W sklepach widać wyraźny wzrost cen papieru toaletowego. Branża już zapowiada kolejne podwyżki
W bieżącym roku minimalne ceny promocyjne papieru toaletowego spadły średnio o 6 proc. czteropaki najbardziej potaniały w hipermarketach, sześciopaki - tylko w drogeriach i aptekach, a ośmiopaki - wyłącznie w dyskontach. Maksymalne koszty zakupu w promocji wzrosły aż o 33 proc. Cztery rolki najmocniej zdrożały w sieciach typu convenience. Artykuł pakowany po 6 szt. też wyraźnie poszedł w górę w tym formacie. Ośmiorolkowe opakowania szczególnie podrożały w hipermarketach. Z kolei średnie ceny promocyjne zwiększyły się o nieco ponad 5 proc. Poza drobnymi wyjątkami, bez względu na rozmiar paczki, prawie wszędzie były podwyżki.
Spadek minimalnych cen promocyjnych średnio o ponad 6 proc. może być dla klientów zaskoczeniem, gdyż stale mówi się o tym, że papier toaletowy drożeje. Marcin Lenkiewicz, wiceprezes Grupy Mobilnej Qpony-Blix, wyjaśnia, że sieci wykorzystują ten produkt do podnoszenia ruchu w sklepach. Jest on jednym z najczęściej umieszczanych na listach zakupowych konsumentów. Koszt jego nabycia wielokrotnie decyduje o wyborze placówki.
- Moim zdaniem, w tym roku ceny najtańszych artykułów pójdą mocno w górę. Produkowanie recyklingowego papieru toaletowego staje się coraz trudniejsze, ponieważ zmniejsza się liczba dostawców odpowiedniej makulatury. Kurczy się też rynek prasy drukowanej w Polsce. Dotychczas sprzedawcy i konsumenci mogli tego nie odczuwać. Jednak niedawno jedno z wiodących wydawnictw podjęło decyzję o zamknięciu dwóch swoich drukarni. I to może mieć istotny wpływ na wzrost najniższych cen tego typu produktu - mówi Łukasz Jaskulski z Wytwórni Papieru Toaletowego EKO-KLAN.
Opakowania po 4 szt. najbardziej potaniały w hipermarketach - o 35,09 proc. W sieciach cash&carry również był widoczny duży spadek - o 23,89 proc. Warto pamiętać o tym, że sklepy należące do tych formatów składają duże zamówienia u dostawców. Mogą więc wynegocjować dla siebie najlepsze warunki. To pozwala im na okresowe promowanie wybranych produktów w bardzo niskich cenach. W pozostałych kanałach sprzedaży zaobserwowano mniejsze obniżki lub brak zmian.
- W przypadku 6 szt. odnotowano praktycznie same wzrosty. Wyjątkiem były drogerie i apteki, w których koszty zakupu zmniejszyły się średnio o 16,69 proc. Można z tego wnioskować, że większe powierzchniowo sklepy nie koncentrują się na promowaniu najtańszych 6-paków. Dlatego podnoszą ich ceny. Największe podwyżki zanotowały sieci cash&carry, bo aż o 305,88 proc. Bardziej opłaca im się zachęcać klientów do kupowania innych opakowań - twierdzi Katarzyna Grochowska, Project Manager w Hiper-Com Poland.
Papier toaletowy pakowany po 8 szt. też zdrożał w większości formatów, np. w hurtowniach o 54,10 proc., a w sieciach typu convenience o 38,06 proc. Tylko dyskonty obniżyły minimalne ceny promocyjne, tj. o 12,53 proc. Marcin Lenkiewicz tłumaczy, że mogło to być podyktowane ostrzejszą rywalizacją w tym segmencie i potrzebą mocniejszej ekspozycji atrakcyjnych ofert. Klienci dyskontów chętnie kupują najtańsze artykuły na zapas. Dlatego ceny 8-paków są dla nich ważne. Inaczej jest np. w sieciach convenience. Osoby zaopatrujące się w tych sklepach bardziej dbają o swoją wygodę niż o oszczędność.
- W badanym okresie maksymalne ceny promocyjne wzrosły średnio aż o 33,02 proc. To jest efektem tego, że papier - bez względu na jego rodzaj - drożeje. Sieci starają się promować powszechnie używany produkt w bardzo atrakcyjnych cenach. Okresowo oferują duże obniżki, na które wydawać by się mogło, nie wpływa ogólna sytuacja na rynku papierniczym. Jednak to nie jest prawdą, bo sklepy nie działają w oderwaniu od dostawców czy wytwórców - mówi Katarzyna Grochowska.
Ekspert z Grupy Mobilnej Qpony-Blix uważa, że wzrost może wynikać z pozycji silnych marek na rynku i z rosnącej zamożności konsumentów. Osoba, która wybiera droższy produkt, oczekuje zwykle lepszej jakości. Podwyżka przekraczająca nawet 30 proc. nie stanowi dla niej problemu, wręcz jest niezauważalna, jeżeli inne cechy produktu odpowiadają jej oczekiwaniom. Sama promocja jest dodatkową zachętą do zakupu preferowanego artykułu. Wielkość obniżki ma tutaj drugorzędne znaczenie.
- Z każdym rokiem rosną oczekiwania Polaków względem produktów codziennego użytku. Chcąc im sprostać, wytwórcy zwiększają koszty produkcji. Przez długi czas brali je na siebie, ale już nie są w stanie tego robić. Muszą radzić sobie m.in. z podwyżkami opłat za energię elektryczną. Podnoszą płace pracownikom, którzy grożą odejściem z pracy. Jednak największą bolączką dla nich jest wzrost cen celulozy, masowo nabywanej przez Chińczyków. To właśnie z niej powstaje wysokogatunkowy papier toaletowy - dodaje Łukasz Jaskulski.
Opakowanie 4 szt. najbardziej zdrożało w sieciach typu convenience - o 34,66 proc. Zdaniem Marcina Lenkiewicza, klienci tego typu sklepów często nie zwracają uwagi na ceny. Robią zakupy w pośpiechu, np. po drodze z pracy do domu. Dlatego podwyżki mogą być dla nich zupełnie nieistotne. Podobnie może być w przypadku osób kupujących w supermarketach. W tym segmencie również zaobserwowano spore wzrosty - o 26,34 proc. Niewielki spadek zanotowały tylko drogerie i apteki oraz cash&carry - po 10 proc.
- W kategorii 6-paków można zauważyć dwa duże wzrosty, tj. w convenience - aż o 95,24 proc., a także w cash&carry - o 33,02 proc. Strategie promocyjne poszczególnych formatów są dopasowane do określonych grup klientów. Ci, którzy kupują 6-rolkowe opakowania w tych kanałach sprzedaży, są w stanie wydać więcej w zamian za określoną jakość. W innych sklepach konsumenci mogą wymagać z kolei większej zachęty do zakupu tej wielkości opakowania. I tak najbardziej widoczne spadki były w supermarketach - o 57,18 proc. - informuje Katarzyna Grochowska.
Produkt pakowany po 8 szt. najbardziej zdrożał w hipermarketach - aż o 49,57 proc. Wyraźnie poszedł też w górę w DIY - o 33,39 proc. Najwyższy spadek zanotowano w supermarketach - o 20,01 proc. i w cash&carry - o 16,64 proc. W tego typu sklepach konsumenci mogą chętniej sięgać po duże opakowania papieru toaletowego. I sieci dostosowują do tego swoje promocje.
- Przeciętne promocje wzrosły jedynie o 5,33 proc. To niewielka różnica w porównaniu do wyżej wymienionych. Wygląda na to, że sieci starają się bardzo atrakcyjnymi cenami minimalnymi wyważyć wzrost tych maksymalnych, aby klient nie odczuł podwyżek. Skrajne wartości robią większe wrażenie na konsumentach niż średnie - analizuje ekspert z Hiper-Com Poland.
W zakresie opakowań 4 szt. widzimy, że ceny tylko szły w górę. Najbardziej zauważalne różnice wystąpiły w supermarketach - na poziomie 10,46 proc. To odzwierciedla fakt, że surowce znacznie zdrożały i ta tendencja dalej się utrzymuje. Sieci nie manipulują cenami średnimi, bo klienci i tak nie zauważają specjalnych różnic w ich przypadku.
- Jeśli chodzi o opakowania po 6 szt. zanotowano podwyżki m.in. w convenience o 25,17 proc., a także w dyskontach o 15,40 proc. Z kolei spory spadek widać w supermarketach - o 26,93 proc., jak również w drogeriach i aptekach - o 15,82 proc. - podaje Marcin Lenkiewicz.
Należy dodać, że produkt pakowany po 8 szt. zdrożał w większości formatów. Najbardziej było to widoczne w sieciach DIY - 33,39 proc., a także w dyskontach - 10,43 proc. Wyjątkiem był niewielki spadek w cash&carry - o 2,07 proc. Jak podsumowuje Katarzyna Grochowska, w formacie DIY klienci kupują papier toaletowy raczej przy okazji. Tego typu sklepom nie opłaca się więc promowanie ww. produktu.
Raport został przygotowany przez ekspertów z Hiper-Com Poland i z Grupy Mobilnej Qpony-Blix. Materiał porównawczy obejmuje pierwszych pięć miesięcy ub. i tego roku. Do analizy wzięto dane z gazetek promocyjnych wszystkich dostępnych na rynku dyskontów, hipermarketów, supermarketów, sieci convenience, cash&carry, drogerii i aptek, hurtowni oraz DIY.