Zmiany w składce zdrowotnej także dla etatowców? Koalicja podzielona
Obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców (jedna z najistotniejszych obietnic wyborczych) odsuwa się w czasie. Wszystko przez brak porozumienia koalicjantów co do zasad wprowadzanych zmian. Resorty finansów i zdrowia zaproponowały system, z którym nie zgadza się Polska 2050. Ta ostatnia chciałaby rozszerzenia nowego systemu ryczałtowego na osoby zatrudnione na etatach. Z pobieżnych wyliczeń wynika, że kosztowałoby to budżet państwa dodatkowe kilkanaście mld zł. O impasie w realizacji obietnicy wyborczej (zmiana sposobu naliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców) pisze w środę "Dziennik Gazeta Prawna".
- Uważamy, że system ryczałtowej składki powinien objąć także osoby pracujące na etatach. Naszą propozycję prześlemy na piśmie w najbliższych dniach do resortu finansów - "DGP" cytuje szefa klub Polska 2050 Mirosława Suchonia.
Koszt takiego rozwiązania szacowany jest na 12 mld zł. Co więcej, także Lewica szykuje swoją propozycję dot. zmian w sposobie naliczania składki zdrowotnej, jednak na razie nie ujawnia szczegółów.
"Dziennik Gazeta Prawna" porównuje propozycje dot. zmian w składce zdrowotnej, które przedstawili politycy.
Propozycja Polski 2050 zakłada, że zarabiający do poziomu pensji minimalnej zapłacą 9 proc. składki od przychodu, natomiast zarabiający więcej będą płacili składkę ryczałtową w zależności od przychodu. I tak, do 85 tys. zł ma to być 300 zł dla opodatkowanych skalą, a dla opodatkowanych liniowo taka składka ma obowiązywać do 120 tys. zł przychodu. Z kolei ryczałt 525 zł obowiązywałby dla przedsiębiorców i pracowników z przychodem do 300 tys. zł; powyżej 300 tys. zł wszyscy mieliby płacić 700 zł miesięcznie.
Propozycja resortów finansów i zdrowia ma dotyczyć przedsiębiorców - pracownicy płaciliby składkę zdrowotną na obecnych zasadach. Podstawowa stawka składki byłaby ryczałtowa i wynosiła 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia, co w przyszłym roku może dać składkę w wysokości około 410 zł. Przedsiębiorcy opodatkowani według skali podatkowej płaciliby tylko taką stawkę, liniowcy i ryczałtowcy zapłaciliby więcej, jeśli przekroczą określony próg (liniowcy - 4,9 proc. od dochodu ponad dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia; ryczałtowcy - 3,5 proc. od przychodu ponad czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia).
Tak, jak wspomnieliśmy, koszt propozycji Polski 2050 dla budżetu to kilkanaście mld zł, a resortów zdrowia i finansów to kilka mld zł.
Nie sposób nie dostrzec (zwraca na to uwagę "DGP"), że konflikt w koalicji zamroził jakiekolwiek zmiany w składce zdrowotnej. Propozycje zmian w składce zdrowotnej, choć ogłoszone przez resorty finansów i zdrowia, nie zostały zapisane w wykazie prac rządu. Opóźnienie w pracach, choć politycznie uderza w koalicjantów (niezrealizowana obietnica wyborcza), finansowo wspiera rządzących (zmiana w naliczaniu składki zdrowotnej w każdym wariancie zmniejsza wpływy).
Niewiadomą pozostaję także postawa (propozycja) Lewicy.
Intencją rządzących było wprowadzenie zmian od stycznia 2025 roku, jednak może okazać się to niemożliwe. "DGP" komentuje, że dojście do porozumienia utrudniła trwająca kampania wyborcza do samorządów.
***