Drożeją pytania do fiskusa
Po końca września podatnicy wystąpili 45 tys. razy do urzędów skarbowych o wiążące interpretacje. To prawie o 1/5 mniej niż rok temu.
Ministerstwo Finansów (MF) podliczyło liczbę wniosków o wiążące interpretacje podatkowe oraz liczbę wydanych postanowień po trzech kwartałach tego roku. Okazuje się, że podatnicy nadal są zainteresowani uzyskiwaniem wiążącej interpretacji, jednak w mniejszym stopniu niż w analogicznym okresie 2005 r.
Spadek popytu
- To normalne. Ci, którzy potrzebowali rozwiązać problemy podatkowe, już to zrobili. Następuje efekt nasycenia. Uważam, że systematycznie będzie spadać liczba składanych wniosków - mówi Mirosław Barszcz, do niedawna wiceminister finansów, a obecnie doradca podatkowy w Baker & McKenzie. Łącznie w ciągu trzech kwartałów tego roku do urzędów wpłynęło 45 tys. wniosków (rok temu 54,1 tys. ). Spadek wyniósł więc 17 proc. W tym roku wydano 44,2 tys. interpretacji (podobnie jak w ubiegłym roku). Najwięcej pracy miała warszawska izba skarbowa (8,3 tys. wniosków). Na drugim miejscu plasuje się katowicka (5,1 tys.), a następnie wrocławska (4,3 tys. wniosków).
Mniej VAT, więcej PIT
Nastąpiła wyraźna zmiana w obszarach przysparzających najwięcej problemów podatnikom. Do niedawna najbardziej zabagnionym segmentem podatków był VAT. Pytania dotyczące tej kwestii stanowiły ponad 50 proc. wszystkich wniosków. W tym roku widać wyraźny spadek pytań o VAT. Złożono 19,5 tys. wniosków, czyli 43 proc. ogółu. Nieco wzrosły natomiast problemy z PIT (podatek dochodowy od osób fizycznych). Pojawiło się 18,9 tys. wniosków (42 proc. wszystkich). Skąd ta zmiana?
- Spadająca liczba kłopotów z podatkiem VAT wynika z tego, że nowa ustawa weszła w życie 1 maja 2004 r. Podatnicy po prostu zdążyli się jej nauczyć, a wielu już uzyskało interpretacje - tłumaczy Mirosław Barszcz.
Jarosław Królak