Głodowy protest w Gliwicach

10 pracowników gliwickiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej prowadzi głodówkę, ponieważ w nowym układzie zbiorowym zarząd proponuje obcięcie niektórych dodatków. Mimo protestu autobusy w mieście kursują bez zakłóceń.

Obcięciu miałyby ulec między innymi dodatki za jazdę w nocy czy w niedzielę. Pracownicy boją się, że z tego powodu będą mniej zarabiać.

Jak wyjaśnia jednak prezes zakładu, w myśl obowiązujących przepisów, wykonujący taką samą pracę kierowcy powinni mieć podobne zarobki. Stąd propozycja wprowadzenia podobnych dla wszystkich wynagrodzeń i rezygnacja z dodatków.

Początkowo kierowcy planowali strajk. Żeby jednak nie komplikować życia mieszkańcom, ostatecznie stanęło na tym, że autobusy będą jednak jeździć, a w zakładzie w sobotę zapadła decyzja o głodówce.

Reklama

Codziennie do protestu mają się przyłączać po dwie kolejne osoby. Kierowcy zapowiadają także - tak jak zrobili to wczoraj - pikiety przed gliwickim Urzędem Miasta.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: autobusy | akcja protestacyjna | kierowcy | Gliwice | głodowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »