Auta z kratką: VAT w paliwie zostaje
Prosty system podatkowy zaczyna się komplikować. Dwa tygodnie temu Zyta Gilowska obiecała właścicielom samochodów firmowych prawo do pełnego odliczania VAT i, w ślad za tym, możliwość odliczania podatku od paliwa wlewanego do tego auta. Teraz resort rezygnuje z tej ulgi - pisze "Rzeczpospolita".
Ministerstwo Finansów wycofuje się z pomysłu odliczania VAT od paliwa kupowanego do samochodów firmowych, bo, jak pisze sobotnia "Rzeczpospolita", resort wyliczył, że ulga byłaby zbyt kosztowna dla budżetu. Samo prawo do odliczenia VAT zawartego w cenie samochodów "z kratką" to dla państwowej kasy ubytek w wysokości 800 mln zł.
Straty miał zrekompensować dodatkowy zryczałtowany podatek w wysokości 1 proc. wartości samochodu, płacony co miesiąc, od momentu kupna, aż do czasu sprzedaży, lub złomowania pojazdu. Jak dowiedziała się "Rz", w związku z tym, że nie będzie można odliczyć VAT-u zawartego w cenie samochodu, ministerstwo chce obniżyć wysokość podatku ryczałtowego, liczonego od wartości auta z kratką - o połowę. Zamiast 1 proc. właściciel płaciłby więc 0,5 proc. wartości pojazdu.
Problem jednak w tym, że nie wiadomo jak wprowadzić ten podatek. W zamyśle resortu mieliby go płacić właściciele samochodów firmowych, którzy jeżdżą nimi także prywatnie. Eksperci zwracają jednak uwagę, że nie wszystkie pojazdy "z kratką" są wykorzystywane do celów prywatnych, Sugerują, żeby właściciele pojazdów sami zadeklarowali, czy auto firmowe używane jest tylko w firmie, czy też może również poza pracą i dopiero wtedy płacili podatek - lub nie.
Urzędnicy fiskusa kręcą głowami i odpowiadają, że takiej deklaracji z własnej woli nikt nie złoży. Eksperci podpowiadają, że do ujawnienia mogłaby skłonić właścicieli firmowych samochodów możliwość odliczania VAT zawartego w cenie paliwa....
