Gwiazda rapu u boku staruszka
W celu zwiększenia sprzedaży amerykański producent samochodów Chrysler postanowił nakręcić reklamę z udziałem 80-letniego kultowego managera Lee Iacocca. Aby zainteresować młodą publikę zaangażowano także znanego rapera Snoopa Dogga.
Jak podaje "Der Spiegel", 33-letni muzyk wystąpi w spocie jako partner w meczu golfowym słynnego managera. Film ma reklamować najnowszy program rabatowy Chryslera. Przez kilka tygodni klienci otrzymają taki sam rabat, jaki przysługuje pracownikom koncernu. Branżowy rywal Chryslera - General Motors - dzięki podobnej akcji zwiększył swoja sprzedaż o 40 procent. Koszt całej kampanii reklamowej szacuje się na 75 mln. dolarów.
Kombinacją Iacocca-Snoop firma chce zwiększyć skuteczność kampanii. Początkowo w trwającej już jakiś czas akcji reklamowej występował sam Iacocca, kultowa postać dla przedstawicieli pokolenia Yuppie w USA. I to z powodzeniem - według danych branżowego pisma "Advertising Age", aż 80 proc. widzów uznało go za "wiarygodnego". Jednakże sondaż pokazał także, że wśród młodych potencjalnych klientów Iacocca nie jest rozpoznawalną osobą. I nic dziwnego. Najbardziej znany był on w latach 70. i 80. latach jako szef Forda i Chryslera (już wtedy uczestniczył w reklamach tv). Na początku lat 80. wyciągnął Chryslera z najgłębszego kryzysu w historii firmy. Wtedy też Demokraci widzieli w nim potencjalnego kandydata na prezydenta. Jego nieskromna autobiografia "Iacocca - amerykańska kariera" jest bardzo ceniona w Stanach Zjednoczonych i uznawana za podręcznik o największym w historii nakładzie.
Teraz Chrysler - chcąc spopularyzować swoją ofertę wśród młodych kierowców - postanowił uzupełnić swoją kampanię reklamową o gwiazdę rapu. W reklamie Snoop Dogg będzie prowadził pojazd golfowy wyglądem przypominający auta wychodzące z fabryk Chryslera, a także da próbkę swoich możliwości wokalnych.
Muzyk jest ikoną popkultury, a poza tym produkuje filmy porno. Jest prawie pół wieku młodszy od partnera z reklamy. Jednak weteranowi branży motoryzacyjnej to nie przeszkadza. "Jest dobrym chłopcem" - powiedział o nim były szef Chryslera - "Wprawdzie zrozumiałem zaledwie połowę z tego, co on śpiewał, ale było to wesołe".