Wyniki banków będą rekordowe

Wraz ze zbliżaniem się sezonu raportów kwartalnych powraca moda na akcje banków. Ich wyniki w II kwartale będą bardzo dobre, a trwające ożywienie gospodarcze przełoży się na rezultaty także w następnych miesiącach.

Wraz ze zbliżaniem się sezonu raportów kwartalnych powraca moda na akcje banków. Ich wyniki w II kwartale będą bardzo dobre, a trwające ożywienie gospodarcze przełoży się na rezultaty także w następnych miesiącach.

Pytanie, w jakim stopniu dobre informacje są już uwzględnione w cenach bankowych papierów. Od dna z połowy czerwca indeks WIG Banki zyskał 23 proc. przy 19-procentowej zwyżce WIG. PKO BP i Pekao są blisko poziomów z 11 maja, gdy załamała się koniunktura na GPW, a uwzględniając wypłacone od tego czasu dywidendy, nawet bardzo blisko. Nadzieja na dobre wyniki kwartalne, potwierdzona przez obiecujący raport Banku Millennium, powinna doprowadzić WIG Banki do nowego rekordu.

Rynek oczekuje wiele, bo II kwartał to okres prawdziwego boomu na rynku kredytów hipotecznych i funduszy inwestycyjnych (w tym wypadku boom trwał do połowy kwartału), który powinien odbić się na prowizjach banków. W tej sytuacji nawet znaczny wzrost rentowności obligacji, zresztą częściowo zniwelowany pod koniec czerwca, nie powstrzyma branży przed pokazaniem najlepszych wyników w historii.

Reklama

W maju i czerwcu zadłużenie gospodarstw domowych wzrosło o 11,1 mld zł. To głównie zasługa popytu na kredyty hipoteczne przed wprowadzeniem rekomendacji S ograniczającej udzielanie kredytów walutowych. Millennium, należący do walutowej czołówki, sprzedał w tym okresie rekordowe 1,15 mld zł kredytów hipotecznych. To sygnał, że znakomite będą też wyniki PKO BP i BPH. Pierwszy z nich w całym półroczu udzielił blisko 5 mld zł kredytów hipotecznych. Zwiększa przewagę nad rywalami także pod względem kart kredytowych i kredytów konsumpcyjnych. Bank stracił wprawdzie przynajmniej kilkadziesiąt milionów złotych na portfelu obligacji, ale dla inwestorów ważniejsze jest, że umacnia pozycję na rynku detalicznym, gdzie powiększonemu Pekao wcale nie będzie łatwo o miano największego banku w kraju. Tym bardziej że z BPH odszedł Wojciech Sobieraj, twórca detalicznej potęgi tej grupy. Jego bank tylko w czerwcu udzielił 580 mln zł kredytów hipotecznych. To tyle, ile Pekao, Dom Bank czy Kredyt Bank sprzedały w całym II kwartale. W lipcu BPH przestaje udzielać kredytów walutowych. Konkurentom znika rywal, a inwestorów w coraz mniejszym stopniu interesować będą wyniki BPH. Najważniejsze dla jego wyceny są obecnie kształt BPH w przyszłości i parytet wymiany za akcje Pekao.

Na nowych przepisach zyskiwać powinny banki złotówkowe (Pekao, ING BSK, BZ WBK), ale kredyty walutowe tracić na znaczeniu będą bardzo wolno. Dom Bank już w lipcu sprzedał więcej kredytów hipotecznych niż w czerwcu. Wyniki kontrolującego go Getinu, który mocno ucierpiał przy majowej przecenie, będą więc dobre nawet w III kwartale. Blisko historycznych szczytów są kursy BZ WBK i BRE. Pierwszy, gwiazda poprzedniego sezonu raportów, powinien znowu zyskiwać na prowizjach.

Drugi potwierdzi szybką ekspansję. Chwaląc banki za wzrost zysków w dużym stopniu efekt czynników od nich niezależnych pamiętajmy, że jeszcze szybciej rosną ich kursy. Ich dynamika znacznie przekracza zmiany nie tylko na rynkach zachodnich, ale też rynkach wschodzących. Trudno w tej chwili znaleźć "tani" polski bank. W krótkim horyzoncie warto zastanowić się nad BPH, który po publikacji szczegółów fuzji powinien zyskiwać w stosunku do Pekao. Dynamiczny rozwój BRE Banku będzie nadal napędzał jego wycenę. Bardziej skłonni do ryzyka inwestorzy powinni przesiąść się z Millennium na Getin, a ceniący dywidendę i niewielkie wahania kursu rozważyć inwestycję w Bank Handlowy.

Przemek Barankiewicz

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | WIG | rekordowe | bańki | ożywienie gospodarcze | pekao
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »