Fałszerze w kolejce do unijnej kasy

Fałszowanie faktur, poświadczanie nieprawdy w dokumentach i zakwestionowane przetargi - nasi beneficjenci funduszy strukturalnych zdążyli już złamać przepisy Unii Europejskiej i zainteresować swoimi działaniami prokuratury. Jednymi z pierwszych podejrzanych są rodzice uczniów pobierających stypendia.

Fałszowanie faktur, poświadczanie nieprawdy w dokumentach i zakwestionowane przetargi - nasi beneficjenci funduszy strukturalnych zdążyli już złamać przepisy Unii Europejskiej i zainteresować swoimi działaniami prokuratury. Jednymi z pierwszych podejrzanych są rodzice uczniów pobierających stypendia.

Kupowanie faktur, by na ich podstawie otrzymać refundację nieistniejących wydatków, to drugie takie przestępstwo, które odnotowaliśmy od momentu uruchomienia funduszy strukturalnych. Podobny przypadek stwierdziliśmy przy środkach na restrukturyzacje programów wiejskich - mówi Paweł Magdziarek, naczelnik Biura Międzynarodowych Relacji Skarbowych w Ministerstwie Finansów. Instytucja ta odpowiada za kontrolę wykorzystania unijnej pomocy i jej zgodność z prawem UE. O naruszeniu unijnej dyrektywy dotyczącej kwalifikowania kosztów oraz podejrzenia popełnienia przestępstwa potwierdzenia nieprawdy przy użyciu fałszywych dokumentów, do których doszło w powiecie sztumskim, już została powiadomiona Komisja Europejska. Do Brukseli trafiły także informacje o naruszeniu przez jedną z wielkopolskich gmin ustawy o zamówieniach publicznych. Już sam sygnał o podejrzeniu nieprawidłowości wystarcza, by doprowadzić samorząd do poważnych kłopotów. W Sztumie prokuratura zatrzymała do badań część faktur, które zostały złożone przez uczniów w programie stypendialnym realizowanym na terenie powiatu. - Utrudnia to rozliczenie się przez starostwo z pierwszej transzy środków na realizację programu stypendialnego. Przepisy wymagają rozliczenia 80 proc. środków z pierwszej zaliczki, nim zostanie wypłacona druga. Staramy się, by powiat sztumski otrzymał kolejne pieniądze na stypendia, ale wymaga to uzgodnień z Ministerstwem Gospodarki i Pracy, Zarządem Województwa Pomorskiego. Ze względu na koniec roku szkolnego sprawa jest traktowana jako bardzo pilna - poinformowała "GP" Ewelina Broś, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku, który wdraża program stypendialny. - Z uwagi na to, że organy ścigania już zajęły się sprawą, nie wszczynaliśmy w tym przypadku kontroli skarbowej. Ale czekamy na efekt prowadzonej windykacji. Beneficjenci będą musieli zwrócić stypendia, jeśli zarzuty się potwierdzą - wyjaśnia przedstawiciel Biura Międzynarodowych Relacji Skarbowych.

Reklama

W Wielkopolsce w trakcie kontroli inwestycji stwierdzono naruszenia art. 43 i 148 ustawy Prawo zamówień publicznych - odnoszące się do zbyt krótkiego terminu na przygotowanie oferty i wniesienia zabezpieczeń. W tym przypadku jednak ani nadzorujące wykorzystanie środków Ministerstwo Gospodarki, ani rozliczający inwestycję urząd wojewódzki nie są pewne, czy nieprawidłowości oznaczają utratę dofinansowania. - W praktyce nie możemy się ustosunkować do tych zastrzeżeń, dlatego że w odróżnieniu od Urzędu Zamówień Publicznych nie możemy określić, czy jest to już poważne złamanie procedur i prawa, wymagające zastosowania sankcji. Zwróciliśmy się do prezesa UZP w tej sprawie i czekamy na odpowiedź - wyjaśnia Magdalena Kraśnicka, dyrektor Biura Zarządzania Funduszami Europejskimi w Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu. Czeka też gmina, której grozi utrata kilkuset tysięcy zł unijnej refundacji. - To na razie jedyne tak poważne sygnały, ale chcę zwrócić uwagę, że wypłacanie pieniędzy beneficjentom dopiero się rozpoczyna - wyjaśnia naczelnik P. Magdziarek. Dlatego też w przypadku 6 programów operacyjnych - obejmujących m.in. pomoc samorządom, rolnikom i przedsiębiorcom, biuro nie wszczęło dotąd żadnej kontroli skarbowej. Odbyła się za to kontrola systemowa Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Postępowania są jednak prowadzone regularnie w Funduszu Spójności, obejmującym projekty dużo bardziej zaawansowane i o ogromnej skali finansowej. - Jak dotąd wykazano jedynie nieprawidłowości o charakterze proceduralnym oraz dotyczące kwalifikowalności kosztów i konieczności zwrotu pieniędzy do Brukseli jeszcze nie było - zapewnia naczelnik.

Zwrot zagwarantowany w umowie

Jeżeli na podstawie wniosków o płatność, sprawozdań z realizacji lub czynności kontrolnych przeprowadzonych przez uprawnione organy zostanie stwierdzone, że beneficjent wykorzystał całość lub część dofinansowania niezgodnie z przeznaczeniem, bez zachowania obowiązujących procedur, lub pobrał je nienależnie lub w nadmiernej wysokości, beneficjent zobowiązuje się do zwrotu odpowiedniej części lub całości dofinansowania wraz z odsetkami w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych.

Źródło: umowa o dofinansowanie projektu

Magdalena Wojtuch

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: stypendia | kasy | naczelnik | dofinansowania | nieprawidłowości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »