Zobowiązania wobec OFE nie powiększą długu

Jest polityczna zgoda na rozpoczęcie rozmów w UE na temat definiowania długu publicznego, co oznacza, że w ciągu roku lub dwóch transfery do OFE nie byłyby wliczane do długu publicznego i przestałyby go w sposób znaczący powiększać - uważa Michał Boni, szef doradców ekonomicznych premiera.

 Jest polityczna zgoda na rozpoczęcie rozmów w UE na temat definiowania długu publicznego, co oznacza, że w ciągu roku lub dwóch transfery do OFE nie byłyby wliczane do długu publicznego i przestałyby go w sposób znaczący powiększać -  uważa Michał Boni, szef doradców ekonomicznych premiera.

"Musimy pamiętać też o tym, że część tego przyrostu długu jest generowana przez przekazywanie środków do funduszy kapitałowych i to jest absurd. Dlatego, że Polska ma relatywnie nieduży przyrost długu publicznego i to nie przez złą politykę, tylko przez to rozwiązanie systemowe, które zalicza do długu publicznego te środki, które są tak naprawdę oszczędnością na przyszłość. Bo czego by nie powiedzieć, to to, że mamy OFE daje nam oszczędność, ponieważ zmniejsza zobowiązania finansowe na przyszłość, bo będą inne źródła finansowania przyszłych emerytur, te które wynikały z rynku kapitałowego, który w długim czasie da jednak wysoką stopę zwrotu" - powiedział w poniedziałek rano w radiu TOK FM Boni.

Reklama

"To oznacza, że powinniśmy rozmawiać w UE na temat definiowania długu publicznego. Z tego co wiem aktywność ministra Rostowskiego w Ecofinie w tej dziedzinie jest bardzo duża (...)Wygląda więc na to, że politycznie mamy akceptację, by zacząć dyskusję na temat definiowania długu i zobowiązań emerytalnych. Co by oznaczało, że w perspektywie roku, dwóch powinniśmy wywalczyć w pełni już w UE, także poprzez rozmowy z Eurostatem, to inne liczenie długu i wtedy nie będziemy mieli aż tak dużego kłopotu" - dodał.

Polska walczy o to, by do polskiego długu nie doliczać transferów do OFE. To pozwoliłoby na znaczące uszczuplenie długu publicznego w relacji do PKB.

W pierwszym półroczu 2010 r. łączne przychody towarzystw emerytalnych, zarządzających OFE, spadły o 13 proc., do 868 mln zł. Zysk branży wyniósł 292,4 mln zł, czyli o 24 proc. mniej niż przed rokiem. To dane Komisji Nadzoru Finansowego, które przytacza "Parkiet". Koszty branży wzrosły o 2 proc.; dziś to 587,6 mln zł. Kapitały własne towarzystw na koniec czerwca wyniosły nieco ponad 3 mld zł

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: OFE | Michał Boni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »