Ważą się losy komisarza DTU

Już dziś można się spodziewać decyzji KNUiFE o przyszłości zarządu komisarycznego Daewoo TU.

Już dziś można się spodziewać decyzji KNUiFE o przyszłości zarządu komisarycznego Daewoo TU.

Na dzisiejszym posiedzeniu Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych może zdecydować o przyszłości zarządu komisarycznego Daewoo TU, na którego czele stoi Anatol Adamski. Jego mandat wygasa 31 grudnia. Tymczasem Polskie Konsorcjum Finansowe złożyło w resorcie finansów wniosek w sprawie kupna akcji towarzystwa.

Już dziś można się spodziewać decyzji Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (KNUiFE) o przyszłości zarządu komisarycznego Daewoo TU (DTU). Umowa Anatola Adamskiego i Grażyny Brockiej wygasa bowiem 31 grudnia, a dzisiejsze posiedzenia KNUiFE może być ostatnie w tym roku. W ciągu ostatniego pół roku komisja zbierała się raz w miesiącu, a w Urzędzie KNUiFE dowiedzieliśmy się, że kolejne posiedzenie w grudniu nie jest na razie planowane.

Reklama

Kilka opcji

Obecny zarząd komisaryczny DTU został powołany w maju tego roku. Anatol Adamski zastąpił na stanowisku Grzegorza Dworaka, który od roku szukał inwestora dla wymagającego dokapitalizowania DTU. Jan Monkiewicz, szef komisji, twierdził wówczas, że nowy komisarz dostał czas do końca roku, ponieważ inwestor musi być znaleziony szybko. Łączny czas trwania zarządu komisarycznego nie może przekroczyć dwóch lat, które upływają w maju 2003 r.

Decyzja w sprawie DTU zależy od szans na znalezienie inwestora dla spółki. Jeżeli takie istnieją, umowa z zarządem komisarycznym zostanie przedłużona i co najwyżej dojdzie do zmian w jego składzie. Zarząd może też dalej działać, jeżeli komisja uzna, że choć nie ma szans na dokapitalizowanie, to trzeba przygotować przeniesienie portfela do innego towarzystwa. Rozmowy w tej sprawie prowadzono z Wartą i PZU. Jeżeli zaś nie ma już szans na sanację spółki, komisja może wyznaczyć likwidatora.

Ofensywa PKF

Tymczasem w ostatni piątek Polskie Konsorcjum Finansowe (PKF) złożyło w Ministerstwie Finansów wniosek w sprawie kupna akcji DTU. Spółka nie ujawnia jednak źródeł finansowania tego przedsięwzięcia.

- We wniosku są udokumentowane środki na dokapitalizowanie towarzystwa. Odpowiednie dokumenty otrzymała też komisja nadzoru. Zna je również zarząd komisaryczny - twierdzi Tomasz Czaplak, wiceprezes PKF.

PKF już od ponad dwóch lat stara się o objęcie akcji DTU. Spółka najpierw zamierzała pozyskać na ten cel środki od spółek wierzycieli fabryki Daewoo-FSO (właściciela DTU), potem zaś podpisała umowę z giełdowym Pekpolem, który miał pozyskać na ten cel fundusze, m.in. od banków. Oba projekty nie wypaliły.

W Ministerstwie Finansów potwierdziliśmy złożenie wniosku przez PKF. Zdaniem Anny Sobocińskiej z biura prasowego resortu, nikt inny nie składał wniosku w sprawie DTU.

Kto z kim

Konkurentem PKF do objęcia akcji DTU jest francuski broker Assurances 2000, występujący pod logo Assu2000. W jego wprowadzeniu pośredniczy doradca Arjil, któremu jednak z końcem listopada skończyła się umowa z DTU. Jacques Bouthier, szef Assurances 2000, prowadzi rozmowy z KNUiFE, był też przedstawiany dyrektorom DTU jako przyszły inwestor. Miesiąc temu Jan Monkiewicz, szef KNUiFE, twierdził, że Francuzi są najbliżsi wejścia do towarzystwa i że decyzje zapadną na początku grudnia. Do dziś nie podpisano jednak żadnych dokumentów. Z naszych informacji wynika, że Francuzi i PKF nie przewidują wspólnego wejścia do DTU.

Wszystko wskazuje na to, że rywalizacja między inwestorami przeniosła się również na grunt zarządu komisarycznego. Anatol Adamski od początku jest kojarzony z PKF i popierał koncepcje Pekpolu. Tymczasem Grażyna Brocka zdaje się wiązać nadzieje z Francuzami. To ona przedstawiała dyrektorom DTU Jacquesa Bouthiera.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Daewoo | losy | spodziewać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »