Firmy muszą się spieszyć. Ostatni dzwonek na odzyskanie zawyżonych składek ZUS

Bieżący rok to ostatnia okazja na odzyskanie z ZUS "starych" nadpłat z tytułu składki wypadkowej. Od 1 stycznia 2024 płatnicy nie będą mogli bowiem składać korekt deklaracji za okres dłuższy niż 5 lat wstecz. - Aby zdążyć przed wejściem znowelizowanych przepisów w życie, przedsiębiorcy powinni jak najszybciej upewnić się czy w poprzednich latach rozliczali składkę prawidłowo - radzą eksperci.

W wyniku zmian, przedsiębiorcy mogą stracić szansę na odzyskanie co najmniej 50 proc. poniesionych kosztów. Problem dotyczy dużej części firm. Według danych ZUS, w 2022 roku liczba firm płacących składkę wypadkową równą lub wyższą niż wynika to z ich kodu PKD wyniosła 70 tys. 

Wszelkie rozliczenia nadpłat z ZUS poprzedzane są korektą dokumentów rozliczeniowych. W przypadku braku takiej możliwości, ewentualne nadpłaty stają się niemożliwe do odzyskania. Z taką sytuacją polski biznes będzie zmuszony mierzyć się od początku przyszłego roku m.in. w kontekście składki wypadkowej.

Reklama

- To efekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z 2021 roku. Zmiana ta ma istotne znaczenie dla pracodawców. Okres, za który mogą odzyskać nadpłaty zostanie mocno zawężony. Aby zdążyć przed wejściem znowelizowanych przepisów w życie, przedsiębiorcy powinni jak najszybciej upewnić się czy w poprzednich latach rozliczali składkę prawidłowo - komentuje Piotr Radko, dyrektor obszaru kosztów pracy w Ayming Polska.

Według eksperta, najbardziej narażone na straty są branże: przetwórstwa przemysłowego, górnicza i budowlana. Według danych Ayming, firmy z tych właśnie sektorów zawyżają swoje zobowiązania wobec ZUS najczęściej.

Skąd się biorą nadpłaty?

Przykładowo, w górnictwie jednym z głównych wyzwań związanych z prawidłowym ustaleniem wysokości składki wypadkowej jest określenie stanowisk pracy z występującymi przekroczeniami dopuszczalnych norm czynników szkodliwych. Problemem jest również podanie konkretnej liczby osób zatrudnionych na tych stanowiskach, czego przyczyną jest ciągła rotacja pracowników, zmiana stanowisk pracy w obrębie np. wyrobisk górniczych oraz fakt, że pracownicy pracują nie tylko pod ziemią, ale także na powierzchni - tłumaczy ekspert.

Z kolei, w przetwórstwie przemysłowym większość firm sektora charakteryzuje się wysokim wskaźnikiem wypadkowości, co w połączeniu z brakiem zrozumienia mechanizmów wyliczania stopy procentowej skutkuje częstym jej zawyżaniem. - Chodzi tutaj np. o sytuacje, w których pracodawca podaje zarówno liczbę osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy (np. 10 osób), jak i liczbę osób, którym ZUS odmówił wypłaty jednorazowego odszkodowania kwestionując, że był to wypadek przy pracy (np. 5 osób). W takiej sytuacji ustalona zostaje wyższa stopa procentowa, uwzględniająca 15, a nie prawidłowe 10 wypadków - wyjaśnia Piotr Radko.

Nowe przepisy wchodzą w życie od 1 stycznia 2024 i dotyczą okresu 5 lat wstecz. Oznacza to, że w tamtym momencie, nie będzie już możliwe odzyskanie nadpłat dokonanych wcześniej niż w grudniu 2018. Z każdym kolejnym miesiącem termin ten analogicznie będzie ulegał przesunięciu.

W wyniku wprowadzonych zmian, maleją potencjalne kwoty nadpłat do odzyskania. Ekspert wspomina również, że weryfikacja składki wypadkowej może przynieść oszczędności rzędu nawet 3 proc. wszystkich wynagrodzeń wypłacanych w firmie w skali roku.

Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, aż 70 proc. przedsiębiorstw uzasadniało podnoszenie cen swoich produktów i usług coraz wyższymi kosztami pracy.

- Potencjał na oszczędności wynikające z przeprowadzenia analizy wstecznej składki wypadkowej jest duży. Zgodnie z Polską Klasyfikacją Działalności Gospodarczej, obecna wysokość podstawowej stopy procentowej składki wypadkowej waha się od 0,67 aż do 5 proc. Maksymalna wysokość dotyczy działalności usługowych wspomagających górnictwo i wydobywanie, dla których minimalna stopa wynosi z kolei 1,67 proc. Różnice między progami minimum i maksimum dla branż: drzewnej i meblarskiej; spożywczej; metalurgicznej to kolejno: 2,53 proc. i 1,56 proc.; 1,18 proc.; 2,26 proc. W tym wypadku za procentami kryją się znaczące środki finansowe, które mogą zasilić budżety firm - oceniają eksperci.

krześ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ZUS | składki ZUS | składka wypadkowa | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »