Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść
Załamanie rodzimego rynku leasingowego podyktowane jest w szczególności załamaniem niszy transakcji samochodów.
Takie absurdy mogą pojawić się jedynie w chorych organizmach. Seicento Fiata zostało wyleasingowe lege artis, czyli zgodnie z prawem, natomiast wywrotka nie ma szans na taką transakcję, ponieważ nie posiada homologacji. Dla rozwiania wszelkich wątpliwości dodam ładowność mikrusa Fiata to około 500 kg natomiast ładowność ciężarówek liczona jest
w tonach.
Patologia ta, w sensie prawnym, wynika m.in. z tego, że brakuje dokumentu zaświadczającego o tym, że dany pojazd formalnie jest ciężarówką. Do końca lutego w Polsce została sprzedana jedna ciężarówka, i nawet ta nie posiada homologacji.
Nasza gospodarka nie może normalnie się rozwijać ponieważ, jej warunki bytowe określa zbyt wielu urzędników. Załamanie leasingu pojazdów w 2001 roku wynika wprost z tego, że trzy ministerstwa muszą wydać decyzje, które umożliwią prawne działanie w tym przedmiocie. Rynek leasingu samochodów determinowany jest ogólnie przez Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Transportu oraz Ministerstwo Gospodarki.
Koordynacja działań trzech wysokich urzędników państwowych (ministrów) jest bardzo trudna, w naszych realiach okazała się niemożliwa. W wyniku tego dotychczas najbardziej aktywna część branży leasingowej została zniszczona.
Nasz rząd podejmuje heroiczne kroki w celu wspierania rodzimego (włoskiego, koreańskiego, niemieckiego) rynku motoryzacyjnego. W celu jego ochrony podjął decyzję, usankcjonowaną odpowiednim rozporządzeniem, o zakazie importu samochodów niesprawnych technicznie. W przyszłości zamierza obniżyć o połowę akcyzę na samochód nowy dla osób, które zezłomują stary pojazd. To ostanie to działanie zupełnie nieefektywne, gdyż kwota oszczędności oscyluje w granicach 300-500 zł, czyli kwoty, o którą sprzedawca w salonie samochodowym może obniżyć cenę samochodu dla każdego klienta.
Działania o charakterze pozornym nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, a wystarczyłoby dopuścić do legalnego leasingu samochodów. Byłby to krok, który wzmocniłby całą gospodarkę, a przede wszystkim nakręcił koniunkturę w branży motoryzacyjnej, przeżywającej obecnie załamanie.
W Europie zachodniej nawet do 80 procent samochodów osobowych użytkowanych jest na podstawie leasingu. Jeśli nasz rząd dostrzeże to i podejmie zdecydowane kroki w celu racjonalizacji sektora motoryzacyjnego oraz branży leasingowej, nasza gospodarka może dostać znaczący impuls rozwojowy.