Fiskus doczekał się... pochwały

Dostawcy stali prosili resort finansów o zgodę na samonaliczanie VAT w handlu prętami budowlanymi. Dostali więcej niż chcieli, bo w Brukseli za zmianami prawnymi mocno lobbowali przedstawiciele międzynarodowych koncernów, pisze "Puls Biznesu".

To prawdziwa rewolucja na stalowym rynku, ocenia gazeta. Od miesięcy dostawcy wyrobów hutniczych alarmowali, że z rynku wypychają ich oszuści sprzedający tanie pręty budowlane, od których nie płacą podatku. Postulowali wprowadzenie tzw. samonaliczania VAT (podatek płaci tylko ostateczny odbiorca) w handlu tym towarem.

Zielone światło zapaliła ostatnio Komisja Europejska. Resort finansów poszedł jeszcze dalej. By przestępcy nie przerzucili się z prętów na inne wyroby stalowe, w projekcie nowelizacji ustawy o VAT postanowił objąć samonaliczaniem także handel blachami i kształtownikami (dostarczanymi m.in. motoryzacji, AGD oraz budownictwu).

Reklama

Podatkowa koncepcja fiskusa pozytywnie zaskoczyła stalową branżę. Według "PB" polscy stalownicy dostali więcej niż chcieli, bo w Brukseli za zmianami prawnymi mocno lobbowali przedstawiciele międzynarodowych koncernów, którym oszuści mocno doskwierali na polskim rynku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: VAT | stal | fiskus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »