63- proc. wzrost mandatów

W I. półroczu 2007 roku średnia wysokość mandatu, jaki na pracodawców nałożyli inspektorzy PIP, wyniosła 684 zł. W drugim już 1113 zł. Tak drastyczny wzrost kar wynika z tego, że od 1 lipca 2007 r. maksymalna wysokość grzywien w postępowaniu mandatowym, jakie inspektorzy pracy mogą nakładać na pracodawców, wzrosła z 1 do 2 tys. zł.

W drugiej połowie 2007 roku średnia wysokość grzywny, jaką na pracodawców nakładali inspektorzy pracy wzrósł o 63 procent - pisze "Gazeta Prawna". Jak wyjaśnia dziennik, w pierwszej połowie ubiegłego roku wynosiła ona 684 złote, w drugiej już 1113 złotych.

Dodatkowo pracodawcy co najmniej dwukrotnie ukarani za wykroczenie przeciwko prawom pracownika mogą zapłacić nawet 5 tys. zł, jeśli w ciągu dwóch lat od ostatniego ukarania znów popełnią takie wykroczenie. W opinii PIP nakładanie mandatów to skuteczna metoda walki z łamaniem praw pracowniczych. Dlatego w 2007 roku inspektorzy nałożyli 21,5 tys. takich kar. Rok wcześniej 23,6 tys. Wtedy też mandaty otrzymało aż 85 proc. pracodawców, wobec których PIP wszczęła postępowanie w sprawie naruszenia praw pracowniczych.

Reklama

Kto powinien się bać

Co roku PIP przeprowadza kontrole w 50-70 tys. firm. Najczęściej sprawdzane są zakłady przetwórstwa przemysłowego, placówki handlowe oraz firmy budowlane. To one też najczęściej łamią prawa pracowników. W 2007 roku trzy na cztery mandaty nakładane przez PIP dotyczyły właśnie tego typu firm. - Kontrole w handlu nasilone są zwłaszcza w okresie przedświątecznym. W same święta nie otwieramy sklepów, bo wiemy, że do PIP dzwonią nawet zwykli klienci i zgłaszają naruszenie zakazu pracy w te dni - mówi Beata Wesołowska, współwłaścicielka delikatesów Beta z Warszawy.

W związku ze wzrastającą liczbą wypadków na budowach oraz przygotowaniami do Euro 2012 w tym roku zwiększy się liczba kontroli w firmach budowlanych. Z możliwością wizyty inspektora pracy, o każdej porze dnia i nocy, musi jednak liczyć się każdy pracodawca. - Uczciwi nie muszą się jednak niczego obawiać - mówi Jerzy Langer, członek Rady Ochrony Pracy i ekspert NSZZ Solidarność.

Inspektorzy pracy mogą bowiem nałożyć mandat tylko na tych pracodawców, którzy łamią prawa pracownicze określone m.in. w kodeksie pracy. Kar powinni obawiać się przede wszystkim ci, którzy nie przygotowują pracownika do pracy, nie wypłacają wynagrodzeń lub zaniżają ich wysokość oraz nie przestrzegają przepisów dotyczących czasu pracy. W 2006 roku PIP wykryła bowiem ponad 38 tys. takich wykroczeń. To ponad 60 proc. wszystkich naruszeń praw pracowniczych.

Z programu działań PIP na 2008 rok wynika, że inspektorzy będą kładli szczególny nacisk na kontrolę m.in. terminowości wypłaty wynagrodzeń oraz bezpieczeństwa i higieny pracy (zwłaszcza w zakładach, w których pracownicy narażeni są na wpływ czynników chemicznych i urazy układu mięśniowo-szkieletowego).

W jakiej sytuacji może zostać nałożony mandat przez PIP ? Czy pracodawcy, którzy trafią przed sąd mogą także trafić do więzienia ? Dlaczego zaostrzanie, i tak restrykcyjnych już przepisów prawa pracy nie zachęca firm do ich przestrzegania ?

Więcej: Gazeta Prawna 3.04.2008 (66) - str.13

Łukasz Guza

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | wysokość | inspektorzy | proca | mandat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »