Ubezpieczyciele i fundusze będą pożyczać akcje
Wszystko wskazuje na to, że wkrótce firmy ubezpieczeniowe oraz otwarte fundusze inwestycyjne będą mogły pożyczać papiery wartościowe pod krótką sprzedaż. A jeszcze w tym roku mogą pojawić się na rynku opcje - zapowiadają przedstawiciele Giełdy Papierów Wartościowych.
Problem polega na tym, iż od dwóch lat - od kiedy to teoretycznie funkcjonuje na polskim rynku krótka sprzedaż - brakuje potencjalnych pożyczkodawców. Ich największa grupa, a więc duzi inwestorzy instytucjonalni nie działają w tym segmencie, argumentując często, że zabraniają im tego przepisy. Bałagan jest na tyle duży, iż funkcjonują sprzeczne opinie prawne na ten temat. W efekcie instytucje, takie jak np. ubezpieczyciele oraz fundusze inwestycyjne, dysponujące dużymi pakietami spółek notowanych na GPW na wszelki wypadek wolą unikać działania na tak niepewnym gruncie.
Aby sprawę ostatecznie wyjaśnić, giełda podjęła inicjatywę wypracowania jednej oficjalnej interpretacji przepisów, na której mogłyby bazować poszczególne firmy. Aktualnie GPW oczekuje stanowiska Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń w kwestii możliwości udzielania pożyczek papierów pod krótką sprzedaż przez ubezpieczycieli.
- Wszystko wskazuje na to, iż interpretacja będzie pozytywna dla rynku. Sądzimy, że oficjalne stanowisko w tej sprawie może pojawić się już w ciągu najbliższego tygodnia - informuje PARKIET Adam Maciejewski, dyrektor działu notowań GPW. Ostateczną interpretację dla funduszy zarządzanych przez TFI wyda wkrótce także KPWiG, do której giełda występuje z podobną prośbą. Taka sama inicjatywa planowana jest również w stosunku do UNFE. Towarzystwa emerytalne także należą do grupy potencjalnych pożyczkodawców, jednak ich działania w podobny sposób krępują przepisy.
Oddzielną kwestią pozostają sprawy opodatkowania zysków osiąganych z krótkiej sprzedaży, które dla osób fizycznych mogą oznaczać dodatkowe koszty. Nikt nie jest jednak przekonany, czy należy płacić podatek, gdyż i w tej kwestii istnieją skrajne opinie prawników. - Chcemy ostatecznie rozstrzygnąć i ten problem - dodaje dyrektor Adam Maciejewski.
Wiesław Rozłucki, prezes GPW, zapowiada tymczasem, że opcje na warszawskim parkiecie mogą się pojawić jeszcze w 2002 roku. - Zależy nam na kontynuacji rozwoju rynku terminowego. Jeśli wszystko uda się pozytywnie rozwiązać, to uproszczona wersja opcji jest możliwa - mówi prezes Rozłucki. Przyznał jednocześnie, iż doświadczenia innych giełd europejskich nie napawają optymizmem, jednak ma nadzieję, iż u nas będzie inaczej.
