Uzasadniając wyroki oddalające skargi kasacyjne przewodniczący składu orzekającego sędzia Bogusław Gruszczyński podkreślił, że postulat jasności prawa od pewnego czasu nie tylko nie jest przestrzegany, ale wręcz drastycznie gwałcony. Sprawa, w której zapadły precedensowe wyroki NSA, dotyczyła ulg uznaniowych. W przypadku skarżącej spółki (dziś po przekształceniach i w upadłości) konkretnie chodziło o rozłożenie na raty oraz umorzenie. W obu przypadkach organy podatkowe uznały, że właściwym urzędem do zajęcia się tymi sprawami jest wyspecjalizowany organ, tzw. duży urząd skarbowy. I pewnie sprawy skończyłyby się jak większość tych dotyczących ulg uznaniowych, gdyby nie wyroki WSA z połowy 2005 roku. WSA na korzyść podatnika W swoich orzeczeniach sąd I instancji uznał, że zmiana właściwości naczelnika urzędu skarbowego dla dużych podmiotów gospodarczych nastąpiła dopiero od 1 stycznia 2005 roku. A duże urzędy skarbowe za wcześnie zajęły się obsługą tych podatników. Niekorzystne dla dużych urzędów skarbowych wyroki do NSA zaskarżył dyrektor izby skarbowej. W jego ocenie w przypadku osób prawnych lub jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej warunek przesądzający o zmianie właściwości urzędu skarbowego mógł być spełniony już w 2002 roku. Zmiana właściwości na duży urząd zgodnie dotyczy tych, którzy w ostatnim roku podatkowym osiągnęli przychód netto, w rozumieniu przepisów o rachunkowości, ze sprzedaży towarów, wyrobów i usług o równowartości co najmniej 5 mln euro według kursu średniego ogłaszanego przez NBP na koniec roku podatkowego. Spór o ostatni rok Organy podatkowe nie zgadzały się, że tym "ostatnim rokiem" był rok 2003. W ich ocenie przepisy mające zasadnicze znaczenie w sprawie zostały opublikowane już w 2003 roku. A więc ostatnim rokiem dla podatników był 2002, co powodowało, że duży urząd mógł zacząć pracę od 1 stycznia 2004 roku. Należy wyjaśnić, że zmiana właściwości urzędu następuje z dniem 1 stycznia drugiego roku następującego po roku, w którym podatnik przekroczył kwotę 5 mln euro. Zdaniem organów dwa lata należało liczyć od 2002 roku, co pozwalało na wydanie pierwszych decyzji w 2004 roku. NSA potwierdził jednak stanowisko WSA. Dwa lata przy zmianie właściwości urzędu należy liczyć od roku 2003, bo przepisy zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2004 roku. Sąd ubolewał nad dramatyczną jakością przepisów mających zastosowanie w omawianej sprawie. Tą istotną łamigłówkę sąd jednak musiał rozwikłać. Zdaniem NSA rokiem podatkowym, z którym wiązał się próg 5 mln euro, był rok 2003, a więc podatnik mógł zostać objęty właściwością dużego urzędu dopiero z początkiem 2005 roku. A skoro tak, to wyspecjalizowane urzędy nie mogły wydawać decyzji w 2004 roku - konkludował NSA. Ważny wyrok Wyrok NSA to bardzo ważne orzeczenie dla wszystkich podatników, którzy byli w 2004 roku obsługiwani przez wyspecjalizowane urzędy skarbowe - podkreśla Dariusz Malinowski, dyrektor działu podatkowego KPMG. Myślę, że wielu, którym duży urząd wydał niekorzystną decyzję w tym okresie, wystąpi z wnioskami o stwierdzenie ich nieważności - mówi ekspert. Orzeczenie NSA będzie poważnym atutem w tym postępowaniu. Trzeba pamiętać, że stwierdzenie nieważności decyzji pociągnie za sobą konieczność zwrotu zapłaconych podatków wraz z odsetkami - wyjaśnia Malinowski. Zwraca również uwagę, że w obliczu tych orzeczeń duże urzędy mogą mieć problem z dowodami zebranymi w postępowaniach podatkowych przeprowadzonych w 2004 roku. To może rzutować na decyzje wydane już w 2005 roku. Mariusz Marecki, dyrektor zespołu ds. postępowań podatkowych w PricewaterhouseCoopers, uważa, że problemy z ustaleniem, od kiedy duże urzędy skarbowe zaczęły być właściwe dla wybranych grup podatników, były wynikiem ewidentnej niedoróbki legislacyjnej. Jak podkreśla, niedoróbki zauważonej przez podatników i doradców, a pomijanej przez Ministerstwo Finansów, które nie bacząc na uzasadnione, podnoszone m.in. w prasie wątpliwości parło by wprowadzić nowy system od 1 stycznia 2004. Duzi podatnicy, nie chcąc dodatkowych sporów z fiskusem, zazwyczaj stosowali się do stanowiska ministerstwa i pod koniec roku 2003 zgłaszali zmianę naczelnika urzędu skarbowego. Ponieważ niewątpliwie działali w zaufaniu do organów państwa, żadne negatywne konsekwencje z tego tytułu spotkać ich nie powinny - podkreśla Mariusz Marecki. Trudno ocenić, jakie konsekwencje może mieć legislacyjny bubel, jakim okazały się przepisy wprowadzające duże urzędy skarbowe - wyjaśnia Michał Stolarek, radca prawny z kancelarii Stolarek&Grabalski. Biorąc jednak pod uwagę, że duży podatnik płaci z reguły wysokie podatki, same odsetki od zwrotów mogą znacznie nadszarpnąć budżet - dodaje ekspert. W Polsce funkcjonuje 20 wyspecjalizowanych urzędów skarbowych. W 2004 roku wydały one ponad 10 tys. decyzji. Jeżeli interpretację wyrażoną w czwartkowym wyroku NSA potwierdzą inne składy orzekające (a wiele na to wskazuje), większość z nich może zostać wyeliminowana z obrotu prawnego. Nie oznacza to oczywiście, że organy podatkowe nie mogą zająć się jeszcze raz sprawami, w których zastosowano niefortunne przepisy. Coraz częściej słyszy się głosy o planach likwidacji dużych urzędów. Tych zamierzeń nie udało się nam potwierdzić w MF. Sygn. akt II FSK 1031 i 1061/05>
Aleksandra Tarka