Wirtualna ofensywa
Przekroczona została kolejna granica w ewolucji nowoczesnych usług bankowych. Polacy otworzyli już ponad milion e-rachunków, a co druga złotówka lokowana w tym roku w bankach trafiła na konta internetowe.
Popularność internetowych usług bankowych wynika przede wszystkim z ich bardzo atrakcyjnego oprocentowania, które jest nawet od 2 do 4 pkt. proc. korzystniejsze niż w przypadku konkurencyjnych produktów oferowanych przez banki tradycyjne. Drugi atut to wygodna i prosta obsługa.
Z najnowszych szacunków wynika, że sam mBank, pierwszy polski bank wirtualny, osiągnął od początku stycznia do końca sierpnia br. ok. 45-proc. udział w przyroście depozytów gospodarstw domowych. Wartość lokat zdeponowanych w mBanku wyniosła w tym okresie blisko 578 mln zł. Mniejszy niż w poprzednich miesiącach był przyrost rachunków w internetowym koncie Inteligo. Wszystko wskazuje jednak na to, że po przejęciu go przez największy krajowy bank detaliczny, PKO BP, dynamika przyrostu liczby klientów może być tu bardzo duża. Wyniki trzeciego z wirtualnych banków, Volkswagen Bank direct są także obiecujące i znacznie przekroczyły oczekiwania jego twórców.
Nie można w tym miejscu również zapomnieć o setkach tysięcy e-kont funkcjonujących w ramach banków tradycyjnych, oferujących swym klientom internetowe kanały dostępu. Tutaj liderem jest Bank Zachodni WBK, a liczącą się liczbę e-klientów mogą pochwalić się także Pekao S.A. i BPH-PBK.
Dynamika przyrostu depozytów na internetowych kontach może być wkrótce jeszcze wyższa, ponieważ za miesiąc uwolniona zostanie duża część środków z terminowych lokat antypodatkowych. Na rynek trafić może nawet ok. 7 mld zł i bez wątpienia znaczna ich część zasili wysoko oprocentowane rachunki wirtualne.
