Firmy. Mali lepiej znoszą skutki pandemii!
Małe i średnie obiekty handlowe mają wyższą odporność na skutki pandemii w porównaniu do obiektów o dużej i bardzo dużej skali. Eksperci zwracają uwagę, że spadki odwiedzalności i obrotów były tu zdecydowanie mniejsze, a możliwość odrabiania strat następowała szybciej niż w przypadku większych obiektów.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
W miesiącach maj-październik 2020 r., czyli w okresie, kiedy nie było ograniczeń w funkcjonowaniu centrów handlowych, obroty wśród wszystkich kategorii najemców były średnio o prawie 5 proc. wyższe w centrach małych i średnich (poniżej 40 000 mkw.), niż w centrach dużych i bardzo dużych (powyżej 40 000 mkw.) - wynika z informacji Cushman & Wakefield (międzynarodowa firma doradcza świadcząca usługi na rzecz najemców i właścicieli nieruchomości komercyjnych).
- Co prawda nie jest to ogólny trend, jednak są marki, które odnotowują wzrosty obrotów lub jedynie niewielkie spadki. Z pewnością tę nierówną walkę wygrywają sieci fast foodowe oraz ogólnie ujęty "sektor prezentowy". Pod znakiem zapytania stoi los najemców z sektora gastronomicznego, którzy nie mają możliwości realizowania zamówień na wynos bądź ich realizacja jest biznesowo nieuzasadniona - mówi Paulina Bauer z Cushman & Wakefield.
Biorąc pod uwagę format obiektów handlowych, najemcy wykazują obecnie większe zainteresowanie ekspansją w parkach handlowych, co może przełożyć się na niższy poziom pustostanów w tego typu obiektach.
- Parki handlowe umożliwiając szybkie i wygodne zakupy doskonale wpisują się w aktualne potrzeby klientów. Format ten już od kilku lat dynamicznie się w Polsce rozwija, a obecnie, w okresie pandemii dodatkowo szczególnie zyskał na atrakcyjności. Ograniczona do minimum powierzchnia wspólna, wygodny parking i oddzielne wejścia do każdego lokalu są nie tylko bardzo atrakcyjne dla klientów, ale również znacząco zwiększają poziom bezpieczeństwa epidemicznego - dodaje Małgorzata Dziubińska (Cushman & Wakefield).
***