Wakacje kredytowe coraz bliżej? Senat ma uwagi

Senat przegłosował w czwartek ustawę o pomocy kredytobiorcom. Za było 98 senatorów na 98 głosujących, zgłoszono jednak 43 poprawki, co oznacza, że ustawa wraca do Sejmu. W ramach tzw. wakacji kredytowych, jeszcze w tym roku kredytobiorcy - wynika z zapisów w ustawie - będą mogli zawiesić spłatę czterech rat kredytu. W 2023 r. - kolejnych czterech. Rozwiązanie to wzbudza niemałe kontrowersje. Pojawiają się obawy o to, że tego typu wsparcie będzie podbijać inflację a koszty dla sektora bankowego będą zbyt duże.

Na początku czerwca Sejm uchwalił ustawę, która m.in. wprowadza wakacje kredytowe. To element programu pomocowego dla posiadaczy kredytów hipotecznych, którym w wyniku wzrostu stóp procentowych drastycznie wzrosły raty. 

Senat w czwartek zgłosił poprawki do ustawy wprowadzającej wakacje kredytowe dla osób posiadających kredyty hipoteczne w polskiej walucie. Senatorowie zaproponowali do ustawy w sumie kilkadziesiąt poprawek. Zdecydowana większość z nich miała charakter doprecyzowujący. Dookreślono m.in. kwestię osób, które będą mogły skorzystać z wakacji kredytowych, wprowadzając zmianę, mówiącą o tym, że wakacje dotyczą wszystkich umów o kredyt hipoteczny, także tych zawartych przed rokiem 2017.

Reklama

Wakacje kredytowe. Kto skorzysta?

Możliwość skorzystania z wakacji kredytowych kierowana jest do osób, które zaciągnęły złotowy kredyt hipoteczny na własny cel mieszkaniowy. Jeszcze w tym roku będzie można zawiesić cztery raty (po dwie w trzecim i czwartym kwartale). W 2023 r. będą to kolejne cztery (po jednej na kwartał). Wakacje kredytowe mają dotyczyć tak części kapitałowej jak i odsetkowej.

Największe kontrowersje wzbudza to czy rzeczywiście bezkosztowe wakacje mają przysługiwać, bez względu na sytuację dochodową czy majątkową. Ograniczenie w dostępie do wakacji postulował między innymi NBP, uzasadniając, że są one zbyt szeroko dostępne i kosztowne dla sektora bankowego. W opinii do projektu pisał, że "pod rozwagę poddaje ukierunkowanie pomocy tylko do kredytobiorców, spełniających określone warunki, skutkujące niemożnością lub dużym utrudnieniem w regularnej spłaci rat kredytowych". Bank centralny szacował koszt wakacji dla sektora bankowego na około 20 mld zł.

Wprowadzenie dodatkowych kryteriów dostępu do wakacji kredytowych postulował też Związek Banków Polskich. Proponował, aby prawo do takich wakacji mieli jedynie kredytobiorcy, u których obsługa kredytu pochłania ponad 40 proc. miesięcznego budżetu domowego, spłacają kredyt regularnie z opóźnieniami nie dłuższymi niż 30 dni i zamieszkują mieszkanie do 75 m2 lub dom do 100 m2.

- Efektem naszej pracy jest akceptacja ustawy, wnosimy o przyjęcie ustawy wraz z poprawkami - mówił w środę podczas posiedzenia Senatu Kazimierz Kleina. Senacka komisja finansów zgłosiła 43 poprawki.

Przypomniał on, że komisja w trakcie prac nad ustawą poprosiła o opinię zewnętrzne instytucje, w tym m.in. Komitet Stabilności Finansowej, na czele którego stoi prezes NBP, a w jego skład wchodzą KNF, BFG i minister finansów. - Uznaliśmy, że opinia takiej instytucji jest niezwykle ważna. Otrzymaliśmy odpowiedź, ale tylko od prezesa NBP. Inni partnerzy nie uzgodnili wspólnego stanowiska w tej sprawie - podkreślił Kleina.

- Te nasze wątpliwości dotyczyły kwestii, że tę pomoc otrzymują wszyscy. To jest powszechna pomoc. Wydaje się, że może lepszym rozwiązaniem byłoby skierowanie jej do tych kredytobiorców mniej zamożnych - dodał. 

Do kwestii kosztów wprowadzenia pakietu wsparcia dla kredytobiorców odniósł się wczoraj w Senacie wiceminister finansów Piotr Patkowski. 

- Wpłaty na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców to jest kwota 1,4 mld zł. Same wakacje kredytowe szacujemy na niespełna 9 mld zł dla sektora bankowego w 2022 r. - mówił wiceminister. Spadną także wpływy do budżetu państwa. - Przewidujemy ubytek w CIT, jest to skutek wprost dla budżetu państwa w kwocie 1,7 mld zł w 2022 r. Natomiast nie będzie to ubytek w stosunku do założonego harmonogramu i nie będzie zwiększać zakładanego deficytu - dodał Patkowski.

Stopy proc. dalej rosną. To oznacza wzrost rat kredytów

Stopy procentowe NBP wzrosły już do 6 proc., a rynkowy WIBOR, na którym jest oparte oprocentowanie przekracza już poziom 7 proc.

W najtrudniejszej sytuacji są ci, którzy wzięli relatywnie wysoki kredyt przy niemal zerowych stopach procentowych, bo im rata wzrosła nawet dwukrotnie. W tej sytuacji, cztery miesiące wakacji w tym roku oraz kolejne cztery w przyszłym to duży "oddech" dla domowych budżetów.

- Oczywiście te nieopłacone raty nie znikają, tylko zostaną przeniesione na koniec okresu spłaty. Trzeba będzie je zapłacić za kilka, czy kilkanaście lat, ale już według stopy procentowej, która będzie obowiązywała w przyszłości. Efektem jest jednak to, że już w najbliższych miesiącach wydatki na spłatę rat nie będą aż tak wysokie, jak mogłyby być, gdyby tych wakacji nie było - tłumaczy Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera. 

Wakacje kredytowe - to tylko część szykowanego wsparcia

W całym programie wsparcia dla kredytobiorców, wakacje kredytowe to tylko jeden element. W planach jest także zwiększenie budżetu na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (który prowadzi Bank Gospodarstwa Krajowego). 

W nowych przepisach znalazły się również regulacje wymuszające na bankach odejście od wskaźnika WIBOR. Wiceszef resortu finansów Piotr Patkowski tłumaczył w Senacie, że ustawa nie precyzuje, ani jaki zamiennik zostanie wprowadzony, ani też, jak będzie data jego wejścia w życie. Zamiennik i data jego wprowadzenia zostaną ustalone rozporządzeniem.

Do ustawy zostały ponadto wprowadzone zapisy mające na celu wydłużenie działania tarcz antyinflacyjnych do 31 października br.

W ramach tarcz antyinflacyjnych, które obecnie obowiązują do 31 lipca, stosowana jest niższa stawka podatku VAT na paliwa (8 proc. zamiast 23 proc.), stawka VAT na prąd i ciepło wynosi 5 proc., a stawka tego podatku na gaz wynosi 0 proc. Do tego dochodzi jeszcze stosowanie zerowej stawki na podstawowe produkty żywnościowe, na nawozy i wybrane środki produkcji rolniczej. Przedłużono także obowiązywanie obniżki akcyzy na prąd, zwolnienia z akcyzy energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, obniżki stawek akcyzy na niektóre paliwa silnikowe oraz czasowe wyłączenie z opodatkowania podatkiem handlowym sprzedaży ww. paliw. Niższa akcyza obowiązuje także na lekki olej opałowy.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Zobacz również: 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »