Ulubiony kurort Polaków ma kłopoty. "O tym problemie się nie rozmawia"

Zakopane zmaga się z poważnym kryzysem demograficznym. W ciągu dwóch dekad liczba mieszkańców spadła o 15 proc. Powodem są m.in. wysokie ceny najmu i brak stabilnych miejsc pracy. - Ubywa nam dramatycznie mieszkańców – to ogromny problem społeczny i gospodarczy, o którym niestety prawie się nie rozmawia ani w kraju, ani w samym Zakopanem - mówi zastępca wójta, Bartłomiej Bryjak, w rozmowie z PAP.

Zakopane mierzy się z kryzysem demograficznym

Zakopane mierzy się z poważnym kryzysem demograficznym. Z raportu przedstawionego przez wiceburmistrza Bartłomieja Bryjaka wynika, że w ciągu dwóch ostatnich dekad liczba mieszkańców spadła o ponad 4,3 tys., czyli blisko 15 proc. "Nasz główny problem to demografia. Ubywa nam dramatycznie mieszkańców - to ogromny problem społeczny i gospodarczy, o którym niestety prawie się nie rozmawia ani w kraju, ani w samym Zakopanem" - skomentował wiceburmistrz cytowany przez "PAP.pl". 

W 2024 roku w Zakopanem urodziło się 152 dzieci, a 294 osoby zmarły. Pod koniec ubiegłego roku miasto liczyło oficjalnie 25 tys. mieszkańców, czyli o 2,6 tys. mniej niż w 2014 roku i o 4,3 tys. mniej niż w 2004 roku. "To dramatyczny spadek przy naszej wielkości gminy. W 2004 roku było nas 29,3 tys., dziś - 25 tys. To ponad 10 proc. mniej w dekadę i 15 proc. mniej w dwie dekady" - podkreślił Bryjak. 

Reklama

Miasto się wyludnia. Cierpi na tym lokalna gospodarka

Zdaniem wójta Zakopanego, drastyczny spadek liczby mieszkańców wpływa również na lokalną gospodarkę. W 2024 roku po raz pierwszy więcej działalności w mieście zostało zamkniętych niż zarejestrowanych. "Ten trend utrzymuje się od dekady. W zeszłym roku pierwszy raz znaleźliśmy się na minusie" - mówi Bryjak. 

Do danych odniósł się radny, Tymoteusz Mróz, który podkreślił potrzebę pilnej refleksji nad kierunkiem rozwoju miasta. "Musimy bardzo poważnie zastanowić się, co dalej. Widzimy pewne pozytywne działania, jak prace nad żłobkiem czy utworzenie klubu seniora, ale spadek liczby działalności gospodarczych to kolejny sygnał ostrzegawczy" - zaznaczył. 

Nie chcą mieszkać w Zakopanem. Powodem są turyści?

Zdaniem "Gazety Krakowskiej", problemy demograficzne Zakopanego są związane z napływem turystów, który wpływa na wzrost cen nieruchomości. "Samo wynajęcie mieszkania można cenowo porównywać z mieszkaniem w dużym mieście. Miesięcznie średnia cena najmu to ok. 3 tys. zł, ale są także oferty po 5 tys. zł i droższe" - czytamy.  

Niekorzystny jest również stosunek zarobków do cen w mieście. Porównując ceny najmu oraz codziennych sprawunków, bardziej opłacalne okazuje się mieszkanie w miastach takich jak Kraków czy Katowice. Młodzi ludzie skarżą się również na brak ofert pracy - jest ich niewiele, a te, które można znaleźć, dotyczą gastronomii i hotelarstwa.  

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zakopane | turystyka | Podhale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »