Wynik BPH PBK zły, premii nie będzie

Bank BPH PBK osiągnął w I kwartale 2003 r. rekordowy zysk netto wysokości 104,3 mln zł. Zarząd nie krył publicznie zadowolenia z wyników. Jednak pracownicy muszą zacisnąć pasa, bo władze banku pozbawiły ich premii za... złe wyniki.

Bank BPH PBK osiągnął w I kwartale 2003 r. rekordowy zysk netto wysokości 104,3 mln zł. Zarząd nie krył publicznie zadowolenia z wyników. Jednak pracownicy muszą zacisnąć pasa, bo władze banku pozbawiły ich premii za... złe wyniki.

Wyniki banku BPH PBK za I kwartał 2003 r. budzą podziw konkurentów z sektora: rekordowy zysk netto wysokości 104,3 mln zł, czyli niemal 80 proc. więcej niż w I kwartale 2002 r., publiczne wyrażanie przez zarząd zadowolenia z wyników, największy wzrost wśród banków giełdowych, które dotąd opublikowały sprawozdania. A jednak za kulisami sukcesu wcale nie jest różowo. Jeszcze przed publikacją wyników, zarząd banku postanowił bowiem pozbawić pracowników premii za ten okres, tłumacząc tę decyzję... fatalnymi wynikami.

- Tu nie ma żadnej sprzeczności. Mamy bardzo dobre wyniki, lepsze od ubiegłorocznych, ale nie są to wyniki, które nas zadowalają. Mamy po prostu większe ambicje - tłumaczy Jacek Balcer, rzecznik banku.

Reklama

Bez premii

W liście do pracowników szefowie banku stwierdzili, że wyniki finansowe na działalności bankowej osiągane przez bank są nadal mało satysfakcjonujące i dużo poniżej planu. Niezbędna jest więc kontynuacja surowej polityki kosztowej przy nacisku na wzrost sprzedaży.

"Biorąc pod uwagę powyższe uwarunkowania Zarząd Banku uznał za konieczne zaniechanie wypłaty premii dla pracowników za I kwartał 2003 roku. Jesteśmy świadomi, że decyzja ta nie spotka się z Państwa oczekiwaniami. Jest nam przykro z tego powodu, ale brak nawet zbliżonych wyników do finansowych celów ustalonych w planie, nie pozwala na wypłacenie premii za I kwartał. Co więcej, efektywność naszej pracy musi się zwiększyć. Musimy też dążyć do ukończenia rozpoczętych już procesów" - poinformowali w specjalnym liście Józef Wancer, prezes BPH PBK, oraz Katarzyna Niezgoda, członek zarządu banku.

- Prezes w prasie mówi jedno, do nas pisze co innego - komentuje rozżalony pracownik banku.

Druga twarz

Także wypowiedzi Józefa Wancera komentujące wyniki różnią się od treści przekazanych pracownikom. W wersji dla tych ostatnich prezes stwierdza, że osiągnięte wyniki bank wypracował głównie dzięki sprzedaży udziałów w Polcardzie, znacznej redukcji kosztów operacyjnych oraz kosztów rezerw. W wersji dla prasy sprzedaż udziałów w Polcardzie nie miała większego znaczenia.

- Na akcjach Polcardu zarobiliśmy netto 28 mln zł. Jednak gdyby pomniejszyć o tę operację wynik, to i tak zysk netto banku byłby wyższy od ubiegłorocznego o 31 proc. - mówił w "PB" Józef Wancer.

BPH PBK przechodzi obecnie restrukturyzację w związku z fuzją. Zdaniem analityków, już widać jej pierwsze efekty. Spółka gwarantuje też, że ten rok będzie lepszy od ubiegłego.

- Oby - modlą się pracownicy.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | pracownicy | Netto | zły | Bank BPH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »