Czy zmiana czasu na letni przyniesie oszczędności w firmie?
Podstawowym argumentem za "przeskakiwaniem" z jednego czasu na drugi w każdym sezonie jest między innymi oszczędność energii. Eksperci i ekonomiści wciąż się jednak spierają, czy ma to sens z punktu widzenia całej gospodarki.
Oszczędności ma przynosić przede wszystkim efektywniejsze wykorzystanie światła dziennego. Innymi słowy - biurowe pomieszczenia rozjaśniamy światłem zza okna zamiast sztucznym (z żarówek bądź świetlówek). Jednak nie wszystkie badania potwierdzają, że po przejściu na czas letni można oszczędzić na rachunkach za prąd.
Gdy w stanie Indiana przeanalizowano rachunki za energię po przejściu na czas letni, okazało się, że są one wyższe niż dotychczas. Inne badania, prowadzone w Kalifornii, udowodniły, że po przejściu na czas letni nie zmniejszyło się zapotrzebowanie na energię elektryczną. Z kolei analizy wykonane w Japonii wykazały, że przejście na czas letni powoduje redukcję emisji dwutlenku węgla o 400 tys. ton i pomaga oszczędzić 930 mln litrów paliwa. Natomiast w Polsce zużycie prądu w okresie zimowym wzrasta średnio o 1-5 proc.
W Polsce coraz częściej pojawiają się głosy mówiące o jedynie pozornych oszczędnościach energii związanych ze zmianą czasu. Analitycy ING TFI są zdania, że trudno mówić o obniżeniu rachunków w sytuacji, gdy większość czasu pracy przypada na wykonywanie czynności w pomieszczeniach biurowych, które są zamknięte i bardzo często doświetlane także w ciągu dnia. Ponadto udział w konsumpcji energii mają w coraz większym stopniu takie urządzenia jak komputery, drukarki, serwery czy systemy klimatyzacji.
Ewentualne oszczędności dla firm są niezwykle trudne do oszacowania, ponieważ przy tego rodzaju analizie trzeba wziąć pod uwagę bardzo dużą liczbę czynników wpływających na końcową ocenę. Komisja Europejska stwierdziła, że niezwykle trudno jest przewidzieć uzyskanie oszczędności dzięki dłuższemu okresowi naświetlenia w ciągu dnia przez słońce. Co prawda wieczorem energia jest zużywana w firmach w mniejszym stopniu, ale w godzinach porannych następuje jej zwiększony pobór. Niektórzy eksperci uważają, że te poranne szczyty w zużyciu elektryczności mogą prowadzić do przeciążenia sieci. Choć ewentualne awarie to problem operatorów sieci, to jednak brak możliwości dostarczenia energii do odbiorców generuje straty także po stronie producentów i sprzedawców.
Niektóre kraje rezygnują całkowicie z "przeskakiwania" co pół roku między strefami czasowymi (na przykład Rosja czy Białoruś). Na Litwie pod koniec ubiegłego roku zlecono dokonanie szerokiej analizy wpływu zmiany czasu na gospodarkę, a także na warunki życia ludzi. Badania i sondaż wśród mieszkańców wykazały jednak, że zmiany czasu z letniego na zimowy i odwrotnie nie mają negatywnego wpływu na życie społeczne i gospodarcze.
Warto zdać sobie sprawę z faktu, że na oszczędności w firmie być może o wiele większe znaczenie niż zmiana czasu ma świadomość przedsiębiorców i pracowników tego, jak ważna jest kwestia oszczędzania energii w miejscu pracy. O ile Polacy chętnie robią to w domu (około 56 proc.), o tyle do nawyków kontrolowania zużycia energii w pracy przyznaje się jedynie 21 proc. pracowników. A w celu optymalizacji kosztów możemy skorzystać z pomocy dostawców energii np. poprzez specjalne programy dla firm, dzięki którym energia i jej zużycie mogą być cały czas kontrolowane za pomocą aplikacji.
Możemy nie zdawać sobie też sprawy z tego, że oświetlenie generuje jedynie około 28 proc. wszystkich kosztów energetycznych. Zaraz po nim (23 proc.) znajdują się urządzenia biurowe. Wystarczy wspomnieć, że 5 drukarek w trybie stand-by zużywa tyle energii, co jedna żarówka włączona przez całą noc. Klimatyzacja, która tak często bywa obwiniana o generowanie dużych kosztów, ma w nich udział jedynie w wysokości 8 proc.
Oszczędzanie energii w firmie jest jak najbardziej zasadne. Ważne jednak, by robić to świadomie, zamiast liczyć na poprawę warunków otoczenia, jaką jest zbliżająca się zmiana czasu na letni.
Sprawdź: PROGRAM PIT 2015