Dla radców - te same zasady

Burza wokół dostępu do aplikacji adwokackich i radcowskich dla postronnego obserwatora nieco przycichła, lecz wszystkie zainteresowane strony pracują nad kompleksową nowelizacją ustaw korporacyjnych. Na razie jednak, by stało się zadość orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 2004 r. i można było przeprowadzić egzaminy w 2005 r. - powstał rządowy projekt ustawy nowelizującej kwestie związane z naborem na aplikacje.

Burza wokół dostępu do aplikacji adwokackich i radcowskich dla postronnego obserwatora nieco przycichła, lecz wszystkie zainteresowane strony pracują nad kompleksową nowelizacją ustaw korporacyjnych. Na razie jednak, by stało się zadość orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 2004 r. i można było przeprowadzić egzaminy w 2005 r. - powstał rządowy projekt ustawy nowelizującej kwestie związane z naborem na aplikacje.

Kontrowersyjny poselski projekt zmiany prawa o adwokaturze i innych ustaw, znany jako projekt Prawa i Sprawiedliwości, półtora roku tkwi już w Sejmie. W Ministerstwie Sprawiedliwości natomiast został przygotowany rządowy projekt zmiany prawa o adwokaturze i ustawy o radcach prawnych. Z założenia jest to legislacyjny kikut. Mówi jedynie o naborze na aplikacje. Miałby obowiązywać tylko do końca 2005 r. Reszta na razie zostałaby po staremu. Potem, zgodnie z oficjalnymi enuncjacjami, mają zostać uchwalone gruntowne nowelizacje korporacyjnych ustaw. Teraz trzeba jednak uczynić zadość wymaganiom orzeczenia TK z 18 lutego 2004 r. (sygn. akt P 21/02). Sędziowie doszli bowiem do wniosku, że powierzenie samorządom zawodowym prowadzenia aplikacji nie równa się zgodzie na swobodny dobór kryteriów kwalifikowania kandydatów na adwokatów i radców prawnych ani na tworzenie zasad selekcji kandydatów jedynie w zgodzie z interesem gildii. Trybunał uznał za niezbędne wprowadzenie ustawowego określenia zasad postępowania konkursowego po to, by w ogóle można było mówić o wolności wyboru zawodów prawniczych.

Reklama

Identyczne zasady

Resortowy projekt zakłada, że nabór na aplikacje adwokacką i radcowską będzie się odbywał według tych samych zasad. Proponuje pozostawienie go w gestii samorządów zawodowych, ponieważ, jak czytamy w uzasadnieniu, mają one "ustawowo określone obowiązki zapewnienia odpowiednio wysokiego poziomu zawodowego i etycznego swoich członków oraz sprawują w tym zakresie kontrolę i dokonują ocen". Nadzór ministra sprawiedliwości nad przygotowaniem pytań i przebiegiem egzaminów ma zapewnić udział przedstawicieli resortu w stosownych zespołach i komisjach. Konkurs sprawdzałby całościowo wiedzę na temat prawa - dotyczyłby cywilnego prawa materialnego i procesowego, rodzinnego i opiekuńczego, prawa pracy, prawa gospodarczego, finansowego, prawa karnego materialnego i procedury karnej, prawa administracyjnego, postępowania administracyjnego, prawa konstytucyjnego wraz z ustrojem organów ochrony prawnej, prawa europejskiego oraz ustawowych podstaw funkcjonowania samorządu adwokackiego i radców prawnych, a także wykonywania tych zawodów.

Radcowie prawni starają się zrobić wszystko, co w ich mocy, by nie było luki w kształceniu nowych kadr. Dlatego szukają możliwości na gruncie obowiązującego prawa.

Zespoły i komisje

Egzamin byłby dwuczęściowy, płatny. Pytania powstawałyby centralnie.

Opracowywałyby je zespoły powołane przez Naczelną Radę Adwokacką dla kandydatów na aplikantów adwokackich i Krajową Radę Radców Prawnych dla przyszłych aplikantów radcowskich. W każdym takim gremium uczestniczyłby przedstawiciel ministra sprawiedliwości. Okręgowe rady mogłyby zgłaszać własne propozycje pytań. W skład komisji konkursowej dla kandydatów na aplikantów adwokackich ma wchodzić trzech adwokatów i dwóch przedstawicieli ministra sprawiedliwości, z których jeden - wskazany przez ministra - byłby przewodniczącym. Analogicznie - komisja egzaminująca kandydatów na aplikantów radcowskich składałaby się z trzech radców prawnych i dwóch przedstawicieli ministra. Gdyby uzasadniała to liczba zgłoszeń do konkursu, odpowiednie rady okręgowe radców albo adwokatów miałyby prawo powołania kilku komisji.

Z technicznych przyczyn zrezygnowano z jednego egzaminu w tym samym miejscu i czasie dla wszystkich chętnych (ze względu na przewidywaną liczbę kandydatów sięgającą kilku tysięcy osób). Pytania będą jednak takie same w całym kraju.

Trudno będzie zdążyć

Ogłoszenie o konkursie miałoby się ukazać do końca marca. Kandydaci mogliby się zgłaszać do 30 kwietnia. Część pisemna rozpoczynałaby się w całym kraju w pierwszą sobotę po 1 czerwca. Wygląda jednak na to, że urzędnicy nie zdążą odpowiednio szybko złożyć projektu w parlamencie, a posłowie nie będą mieli szans na uchwalenie ustawy, tak by można było dotrzymać tych terminów. Można się więc spodziewać, że adwokatura przeprowadzi nabór na aplikacje nieco później. Tak w każdym razie uważa Stanisław Rymar, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. Władysław Lewandowski zaś, sekretarz Krajowej Rady Radców Prawnych, uważa, że skoro ministerialny projekt nie zostanie uchwalony do końca miesiąca, to z punktu widzenia samorządu zawodowego radców prawnych akt ten jest bezużyteczny. Egzaminy powinny się bowiem odbyć najpóźniej w kwietniu. Wówczas nauka rozpoczęłaby się jesienią, a wszystkie zainteresowane strony mogłyby w lipcu i sierpniu wyjechać na wakacje. Mimo to mec. Lewandowski przypomina, że radcowie prawni starają się zrobić wszystko, co w ich mocy, by nie było luki w kształceniu nowych kadr. Dlatego szukają możliwości na gruncie obowiązującego prawa. Wszak intencją Trybunału było otwarcie dostępu do aplikacji, a nie zamknięcie go.

Żeby zdać

Jeśli założyć, że projekt zostanie uchwalony (choćby później niż w nim zapisano) i będzie obowiązywał, to trzeba pamiętać, że zgłoszenie kandydata do konkursu powinno zawierać:
- podanie o dopuszczenie do konkursu wraz z wnioskiem o wpisanie na listę aplikantów,
- kwestionariusz osobowy,
- życiorys z opisem przebiegu pracy zawodowej,
- oryginał dyplomu ukończenia wyższych studiów prawniczych albo wydane przez uczelnię i podpisane przez osobę do tego upoważnioną zaświadczenie potwierdzające złożenie z wynikiem pozytywnym egzaminu dyplomowego i uzyskanie tytułu magistra prawa,
- informację z Krajowego Rejestru Karnego z datą nie wcześniejszą niż trzy miesiące przed jej złożeniem,
- dwa zdjęcia legitymacyjne,
- oświadczenie o toczących się lub zakończonych postępowaniach karnych i dyscyplinarnych przeciwko kandydatowi,
- inne dokumenty potwierdzające dodatkowe kwalifikacje przydatne do zawodu.

Jeśli zaś chodzi o same egzaminy, to poprzeczkę ustawiono dość wysoko. Pozytywną ocenę gwarantowałoby uzyskanie co najmniej 210 punktów (minimum 180 za część pisemną i 30 za ustną).

Pisemny byłby test jednokrotnego wyboru, złożony z 200 pytań (jeden punkt za każdą prawidłową odpowiedź). Prócz tego należałoby opracować dwa zagadnienia prawne (każde dawałoby nie więcej niż 10 punktów). Egzamin ustny zdawaliby ci, którzy przeszliby z wynikiem pozytywnym część pisemną. Do wyboru byłyby zestawy złożone z 3 pytań. Członkowie komisji mogliby prosić o rozszerzenie wypowiedzi.

Kto zda, miałby prawo do żądania wpisu na listę aplikantów w ciągu dwóch najbliższych lat. Projekt zakłada, że nie można by było odmówić wpisu osobie, która uzyskała pozytywną ocenę z egzaminu, a ponadto:
- ukończyła wyższą uczelnię prawniczą z tytułem magistra w Polsce lub ma za sobą uznawane u nas studia zagraniczne,
- korzysta w pełni z praw publicznych,
- ma pełną zdolność do czynności prawnych,
- jest nieskazitelnego charakteru i swym dotychczasowym zachowaniem daje rękojmię prawidłowego wykonywania zawodu.

Dodatkowym warunkiem dotyczącym kandydatów na aplikantów radcowskich jest konieczność pokrycia kosztów nauki.

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 lutego 2004 r. (sygn. akt P 21/02) spowodowało konieczność nowelizacji ustawy z dnia 26 maja 1982 r. - Prawo o adwokaturze (t.j. Dz.U. z 2002 r. nr 123, poz. 1058 z późn. zm. - zobacz pdf ) i ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (t.j. Dz.U. z 2002 r. nr 123, poz. 1059 z późn. zm. - zobacz pdf ) w zakresie dotyczącym naboru na aplikację adwokacką i radcowską.

Trybunał stanął bowiem na stanowisku, że powierzenie samorządom adwokackiemu oraz radcowskiemu prowadzenia aplikacji nie jest automatycznym przekazaniem organom tych samorządów pełnej gestii oraz swobodnego uznania w zakresie doboru kryteriów kwalifikowania kandydatów oraz merytorycznych zasad selekcji kandydatów na wspomniane aplikacje. Trybunał uznał za niezbędne wprowadzenie ustawowego określenia zasad postępowania konkursowego. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że "przejrzystość zasad przeprowadzania konkursu oraz jego zakres merytoryczny i przebieg, określone przez te zasady, mają newralgiczne znaczenie dla korzystania z wolności wyboru zawodu przez kandydatów na aplikacje oraz dla samego podejmowania przez nich decyzji dotyczącej przystąpienia (lub nieprzystąpienia) do danego konkursu".

Niezbędne akty wykonawcze

Projekt ustawy przewiduje też delegację dla ministra sprawiedliwości do uregulowania w drodze rozporządzeń kwestii szczegółowych, m.in.:
- wzoru ogłoszenia o przeprowadzeniu konkursu,
- wysokości opłaty egzaminacyjnej (nie wyższej niż minimalne miesięczne wynagrodzenie za pracę), a także sposobu jej wnoszenia,
- trybu działania komisji konkursowych,
- szczegółowego sposobu przeprowadzania konkursu oraz zakresu materiału będącego przedmiotem postępowania,
- sposobu sporządzania protokołu z egzaminów,
- terminu i sposobu publikowania wyników.

Trudno więc byłoby skrócić proces legislacyjny, który powinien zakończyć się przed rozpoczęciem kwalifikacji konkursowych.

Kiedyś będzie lepiej

Według oceny resortu sprawiedliwości ustawa powinna pozytywnie wpłynąć na rynek pracy, ponieważ powinna zwiększyć liczbę aplikantów, a z czasem - adwokatów i radców prawnych. Projekt został przesłany do zaopiniowania Krajowej Radzie Radców Prawnych, Naczelnej Radzie Adwokackiej i Krajowej Radzie Notarialnej. Jednocześnie wszyscy zapewniają, że mają nadzieję, iż nowy parlament sprawnie uchwali nowe prawo o adwokaturze i zmieni ustawę o radcach prawnych, ponieważ dobre projekty są. Ale ta perspektywa wydaje się tyleż odległa, co niepewna, gdy idzie o rozwiązania szczegółowe. Tymczasem coraz wyraźniej słychać głosy nawołujące do zjednoczenia się polskich prawników w jednej organizacji zawodowej i podział na adwokatów i radców prawnych tylko według kryterium wykonywania zawodu na podstawie umowy o pracę lub w kancelarii.

Dobromiła Niedzielska-Jakubczyk

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »