Zakaz dokarmiania gołębi. Możesz zapłacić karę za żywienie ptaków
Zakaz dokarmiania gołębi to często pojawiająca się wątpliwość, szczególnie w centrach miast. Co warto podkreślić, obecnie taki zakaz nie ma podstawy prawnej i nie może być egzekwowany przez policję lub straż miejską. Dlaczego więc możemy dostać mandat za dokarmianie gołębi? Wynika to z całkowicie innych regulacji.
Aktualnie w Polsce nie ma przepisu, który wprost zakazywałby dokarmiania ptaków w miastach. Próby wpisywania takiego zakazu do gminnych regulaminów utrzymania czystości i porządku bywały nawet unieważniane w sądach administracyjnych. Jest bowiem tak, że gmina ma kompetencję do porządkowania spraw czystości i obowiązków właścicieli zwierząt domowych, ale nie do generalnego zakazu dokarmiania ptaków dzikich. Przykładowo Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w 2016 r. stwierdził nieważność zapisu o zakazie dokarmiania gołębi w Łodzi.
Podstawą do stanowienia lokalnych zasad jest ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. To ona upoważnia rady gmin do wydawania regulaminów porządku publicznego i czystości, po zasięgnięciu opinii sanepidu. Powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne regularnie przypominają, że dokarmianie miejskich gołębi zwiększa zagrożenia sanitarne. Scala bowiem duże stada, sprzyja zaleganiu odchodów i przyciąga gryzonie. Szczególną ostrożność zaleca się w otoczeniu szpitali, domów pomocy czy miejsc z osobami o obniżonej odporności.
Jak to wygląd na terenach parków narodowych i rezerwatów? Tu karmienie dzikich zwierząt bywa wprost zakazane w regulaminach lub zarządzeniach dyrektorów parków, a zasady te wynikają z przepisów ustawy o ochronie przyrody. Naruszenie takich regulaminów może skutkować odpowiedzialnością z art. 54 Kodeksu wykroczeń.
Najczęstszą podstawą mandatu za dokarmianie gołębi nie jest sam fakt rzucenia okruszków, lecz zaśmiecanie miejsca publicznego. Kodeks wykroczeń w art. 145 przewiduje za to grzywnę nie niższą niż 500 zł. Strażnik czy policjant może nałożyć mandat karny, a jeśli sprawa trafi do sądu, grzywna może sięgnąć ogólnego ustawowego pułapu dla wykroczeń.
Jak wiadomo, dokarmianie gołębi w wielu przypadkach wiąże się nie tylko z odchodami, pozostawianymi przez zwierzęta, ale także z rozsypanym ziarnem w miejscach publicznych. W regulaminach wielu miejsc, jak na przykład dworce kolejowe i autobusowe istnieją punkty, które dotyczą zaśmiecania i jego zakazu. Dokarmianie ptaków dużą ilością ziarna może być obarczone mandatem.
Co jeśli dokarmiamy ptaki na własnej posiadłości? W tym przypadku również nie ma regulacji prawnej, która tego zakazuje. Mimo to, podobnie jak wyżej, straż miejska może odnieść się do przepisów o zaśmiecaniu. Dokarmiając gołębie na balkonie należy uważać, aby nie zaśmiecać obszaru wokół niego. Artykuł 145 Kodeksu wykroczeń mówi o tym, że ten, kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, w szczególności drogę, ulicę, plac, trawnik lub ogród podlega karze grzywny do 500 zł albo karze nagany.
Na prywatnym balkonie przepisy nie wprowadzają więc automatycznego zakazu karmienia ptaków. Co jednak jeszcze ważne, wspólnota mieszkaniowa może wprowadzić regulamin porządku domowego i żądać zaniechania zachowań, które brudzą części wspólne. W tym zakaz dokarmiania gołębi. Dlatego, zanim przejdziemy do pomocy ptakom, warto się także zaznajomić z regulaminem wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej. W statucie lub regulaminie przyjętym przez nie może istnieć zapis, który uwzględnia zakaz dokarmiania ptaków.
Przeczytaj również:
Rekordowe podwyżki ogrzewania. Czeka nas wzrost opłat nawet o 86 proc.
Rośnie liczba osób zainteresowanych kredytem. "To efekt wzrostu wynagrodzeń"
Turyści już nie chcą wydawać tam pieniędzy. Obroty spadły nawet o 70 proc.