Zanim ubezpieczysz mieszkanie przed kradzieżą
Mieszkanie, dom - to nie tylko cztery ściany. To także wszystko, co się w nim znajduje. Często mamy w nim dorobek całego życia. Staramy się je chronić odpowiednimi zamkami, podwójnymi drzwiami, czasem kratami w oknach. Niestety wszystkie te zabiegi nie zawsze potrafią obronić mieszkanie przed złodziejem. Nie ochronią tym bardziej przed zalaniem czy pożarem. Co zrobić?
Pozostaje wykupić odpowiednią polisę. Jest ona zawierana najczęściej na rok. Składka stanowi określony procent od sumy ubezpieczenia. W wariancie podstawowym wynosi on najczęściej około 1,5 - 1,7 proc. wartości sumy ubezpieczenia. Stosowane są różnego rodzaju ulgi (np. za dodatkowe zabezpieczenia) i zwyżki (np. za strefę zamieszkania o podwyższonym ryzyku).
Co można ubezpieczyć?
Na pewno mieszkanie w bloku, do którego posiadamy prawo własności lub prawa spółdzielcze. I oczywiście dom oraz dom w budowie. Towarzystwo może objąć ochroną także nasz garaż, a nawet ogrodzenie nieruchomości. Ubezpieczane są także domki letniskowe wraz z ich wyposażeniem. Tradycyjnie, przy ubezpieczeniu mieszkania lub domu, polisa obejmuje jego wyposażenie oraz tzw. mury. W umowie wyszczególniane są także ruchomości domowe należące do ubezpieczonego i jego rodziny. Możemy również ubezpieczyć sprzęt pożyczony od znajomego czy rodziny, jeśli tylko na takie wypożyczenie istnieje jakiś dowód na piśmie. Chronimy je od materialnych skutków ognia i innych zdarzeń losowych, kradzieży z włamaniem i rabunku (także zniszczeń w czasie kradzieży lub włamania).
Także w pakiecie
Większość towarzystw oferuje pakiety. Wykupując je możemy do standardowej polisy dołączyć np. ubezpieczenie broni myśliwskiej i sportowej, sprzętu fotograficznego i informatycznego, instrumentów muzycznych, bagażu podróżnego, następstw nieszczęśliwych wypadków w życiu prywatnym, kosztów leczenia zwierząt domowych. Coraz częściej towarzystwa oferują też ubezpieczenie nagrobków. Warto zastanowić się nad ubezpieczeniem OC - od odpowiedzialności cywilnej.
Kiedy sąsiad przychodzi z pretensjami
OC przyda się nam, kiedy np. wskutek awarii pralki zalejemy sąsiadowi mieszkanie. Ubezpieczenie obejmuje też najbliższą rodzinę. Ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie za wyrządzone szkody. Ale to jeszcze nie wszystko. Możemy ubezpieczyć się od skutków dewastacji wyrządzonych przez nasze dzieci czy zwierzaka. Jeżeli mamy pomoc domową i jest ona zatrudniona na umowę o pracę, także możemy ją ubezpieczyć. Towarzystwo ubezpieczeniowe nie zapłaci z OC za szkody wyrządzone wskutek rażącego niedbalstwa lub umyślnie, osobom bliskim oraz powstałe na skutek powolnego działania takich czynników jak temperatura, gaz, wody odpływowe, para, wilgoć, dym, tworzenie się grzyba i pleśni. A także, kiedy działaliśmy pod wpływem narkotyków czy alkoholu.
Od ognia, powietrza i wody...
Najpopularniejsze w Polsce (oprócz ubezpieczeń komunikacyjnych) są ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych. Mogą nimi zostać objęte kosztowne przedmioty, tzw. stałe elementy mieszkania oraz samo mieszkanie. Ubezpieczyciel odpowiada za szkody powstałe po pożarze, na skutek zalania, np. poprzez wydostanie się wody lub pary z urządzeń wodno-kanalizacyjnych i centralnego ogrzewania, za nieumyślne pozostawienie otwartych kurków i awarię pralki. Refunduje szkody wynikłe na skutek opadów atmosferycznych, huraganu, lawiny, uderzenia pioruna, powodzi, eksplozji, gradu, upadku samolotu, obsuwania się ziemi. Nieraz polisa obejmuje zniszczenia dokonane w wyniku akcji ratowniczych związanych z tymi zdarzeniami.
Gdy powstanie szkoda
Jeśli powstanie szkoda, klient towarzystwa powinien postarać się o to, żeby sytuacja nie pogorszyła się. Jeśli nie zabezpieczy mieszkania (np. szybko nie wezwie hydraulików), ubezpieczyciel może nie zapłacić.
Szkodę najlepiej bezzwłocznie zgłosić towarzystwu (najczęściej trzeba to zrobić w ciągu trzech dni). Dostarczając zawiadomienie o szkodzie należy podać: dane brokera (jeżeli on zgłasza i pilotuje szkodę), telefony kontaktowe, informacje o polisie (nr polisy, okres ubezpieczenia, datę zapłacenia składki), a także informacje o zauważeniu i powstaniu szkody oraz jej miejscu i rozmiarze.
Należy też jak najszybciej wezwać policję - do kradzieży i dewastacji (policjanci muszą sporządzić na miejscu protokół - spis tego, co zostało skradzione). Z kolei o zalaniu mieszkania trzeba poinformować administrację budynku. Trzeba także dostarczyć towarzystwu ubezpieczeniowemu w ciągu siedmiu dni dokładną listę (liczba, wartość, rok nabycia) utraconych przedmiotów oraz opis tego, co zastaliśmy po wypadku, zanim przyjechał przedstawiciel towarzystwa.
Tak zwana likwidacja szkody
Procedura likwidacji szkody (czyli wypłacenia odszkodowania) rozpoczyna się w momencie jej zgłoszenia ubezpieczycielowi. Towarzystwo jest zobowiązane w ciągu 7 dni podjąć czynności likwidacyjne. W tym czasie nie wolno nam zmieniać stanu faktycznego w mieszkaniu, chyba że służy to zabezpieczeniu miejsca przed dalszą dewastacją. Szkodę musi obejrzeć i oszacować likwidator, czyli pracownik firmy, z którą podpisaliśmy umowę. Po określeniu jej wysokości i zebraniu kompletu dokumentów powinna nastąpić wypłata odszkodowania lub jej odmowa. Najczęściej stosowany termin likwidacji to 30 dni od daty zgłoszenia szkody. Jeżeli towarzystwo zwleka, możemy zgodnie z art. 481 § 1 k. c. dochodzić odsetek ustawowych za zwłokę. Nie zawsze wypłaci nam ono dodatkowe pieniądze, ale zazwyczaj takie działanie wpływa na przyspieszenie wypłaty.
Kiedy towarzystwo nie zapłaci
Lista takich przypadków jest długa - przed podjęciem decyzji warto ją uważnie przestudiować, żeby potem nie przeżyć rozczarowania. Towarzystwa ubezpieczeniowe nie odpowiadają za przechowywane w domu dokumenty i rękopisy, metale szlachetne w złomie i sztabach, nie oprawione kamienie szlachetne, zbiory kolekcjonerskie, przedmioty służące działalności usługowo-produkcyjnej (z wyjątkiem urządzeń warsztatów chałupniczych). Nie biorą odpowiedzialności także za zawilgocenia mieszkania z powodu nieszczelności instalacji wodno-kanalizacyjnej i zalania przez niezabezpieczone dziury - jeżeli obowiązek ich zabezpieczenia spoczywał na ubezpieczonym, szkody powstałe wskutek przenikania wód gruntowych i przemarzania ścian, szkody górnicze oraz powstałe wskutek działań wojennych, rozruchów, aktów terrorystycznych, nie przekraczające pewnej sumy (najczęściej ok. 100 zł).
Należy dokładnie przestudiować zakres odpowiedzialności towarzystwa ubezpieczeniowego i jej ograniczenia - np. związane z okresem, przez który w domu nikt nie będzie mieszkał. W tzw. pomieszczeniach przynależnych, czyli piwnicach, strychach oraz garażu w zasadzie ubezpieczone nie będą m.in. pieniądze, biżuteria i sprzęt elektroniczny (górna granica odpowiedzialności wynosi 5 proc. całej sumy ubezpieczenia). Tradycyjnie już towarzystwa nie odpowiadają za szkody spowodowane rażącym brakiem konserwacji substancji mieszkaniowej, wyrządzone umyślnie, powstałe w związku z prowadzonymi robotami ziemnymi, w wyniku drgań i wibracji, wskutek działań wojennych, zamieszek itp.
Żeby nikt się nie przyczepił
Przy braku tzw. należytego zabezpieczenia towarzystwo może zmniejszyć lub w ogóle odmówić wypłaty odszkodowania. Dla zakładu ubezpieczeniowego należycie zabezpieczone mieszkanie to: wszystkie drzwi zamknięte na co najmniej dwa wielozastawkowe zamki, kosztowności ukryte i zabezpieczone tak, że żeby je ukraść trzeba by użyć siły lub specjalnych narzędzi. W ścianach i stropach nie może być otworów umożliwiających wydobycie przedmiotów bez włamania, a klucze do zamków i kłódek ma przy sobie wyłącznie ubezpieczający się lub osoby przez niego upoważnione (najlepiej na piśmie). Polisa obejmuje zazwyczaj także zniszczenia powstałe w związku z kradzieżą i włamaniem oraz - najczęściej za dodatkową składką - dewastacją.
Na ile ubezpieczyć?
Istnieje górna granica, do jakiej zakład zobowiązuje się ponosić odpowiedzialność. Wysokość ubezpieczenia można wyznaczyć na podstawie cenników szacowania wartości budynków stosowanych przez samo towarzystwo. Niezależnie od tego odpowiada ono tylko za grupy przedmiotów na pewien ustalony procent ogólnej sumy ubezpieczenia: od 40 do 80 proc. przy sprzęcie audiowizualnym i komputerowym, od 25 - 50 proc. - za stałe elementy mieszkania (np. meble), za gotówkę i inne środki płatnicze - 5 proc.. Przedmioty ze srebra i złota oraz dzieła sztuki wycenia się zazwyczaj na 40 proc.
Które towarzystwo wybrać?
Wbrew pozorom to nie takie proste. W Polsce swoje usługi oferuje obecnie kilkadziesiąt zakładów ubezpieczeń. Wszystkie one zachęcają nas, by wykupić polisę właśnie u nich. Przede wszystkim powinniśmy się zastanowić, co chcemy ubezpieczyć i jakie dodatkowe świadczenia wykupić. Dobrze jest więc wnikliwie przestudiować Ogólne Warunki Ubezpieczenia. Trzeba zwrócić w nich uwagę i na szczegóły oferty, ale także na tzw. wyłączenia - czyli elementy i sytuacje, które nie podlegają ubezpieczeniu. Trzeba też pamiętać, że działający w Polsce ubezpieczyciele nie mają gwarancji Skarbu Państwa.
Co prawda polisa mieszkaniowa wygasa po roku i szansa na utratę pieniędzy jest w związku z tym mniejsza niż w przypadku wykupienia długoterminowych ubezpieczeń np. na życie, jednak warto przyjrzeć sytuacji finansowej towarzystwa. Przy jego złej kondycji możemy mieć np. problemy z uzyskaniem odszkodowania za poniesione przez nas straty.
Małgorzata Azembska