Zbyt dużo depozytów?

Decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych o 100 punktów bazowych pociągnęła za sobą obniżenie oprocentowania bankowych depozytów. Jednak oprocentowanie kredytów pozostaje bez zmian.

Decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych o 100 punktów bazowych pociągnęła za sobą obniżenie oprocentowania bankowych depozytów. Jednak oprocentowanie kredytów pozostaje bez zmian.

Pomimo tego, że od decyzji RPP upłynął już cały tydzień, żaden z banków nie zdecydował się na obniżkę oprocentowania oferowanych przez siebie kredytów. Za to bardzo chętnie banki obniżają oprocentowanie ROR-ów i lokat terminowych, które przyjmują od swoich klientów. Oprocentowanie obniżyły m.in. Pekao, Fortis Bank, BOŚ czy Gospodarczy Bank Wielkopolski.

Obniżka oprocentowania lokat w naszym banku była efektem decyzji RPP i tego co dzieje się obecnie na rynku międzybankowym, natomiast jeśli chodzi o stawki oprocentowania udzielanych przez nas kredytów, to oparte są one przede wszystkim o wskażnik WIBOR, więc obniżymy je automatycznie wtedy, kiedy i ten wskaźnik się zmieni - powiedział PG Waldemar Leszczyński, rzecznik prasowy Fortis Banku.

Reklama

Iwona Kowalska - Pugacewicz z CDM Pekao uważa jednak, że banki czekają na pioniera zmian. Gdyby jeden bank odważył się na obniżenie oprocentowania oferowanych przez siebie kredytów, wtedy za nim, w mojej opinii, poszłaby reszta banków, natomiast jeśli bank pozwala sobie na obniżkę oprocentowania jedynie depozytów, oznacza to tyle, że ma ich bardzo dużo i może sobie pozwolić na to, aby było ich mniej.

Ponadto zmaleć powinna nazwijmy ją marża jaką pobiera bank za pośrednictwo pomiędzy tymi, którzy depozyty lokują i kredytobiorcami - dodała Iwona Kowalska - Pugacewicz.

Zaskakująca może być tylko dziwna skłonnośc jaką przejawiają polskie banki do szybkiego podnoszenia oprocentowania kredytów po tym jak RPP podwyższa stopy procentowe i szybkiego obniżania jedynie oprocentowania lokat, kiedy Rada stopy obniża.

Banki mają swoją politykę, to instytucje komercyjne służące do zarabiania pieniędzy. Być może mają za dużo lokat i więcej ich nie potrzebują, nie wiem, jednak taka polityka może się szybko obrócić przeciwko nim - uważa Krzysztof Dzierżawski z Instytutu im. Adama Smitha.

Andrzej Wolski ze Związku Banków Polskich stwierdził natomiast, że nierównoległość ta jest zrozumiała, bo tu działa rynek, co oznacza mniej więcej tyle, że skoro obecnie jest duży popyt na kredyty, to banki jeszcze chwilę z decyzją się wstrzymają, aby zarobić pieniądze, jednak obniżka prędzej czy poźniej wydaje się być nieunikniona.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »