Zamrożenie cen prądu. Sejm zgłasza poprawki do projektu
Wyższe limity zamrożonych cen prądu. Projektem ustawy regulującej tej kwestię zajmuje się się Sejm. Podczas drugiego czytania zgłoszono poprawki, m.in. obejmujące zmiany zasad dla rodzin wielopokoleniowych, w przypadku których w lokalu z jednym licznikiem jest więcej niż jedno gospodarstwo domowe. Komisja do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych zajmie się poprawkami jeszcze w czwartek.
W Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu ustawy zwiększającej limit zamrożenia cen prądu i obniżającej maksymalną cenę prądu dla samorządów oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Do projektu zgłoszono poprawki i został on skierowany do dalszych prac w komisji. Odpowiednia komisja ma zająć się poprawkami jeszcze w czwartek.
Projekt, którym zajmuje się Sejm, obejmuje zwiększenie limitu, do którego ceny prądu w 2023 roku są zamrożone na poziomie z 2022 roku, a także zmniejszenie kwoty maksymalnej, jaką za prąd można naliczać samorządom i małym i średnim przedsiębiorcom.
- Wyliczyliśmy, że nasz kraj jest w stanie wesprzeć obywateli jeszcze bardziej - mówił poseł PiS Marek Suski, przedstawiając projekt nowelizacji.
Opozycja wskazywała z kolei, że proponowana nowelizacja obejmuje poprawki zgłaszane już wcześniej przez partie opozycyjne. Same zmiany można było też wprowadzić wcześniej, wskazywali posłowie.
- Projekt ustawy jest spóźniony, już wcześniej było wiadomo, że spadają ceny energii, tymczasem przez miesiące odbiorcy wrażliwi musieli płacić wyższe ceny - punktował podczas debaty sejmowej Krzysztof Gadowski z Platformy Obywatelskiej.
- To jest strata czasu, ludzkiej energii, ale przede wszystkim pieniędzy, bo pieniądz w czasie traci na wartości - wskazywał poseł Mieczysław Kasprzak z Koalicji Polskiej, podkreślając, że wyższe ceny energii, które musieli przez kilka miesięcy płacić przedsiębiorcy, wpływały na poziom inflacji.
Podczas sejmowych prac opozycja zgłosiła poprawki, m.in. żeby limit osobno naliczać dla oddzielnych gospodarstw domowych zamieszkujących w lokalu z jednym licznikiem. Jak wskazano, chodzi zwłaszcza o rodziny wielkopokoleniowe.
Dotychczasowy proces legislacyjny zamknął się w kilku dniach. Rada Ministrów zapowiedziała zmiany w piątek. Projekt nowelizacji przyjęła już w poniedziałek.
W środę pilny rządowy projektu ustawy dotyczącej zwiększenia limitów objętych zamrożeniem cen prądu rozpatrywała Komisja do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. Posłowanie wnieśli poprawki o charakterze legislacyjnym i doprecyzowującym.
- Będę wnosił, żeby na drugim czytaniu rozpatrzeć projekt ustawy bez odsyłania do komisji - mówił w środę jej przewodniczący poseł PiS Marek Suski, tłumacząc to tym, że komisja po drugim czytaniu już się nie zbierze, w związku z kończącą się kadencją parlamentu.
W związku ze zgłoszoną poprawką ustawa trafi jednak z powrotem do Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. Wbrew wcześniejszym planom, o których mówił Suski, zbierze się ona jeszcze w czwartek, niecałe dwie godziny po drugim czytaniu - wynika z zaktualizowanego harmonogramu prac Sejmu - żeby zająć się zgłoszonymi poprawkami.
Projekt ustawy, którym w czwartek zajmował się Sejm, przewiduje nowelizację przepisów dotyczących limitów zamrożenia cen prądu dla gospodarstw domowych. Zamrożenie cen prądu na poziomie z 2022 roku obejmuje obecnie następujące limity:
- dla gospodarstw domowych 2000 kWh rocznie;
- dla gospodarstw z osobami z niepełnosprawnościami do 2600 kWh;
- dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników limit do 3000 kWh.
Po przekroczeniu tych wartości obowiązuje cena maksymalna na poziomie 693 zł za każde 1000 kWh. Jest to kwota netto, do której doliczany jest podatek VAT i akcyza. Łącznie koszt jednego 1 kWh zużytego ponad limit wynosi więc ok. 86 groszy brutto (dokładnie 0,8585 zł/kWh).
Po wejściu w życie nowelizacji limity będą kształtować się następująco:
- dla gospodarstw domowych 3000 kWh rocznie;
- dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnością 3600 kwH rocznie;
- dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny i rolników - 4000 kwH rocznie.
Odbiorcom, którzy już zdążyli przekroczyć dotychczasowe limity i opłacić rachunek, nadpłata zostanie zaliczona na poczet kolejnego rozliczenia - wskazała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Obok obniżenia opłat dla gospodarstw domowych pojawią się także inne zmiany. To po pierwsze obniżenie ceny maksymalnej prądu dla samorządów oraz sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Obecnie wynosi ona 785 zł za 1000 kWh, zaś od 1 października ma spaść do 693 zł za 1000 kWh, czyli takiej samej kwoty jak dla gospodarstw domowych.
Podwyższenie limitów objętych zamrożeniem cen jest możliwe dzięki sytuacji budżetowej kraju oraz spadającym rynkowym cenom energii.
- System elektroenergetyczny w Polsce działa stabilnie, a sytuacja budżetowa na to pozwala, dlatego zdecydowaliśmy się na zwiększenie rocznych limitów zużycia prądu po zamrożonych cenach i stawkach opłat - wskazywał w środę w Sejmie wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio.
- Mamy oszczędności, które zostały wygenerowane już w stosunku do założeń pierwszej części realizowanej ustawy. Te oszczędności są na poziomie ok. 3 mld zł, więc (...) mamy podstawy do rozszerzenia tego typu wsparcia. Obniżenie stawki do 693 zł od 1 października jest spowodowane tym, że ceny rynkowe spadają. Jesteśmy w stanie wprowadzić obniżenie tych stawek dla małych i średnich przedsiębiorstw do niższego poziomu - dodał.
W Ocenie Skutków Regulacji (OSR) projektu podkreślono, że proponowane zmiany wpłyną na wydatki budżetu państwa w latach 2023-2024. "Przewiduje się, że dodatkowy łączny koszt wynikający ze zmian ww. ustaw (podwyższenie limitów dla odbiorców i obniżenie ceny maksymalnej) to ok. 3,06 mld zł względem zaktualizowanych szacunków wydatków" - czytamy w OSR. Jak dodano, mimo rozszerzenia mechanizmów ochronnych, łączne wydatki na ten cen będą niższe niż zakładane pierwotnie i wyniosą ok. 39,7 mld zł zamiast 46,5 mld zł.