Firmy znalazły raj nad Wisłą

Czy Polska, posiadając wykształconą kadrę fachowców oraz korzystne położenie geograficzne może stać się europejskim centrum offshoringu? Z pewnością tak. Pod względem atrakcyjności zajmujemy piąte miejsce w świecie pomiędzy Singapurem a Kanadą. Oznacza to, że w ciągu najbliższych trzech lat staniemy się jednym z najważniejszych europejskich centrów usług w sektorze BPO - Business Process Offshoring.

Czy Polska, posiadając wykształconą kadrę fachowców oraz korzystne położenie geograficzne może stać się europejskim centrum offshoringu? Z pewnością tak. Pod względem atrakcyjności zajmujemy piąte miejsce w świecie pomiędzy Singapurem a Kanadą. Oznacza to, że w ciągu najbliższych trzech lat staniemy się jednym z najważniejszych europejskich centrów usług w sektorze BPO - Business Process Offshoring.

Zjawisko offshoringu otwiera nowe możliwości przed krajami rozwijającymi się. Znaczące korzyści odnoszą przede wszystkim państwa, które stają się importerami tego typu usług.Dla firm to czysty zysk. Obniżają koszty wykonywanych zadań, korzystają z ulg podatkowych oferowanych przez władze danego państwa i mają możliwość zatrudnienia taniej, ale wysoko wykwalifikowanej kadry pracowników.

Bezgraniczny transfer działalności

Działania podejmowane w ramach BPO mogą dotyczyć zarówno produkcyjnych, jak i nieprodukcyjnych funkcji firmy, choć należy podkreślić, że te nieprodukcyjne, jak np.: finanse, księgowość, IT czy zarządzanie zasobami ludzkimi są zdecydowanie częściej relokowane za granicą, aniżeli funkcje produkcyjne. Przenoszenie pewnych procesów za granicę nie byłoby możliwe bez komunikowania się na odległość i szybkiego transferu informacji. Warto podkreślić, że to właśnie rozwój komunikacji globalnej spowodował, że offshoring stał się nowym elementem polityki gospodarczej każdego rozwijającego się kraju.

Reklama

We współczesnym świecie dzięki upowszechnieniu internetu, telefonu czy faksu zamazują się granice wyznaczające obszar działalności firmy. Dobrym przykładem może być sytuacja, gdy chcemy z naszego telefon połaczyć się z firmą mającą siedzibę w Stanach Zjednoczonych, a z drugiej strony zgłosi się pracownik jednego z ośrodków BPO w Indiach, płynnie władający językiem angielskim. Warto zaznaczyć, że wiele pracy w zagranicznych ośrodkach BPO poświęca się temu, aby każdy pracownik miał doskonały akcent, a nawet kształci się odpowiedni styl wypowiedzi, nie dający odróżnić się od tego, jakim mówi amerykański pracownik.

Ryzyko strategiczne

Decydując się na offshoring, przedsiębiorstwa muszą bardzo dokładnie szacować ryzyko wiążące się z tym przedsięwzięciem. Może ono dotyczyć zarówno ogólnej sytuacji makroekonomicznej danego kraju, jego stabilności finansowej (w tym także politycznej), jak również obowiązujących przepisów prawa, sieci infrastruktury, potencjału siły roboczej czy barier w handlu.

Spektrum działania oraz wielowątkowość w podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu relokacji części funkcji firmy poza granicami kraju sprawia, że tego typu działania należą do decyzji strategicznych. Z tego punktu widzenia niezbędne jest rozważenie przez władze przedsiębiorstwa kwestii dotyczących przede wszystkim:

  • lokalizacji centrum offshoringu,
  • kosztów i korzyści ulokowania części działalności firmy w innym kraju,
  • analizy i weryfikacji kosztów wybranych etapów, które zostaną poddane procesowi offshoringu,
  • wydzielenia procesów w firmie, które będą zarządzane wewnętrznie przez dane przedsiębiorstwo,
  • przeprowadzenie analizy lokalizacji procesów, które mają być wydzielone w procesie offshoringu,
  • estymacji kosztów dotyczących infrastruktury (w tym infrastruktury teleinformatycznej),
  • rynku pracy oraz dostępności wykwalifikowanej siły roboczej.
Dokonanie zatem przez władze firmy szczegółowej analizy wszystkich tych czynników wydaje się być niezbędnym warunkiem w ocenie opłacalności i efektywności przedsięwzięcia offshore. Atrakcyjny jak Polska

W naszym kraju z miesiąca na miesiąc powstaje coraz więcej centrów offshoringowych, tworzonych przez międzynarodowe korporacje. Największą popularnością wśród inwestorów zagranicznych cieszą się projekty typu call centres, shared services oraz IT. Już ponad 20 globalnych korporacji zdecydowało się na ulokowanie swoich centrów rozwojowo-badawczych oraz kompetencyjnych w Polsce. Samych zaś placówek zajmujących się procesami księgowymi oraz usługami informatycznymi i personalnymi jest ponad 40.

Zatrudniają one około 7,5 tys. pracowników, przeważnie absolwentów wyższych uczelni ekonomicznych oraz technicznych. Znacząca ich część to wysoko wykwalifikowani specjaliści - informatycy, inżynierowie, księgowi. Ta sytuacja przyczynia się do poprawy warunków na polskim rynku pracy, co nie jest bez znaczenia szczególnie w sytuacji, w której Polska pozostaje wciąż krajem o najwyższej stopie bezrobocia spośród wszystkich państw członkowskich UE.

Poza tym, jeśli potwierdzą się kolejne prognozy instytutów badawczych i analityków rynkowych, mówiące o dalszym intensywnym rozwoju sektora BPO w naszym kraju, to w 2010 roku w polskich oddziałach firm międzynarodowych zatrudnienie może znaleźć nawet do 550 tys. osób. I nie jest to nierealne. Już w 2005 roku Polska, w opublikowanym przez Economist Intelligence Unit rankingu prezentującym najbardziej atrakcyjne miejsca do lokalizacji centrów offshoringowych na świecie, została sklasyfikowana na wysokim piątym miejscu, pozostawiając za sobą takie azjatyckie potęgi, jak Hongkong czy Malezję.

Prognozy niezwykle optymistyczne

Rozwój rynku BPO jest wielce obiecujący. Według obliczeń specjalistów z firmy McKinsey&Company, w 2008 roku wartość tego rynku w skali globalnej wyniesie około 100 mld USD. Dla Polski specjaliści z McKinsey przewidują, że do 2008 roku powstanie u nas w ramach BPO 200 tys. miejsc pracy, a wysokość inwestycji może sięgnąć nawet 3 mld euro.

Wzmożony napływ projektów offshoringowych można tłumaczyć niskimi kosztami pracy (oszczędności firm międzynarodowych z tytułu wypłacanych wynagrodzeń sięgają blisko 75 proc.), należy jednak pamiętać, że nie jest to jedyny czynnik naszej atrakcyjności dostrzegany przez zagranicznych inwestorów. Wśród dodatkowych atutów wyróżnić należy stabilny wzrost gospodarczy - ponad 5 proc. PKB w skali roku, wysoki potencjał rynku pracy, ulgi podatkowe oraz strategiczne położenie Polski w Europie. Z tego punktu widzenia niebagatelną rolę pełni również fakt, iż od 1 maja 2004 roku jesteśmy pełnoprawnym członkiem UE. Te wszystkie uwarunkowania powodują, że Polska stała się dla wielu inwestorów idealnym miejscem do przeniesienia części procesów biznesowych.

Sytuacja polityczno-gospodarcza naszego kraju nie jest w pełni satysfakcjonująca dla inwestorów zagranicznych, którzy oczekują między innymi na poprawę funkcjonowania polskich urzędów (w tym skarbowych), mimo to lista firm zamierzających tu inwestować, a co najważniejsze - już inwestujących w Polsce w sektor BPO, jest coraz dłuższa. Spośród największych korporacji międzynarodowych należy wymienić: Volvo (Wrocław), Shell (Kraków), Philips (Łódź), Hewlett-Packard (Warszawa, Wrocław), Fiat (Bielsko-Biała), DHL Logistics (Dąbrowa Górnicza), Lufthansa (Kraków), Carlsberg (Poznań), Cap Gemini, Ernst & Young (Kraków), Bayer (Kraków), IBM (Warszawa, Kraków), Citi Group (Olsztyn, Warszawa, Łódź), TNT Express (Warszawa), Thomson (Warszawa).

Ośrodki BPO znajdujące się w naszym kraju specjalizują się głównie w usługach telefonicznych call center (front-office), technikach informacyjnych, finansowo-księgowych (back-office), badawczo-rozwojowych i logistyczno-magazynowych. Jednak z biegiem czasu Polska, jako kraj o dużym potencjale naukowo-badawczym oraz dysponujący fachową kadrą zarządzającą, będzie z pewnością miała do zaoferowania inwestorom coraz więcej możliwości.

Kto w Europie stracił pracę?

Pomimo iż zjawisko offshoringu cieszy się niesłabnącym poparciem wśród wielu członków zarządów międzynarodowych korporacji, to często decyzje dotyczące rozpoczęcia projektów wykorzystujących relokacje usług wywołują w firmach macierzystych wiele kontrowersji. Ich źródłem jest obawa pracowników przed utratą miejsc pracy, ze względu na przeniesienie pewnych funkcji firmy z kraju macierzystego za granicę.

W krajach UE tylko w okresie od 2002 roku do listopada 2005 roku, w wyniku podjęcia działań restrukturyzacyjnych związanych z projektami offshoringowymi firm, zlikwidowano ponad 100 tys. miejsc pracy. Przenoszenie miejsc pracy w Europie dotyczy głównie przedsiębiorstw, które posiadają swoje centrale w Wielkiej Brytanii, krajach Beneluksu oraz Niemczech.

W ostatnich kilku latach państwa te odpowiadały za przeniesienie prawie 90 proc. wszystkich miejsc pracy, przy czym firmy brytyjskie aż 60 proc. W najbliższych latach aż 250 spośród 500 największych firm europejskich planuje przenieść części swoich funkcji (usług) poza granice kraju. Wśród państw, do których mają trafić i w których będą realizowane projekty offshoringowe, najczęściej wymienia się: Polskę, Węgry, Rumunię, Bułgarię oraz kraje azjatyckie, w tym przede wszystkim Indie.

Wysoka dynamika rozwoju sektora BPO oraz towarzyszący mu coraz wyższy poziom konkurencyjności sprawiają, że już dziś rządy wielu państw opracowują długofalowe plany rozwoju gospodarczego na najbliższe lata, uwzględniając korzyści, jakie mogą odnieść w wyniku przyciągania do swoich krajów kolejnych projektów offshoringowych.

Bartosz Niedzielski,
doktorant na Wydziale Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie

Przemysław Niedzielski,
student Akademii Ekonomicznej w Krakowie

Nasz Rynek Kapitałowy
Dowiedz się więcej na temat: korzyści | NAD | Warszawa | firmy | położenie | infrastruktura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »