Zapłacimy za droższy węgiel

Prąd i ogrzewanie już raz w tym roku zdrożały. Ale niedługo nasze rachunki będą jeszcze wyższe - wszystko dlatego, że jeszcze w tym roku ceny węgla pójdą w górę - martwi się "Metro".

Za prąd większość z nas płaci więcej już od stycznia, kiedy to dwóch głównych dostawców energii elektrycznej - RWE Stoen i Vattenfall - podniosło ceny o około 17 proc. Latem zdrożało z kolei ogrzewanie. Np. mieszkańcy Sieradza zapłacą za nie tej zimy ok. 10 proc. więcej, Wrocławia o ok. 7 proc., a Radomia aż o 11 proc. - informuje gazeta.

-Te wzrosty cen nie są od nas zależne. Po odliczeniu wszystkich kosztów produkcji, inwestycji i zatrudnienia pracowników wychodzimy na zero. Mieszkańcy muszą zrozumieć, że podwyżki odzwierciedlają wyższe koszty produkcji - wyjaśnia Zbigniew Latek, prezes przedsiębiorstwa dostarczającego ciepło Radpec w Radomiu.

A to, niestety, nie koniec podwyżek. Wszystko za sprawą rosnących cen węgla, który do końca roku podrożeje o 30-40 proc. Oznacza to, że znów zdrożeje ciepło i prąd, ponieważ ciepłownictwo oraz energetyka opierają się właśnie na tym surowcu.

O tym szerzej pisze w poniedziałkowym wydaniu gazeta "Metro".

Reklama
PAP/Metro
Dowiedz się więcej na temat: prąd | metro | ogrzewanie | węgiel | ceny węgla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »