7 grzechów biznesu

Odkąd człowiek pojawił się na ziemi, dostał od Boga "obowiązek pomnażania talentów" - mówi ewangelia wg św. Mateusza. Niestety wielu przedsiębiorców mnoży je chodząc często na skróty!

Jak mnożą talenty?

Dążenie do coraz wyższego zysku nie jest niczym złym, czy niemoralnym. Ale to dążenie nie może być ponad wszystko, nie może być prowadzone kosztem wszystkich, przy lekceważeniu pracowników. Niestety nie można dążyć do zysku, łamiąc prawo.

W decyzji biznesowej jest jak w życiu, niezapłacenie dostawcy za towar jest kradzieżą, uniknięcie podatku to grzech. Jeśli się nie ma pieniędzy na płacenie podatków, trzeba ogłosić upadłość. To nie jest ani wbrew etyce, ani nie jest grzechem. Nieetyczne jest natomiast ogłoszenie upadłości firmy, by za miesiąc otworzyć podobną, pod inną nazwą, już wolną od długów i zobowiązań.

Reklama

Etyczna firma to taka, która unika "strukturalnego grzechu", co oznacza: nie zatrudnia na czarno, płaci składki ZUS, nie zalega w nieskończoność z płatnościami. Pracownik w takiej firmie jest wartością samą w sobie. Oznacza to, że nawet gdy nie spełnia oczekiwań i musi odejść, uczciwość wymaga wcześniejszego zwrócenia mu uwagi na popełniane błędy i umożliwienie podjęcia próby poprawienia się. Gdy mimo wszystko trzeba się rozstać, należy to zrobić na honorowych warunkach, na przykład pomagając w znalezieniu nowej pracy.

BusinessWeek wylicza się 7 grzechów głównych polskiego biznesu:
- korupcja,
- nieuczciwa konkurencja cenowa (dumping),
- rażąco niskie płace pracowników,
- podkupywanie pracowników,
- dyskont cenowy wielkich firm wobec dostawców,
- nieuczciwa reklama,
- zatrudnianie na czarno.

Przyczyn tego stanu należy szukać na wielu płaszczyznach, takich jak:

Rola państwa - niestety państwo jest obecne w zbyt wielu dziedzinach gospodarki, rodzi to nieprawidłowości i grzech przekupstwa, protekcji, zwłaszcza na styku biznesu i polityki. Dlatego konieczne jest ograniczenie roli aparatu państwowego do minimum.

Prawo - również prawo nie sprzyja prowadzeniu biznesu, skoro urzędnik skarbowy może zniszczyć firmę, a interpretacje przepisów są w tej samej sytuacji w różnych urzędach skarbowych inne. Konieczne jest ograniczenie samodzielności urzędów.

Co robić?

Być może trzeba iść drogą Francji, gdzie przedsiębiorca, który doprowadza do upadłości firmy przez 15 lat nie może prowadzić innej. A może oznaczać firmy listkami mówiącymi o ryzyku kontaktów z danym przedsiębiorcą. Spółki giełdowe maja swój kodeks dobrych praktyk - powinien być on powszechny w kręgach biznesowych.

Biznesmen biznesmenowi bratem

Należy zaznaczyć, iż cel nie uświęca środków, a powiedzenie, że pierwszy milion jest kradziony jest sprzeczne ze stanowiskiem komórki wobec wolnego rynku. Wolny rynek ma bowiem służyć ludziom, stanowić część przysługującej członkom naturalnej wolności skierowanej ku tworzeniu dobru. A człowiek nie może być jego niewolnikiem, o czym często zapominamy.

Optymistycznie kończąc można zacytować The Economist, który napisał, że skoro moralnością rządzi rynek, to musi zapanować w końcu popyt na uczciwość...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Niestety | grzech | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »