Co robić, żeby zarobić?

Wielu przedsiębiorców z sektora mikro i małych firm rozpoczyna swoją działalność spontanicznie, pracodawca zmusza ich do otworzenia firmy, znajomy otworzył firmę i będzie kupował od nich usługi tub towary, członek rodziny "pomoże" sprzedać ofertę firmie, w której pracuje, nadarza się okazja życia. Rzadziej otwarcie małej firmy wynika z zimnej kalkulacji biznesowej, z obserwacji ryku, badania.

Przyczyna otwarcia własnego biznesu może stać się jednocześnie powodem jego zamknięcia, jeśli znikną przesłanki, które powodowały rejestrację firmy.

Doskonałym scenariuszem dla stawiania pierwszych kroków jest podjęcie współpracy z "większym bratem", który w początkowym okresie działania zapewni nam przychody pozwalające na poniesienie wszelkich kosztów działania (ZUS, koszty ewentualnych wynajmów, opłat rejestrowych, kosztów materiałowych, etc.).

Innym sposobem na bezpieczny start jest podjęcie działalności w branży, co prawda o wysokiej konkurencji, ale charakteryzującej się niskim poziomem bankructw i łatwością w upłynnieniu zamrożonego kapitału, np. otwarcie sklepiku spożywczego.

Reklama

Niezależnie od branży, czy pomysłu, należy pamiętać, że otworzenie własnego biznesu to nie powód do osiągnięcia sukcesu rynkowego. Każdego dnia nasza firma musi być lepsza, musi się doskonalić w trakcie pracy (prowadząc sklep możemy po kilku miesiącach stwierdzić, w których towarach nie ma sensu mrozić kapitału, świadcząc usługi możemy stwierdzić, która grupa klientów przynosi nam największy dochód i skoncentrować się tylko na jej obsłudze). Nawet mimo satysfakcjonującego startu, kiedy jesteśmy pełni energii i animuszu, należy szybko pomyśleć co dalej, jak rozwijać swój interes, jak zwiększyć przychody, jak zwiększać zysk, jak ograniczać koszty, jak rozwijać firmę, etc. Czynniki, które należy wziąć pod uwagę są różnorodne i czasami zależą od branży. Nie sztuką jest przeinwestowanie (zainwestowanie takich środków, których nie sposób odzyskać lub ich zwrot będzie trwał bardzo długo) lub pompowanie przychodów bez związku ze stosunkowym przyrostem zysków.

I jeszcze jedna rzecz - każda firma przechodzi syndrom bankruta, czasami jest to w 3. roku, ale statystyki potwierdzają, że jest to syndrom 4. roku. Wówczas statystycznie dochodzi do największej liczby "znikających firm". Wynika to zapewne z wielu przyczyn: wypalenia właściciela, ignorowania zmian na rynku, które uniemożliwiają dalsze działanie, utraty kontraktu, który zapewniał bezpieczeństwo i jednoczesny brak innych alternatywnych źródeł dochodu. Z takich, czy innych przyczyn 4. rok działalności jest dla firmy newralgiczny i trzeba się do niego przygotować.

Tomasz Horoszkiewicz

Chcesz założyć własną firmę? Zajrzyj tutaj

brak
Dowiedz się więcej na temat: Co robić? | zeby | co robić | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »