TOP 10 łupów polskich włamywaczy
Do największej liczby włamań do mieszkań w 2015 roku doszło w województwie dolnośląskim. Pieniądze, zegarki, komputery to tylko niektóre z najpopularniejszych przedmiotów, które stały się łupami polskich włamywaczy. Eksperci z firmy Elephant sprawdzili, co jeszcze w minionym roku cieszyło się szczególnym zainteresowanie złodziei i który region Polski jest najbezpieczniejszy.
Sprawdź: PROGRAM PIT 2015
Prawie 19 proc. Polaków nie czuje się bezpiecznie podczas spacerów po zmroku w swojej okolicy - wynika z Polskiego Badania Przestępczości 2015 przeprowadzonego na zlecenie Komendy Głównej Policji. Jak wskazują dane niemal tak samo obawiamy się włamań np. do mieszkań czy piwnic (29 proc.), jak i brawurowo jeżdżących kierowców (30 proc.).
Nie powinno być to zaskoczeniem, gdyż ze statystyk Policji wynika, że w 2015 roku liczba tylko stwierdzonych kradzieży z włamaniem wyniosła ponad 94 tys. Co ważne! Dane te nie obejmują przestępstw w postępowaniach przygotowawczych prowadzonych przez prokuraturę we własnym zakresie.
- Wato pamiętać, że poziom bezpieczeństwa w dużej mierze zależy od nas samych. Często włamania do mieszkań są wynikiem nieprawidłowego zabezpieczenia. Wynika to m. in. z kosztów związanych z montażem alarmu, lub braku możliwości łatwego jego demontażu i przeniesienia go do innego lokum. To właśnie ten ostatni czynnik powoduje, że wielu osób nie decyduje się na odpowiednie zabezpieczenie mieszkania - wyjaśnia Radek Pallach ekspert ds. smart home security w firmie Elephant.
Najczęściej do kradzieży z włamaniem do mieszkań dochodzi w województwie dolnośląskim. Zaraz za nim na niechlubnym podium znalazło się mazowieckie i śląskie. Łącznie odsetek kradzieży z włamaniem we wspominanych regionach Polski wynosi ponad 41,6 proc.
Natomiast do trójki najbezpieczniejszych województw należy świętokrzyskie, podlaskie i podkarpackie. Najmniej przestępstw będących kradzieżą z włamaniem (tylko 1,8 proc. ogółu) odnotowano w województwie świętokrzyskim.
Największym powodzeniem wśród złodziei w 2015 roku cieszyły się pieniądze. To właśnie gotówka była celem numer jeden dla włamywaczy w przypadku kradzieży z włamaniem do mieszkania. Zrabowane pieniądze stanowiły 26,3 proc. wszystkich łupów.
Niemal tak samo często w rękach włamywaczy lądowała biżuteria i inne wyroby jubilerskie (25,3 proc.).
- Pieniądze i biżuteria są dla włamywaczy łatwym łupem m. in. ze względu na łatwość w odnalezieniu miejsca, w którym są przechowywane. Właśnie dlatego gotówki nie powinniśmy trzymać w przysłowiowej skarpecie czy za obrazem wiszącym na ścianie, a pierścionków, łańcuszków itp. w szufladach czy pościeli - mówi Radek Pallach z firmy Elephant.
- Skradzione pieniądze i biżuterię bardzo trudno odzyskać. Natomiast odnalezienie biżuterii chociażby zawężając pole poszukiwań do lombardów to jak szukanie igły w stogu siana - dodaje. Dalej odpowiednio trzecie i czwarte miejsce należało do komputerów oraz aparatów fotograficznych.
- zegarki, zegary stojące i wiszące,
- radio, telewizor, wzmacniacz, wieża, konsole do gier
- AGD, wyposażenie wnętrz, ZSG*,
- magnetowid, odtwarzacz, kamera video, radioodtwarzacz,
- telefony komórkowe,
- obca waluta.
Choć dla niektórych może to być zaskoczeniem, łupem polskich włamywaczy pada również odzież, bielizna, pościel.
Przedmioty te stanowią 1,6 proc. ogółu wszystkich rzeczy skradzionych z mieszkań w 2015 r. i znalazły się na końcu listy zainteresowań złodziei. Poza nimi klasyfikację zamykają takie rzeczy jak: alkohol oraz artykuły chemiczne, drogeryjne i toaletowe, kosmetyki, perfumy.
Opracowanie danych: Elephant www.myelephant.co
Źródło danych:
- dane Policji dotyczące włamań z kradzieżą oraz włamań z kradzieżą do mieszkań za rok 2015 (przestępstwa stwierdzone)
- Polskie Badanie Przestępczości 2015 na zlecenie Komendy Głównej Policji; badanie przeprowadzono na przełomie stycznia i lutego 2015 przez niezależne firmy badawcze
* ZSG - zmechanizowany sprzęt gospodarczy np. pralka, zmywarka do naczyń, kuchenka mikrofalowa, robot kuchenny, odkurzacz elektryczny