Akcje zamiast pakietu socjalnego

Spółki pracownicze, zwane też leasingowymi, nie zostały wymienione w kodeksie spółek handlowych ani w kodeksie cywilnym. Istnieją jednak w obrocie gospodarczym, od 1989 r. powstało ich ponad 1300, przede wszystkim we wschodnich regionach Polski. W tej formie działają przede wszystkim przedsiębiorstwa usługowe - małe i średnie.

Spółki pracownicze, zwane też leasingowymi, nie zostały wymienione w kodeksie spółek handlowych ani w kodeksie cywilnym. Istnieją jednak w obrocie gospodarczym, od 1989 r. powstało ich ponad 1300, przede wszystkim we wschodnich regionach Polski. W tej formie działają przede wszystkim przedsiębiorstwa usługowe - małe i średnie.

Spółki pracownicze zaczęły powstawać podczas tzw. prywatyzacji bezpośredniej przedsiębiorstw o dobrej kondycji ekonomicznej i dlatego na początku działalności nie wymagały dużych nakładów inwestycyjnych. Utworzył się w nich akcjonariat pracowniczy i w ten sposób pracownicy oraz kadra menedżerska uzyskali status współwłaścicieli.

- Najwięcej spółek pracowniczych powstało w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych - powiedział prof. dr hab. Leszek Gilejko ze Szkoły Głównej Handlowej. Potem tempo zawiązywania tych spółek osłabło i taka sytuacja utrzymuje się do tej pory. Bardziej korzystny dla pracowników okazał się Program Powszechnej Prywatyzacji (PPP), który umożliwia im bezpłatne otrzymywanie do 15 proc. akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw. - W ten sposób jednak nie powstaje trwały akcjonariat pracowniczy - podkreślił prof. Gilejko.

Reklama

Jego zdaniem, o znaczeniu pracowniczych akcji można mówić jedynie w tych przedsiębiorstwach, w których Skarb Państwa zachował pewną pulę akcji. W przedsiębiorstwach prywatyzowanych drogą kapitałową, gdzie nowym właścicielem zostaje przedsiębiorca zagraniczny, związki zawodowe i pracownicy największą uwagę przywiązują do pakietów socjalnych i zobowiązań właściciela, gwarantujących zatrudnienie, podwyżkę płac i wysokie odprawy dla zwalnianych pracowników.

Przedstawiciele Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich, Polskiego Lobby Przemysłowego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego i Związku Zawodowego Inżynierów i Techników są natomiast przekonani o zaletach spółek pracowniczych, ponieważ wiążą one pracowników z firmą, wytwarzają poczucie pracy "na swoim", a w dodatku nie dochodzi w nich do konfliktów.

O funkcjonowaniu i przyszłości spółek pracowniczych w Polsce dyskutowano podczas zorganizowanej w ubiegłym tygodniu przez wspomniane organizacje ogólnopolskiej konferencji. Mówiono, że należy zwiększyć popularność tych spółek i wzmocnić ich pozycję na rynku. Uczestnicy konferencji domagali się od Ministerstwa Skarbu Państwa, aby stworzyło lepsze, niż do tej pory, warunki do wykupu przez załogi niesprywatyzowanych jeszcze przedsiębiorstw i firm.

Malgorzata Piasecka-Sobkiewcz

prof. dr hab. Maria Jarosz, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk
Od początku przekształceń własnościowych było jasne, że najkorzystniej jest zawiązywać spółki pracownicze tylko w przedsiębiorstwach mających mniejszy majątek i małą liczbę pracowników.
Leasing pracowniczy okazał się bezkonfliktowym sposobem przekształceń własnościowych i restrukturyzacji w wielu zakładach państwowych. W sposób ewolucyjny wykształca się tam trojaka grupa właścicieli - management, pozostali pracownicy i inwestorzy zewnętrzni - co sprzyja powstaniu nowej klasy średniej i stabilizacji społeczeństwa jako całości. Przeczy też obawom, że szeregowi pracownicy będą szybko pozbywać się udziałów firmy.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »