CLiF gra o układ z wierzycielami
CLiF chce zakończyć negocjacje z bankami do końca lipca. Jeżeli plan się nie powiedzie, spory z wierzycielami rozstrzygnie sąd. Będzie to równoznaczne z odroczeniem na kilka lat wykupu samochodów przez klientów spółki.
16 maja Sąd Najwyższy uchylił upadłość Centrum Leasingu i Finansów (CLiF). 6 tys. firm klientów CLiF liczyło na szybkie zakończenie umów i przejęcie na własność przedmiotów leasingu - głównie samochodów. Na razie nic z tego. CLiF nie porozumiał się jeszcze z bankami, które finansowały zakup. Jest ich osiem, a zaproponowane przez CLiF warunki ugody przekonały tylko Spółdzielczy Bank Ogrodniczy. Dariusz Baran, prezes spółki, deklaruje, że w najbliższych dniach układ podpiszą dwa następne banki.
- Wszystko powinno być jasne do końca lipca. O sporach, których nie uda się zakończyć w tym terminie, rozstrzygnie sąd - mówi Dariusz Baran.
W kluczową fazę weszły właśnie negocjacje CLiF z głównym wierzycielem - Kredyt Bankiem. Szanse na układ są, ale zależą od kształtu nowych propozycji układowych leasingodawcy.
Klienci poczekają
Brak porozumienia z Kredyt Bankiem oznaczałby katastrofę dla kilku tysięcy klientów CLiF. Procesy, wraz z procedurą odwoławczą, mogą potrwać nawet trzy lata. Dopiero po ich zakończeniu leasingobiorcy mogliby wykupić samochody. Na razie trwa sprzedaż aut, których własność nie budzi zastrzeżeń. Według prezesa CLiF, sprzedaż obejmie około 25 proc. pojazdów.
- Codziennie sprzedajemy około 20 samochodów. Od 16 maja dokonaliśmy około 600 transakcji - mówi Dariusz Baran.
Jeżeli CLiF nie dojdzie do ugody z bankami, będzie domagał się od nich odszkodowań.
- Jeżeli sąd uzna, że to banki są właścicielami aut, zażądamy zwrotu różnicy między wartością przejętych przedmiotów i wierzytelności a kwotą długu. Jeżeli sąd uzna, że właścicielem aut był cały czas CLiF, będziemy domagać się odszkodowania za bezprawne blokowanie sprzedaży samochodów - twierdzi Dariusz Baran.
Marzenia o powrocie
Prezes CLiF jest prawie pewien, że uda mu się doprowadzić do układu z wierzycielami i ostatecznie zakończyć kwestię upadłości jego firmy. Są duże szanse na zawarcie porozumienia z obligatariuszami, bo większość papierów dłużnych jest w posiadaniu spółki zależnej - Clif Ubezpieczenia, która zapewne zgodzi się na układ niezależnie od jego warunków. Plan ten ma jednak jeden słaby punkt. W postępowaniach egzekucyjnych banki mogą zająć udziały CLiF w Clif Ubezpieczenia. Wówczas układ - przynajmniej na jakiś czas - zostałby zablokowany.
Mimo że po aferze z upadłością marka CLiF bardzo źle kojarzy się przedsiębiorcom, Dariusz Baran planuje powrót spółki na rynek leasingowy.
- Warunkiem jest pozyskanie inwestora, który zapewni spółce finansowanie. Jest na to szansa - mówi Dariusz Baran.
Alternatywą ma być rozszerzenie działalności Clif Ubezpieczenia, który ubezpieczał leasingowane przez CLiF przedmioty.