Huzia na duże firmy
Fiskus znowu będzie mógł swobodnie brać z prokuratury i ABW dowody przeciw podatnikom. Tak jak w sprawie Kluski. Ministerstwo Finansów (MF) z kopyta ruszyło do tworzenia silnej i zwartej policji skarbowej.
Paweł Banaś, wiceminister finansów i generalny inspektor kontroli skarbowej, z łatwością przekonał posłów PiS do wzmocnienia władzy organów skarbowych nad podatnikami. Przeciwko byli posłowie opozycji. Wczoraj sejmowa komisja finansów publicznych zajęła się projektem zmian w ordynacji podatkowej. Rząd chce, aby organy skarbowe mogły bez przeszkód korzystać z dowodów zebranych przez policję, prokuraturę czy ABW i na ich podstawie wydawać decyzje wobec podatników. Dziś fiskus nie ma takiej swobody. Dowody z postępowania karnego czy karnego skarbowego może uzyskiwać np. od prokuratury dopiero po prawomocnym zakończeniu sprawy karnej.
Wcześniej nie może ich użyć, chyba że powtarzając dowód, czyli np. drugi raz przesłuchując świadka czy ponawiając opinię biegłego. To nie podoba się fiskusowi. Resort finansów twierdzi, że ta sytuacja utrudnia organom, a czasami wręcz uniemożliwia, prowadzenie spraw wobec firm paliwowych czy ściganie fikcyjnych transakcji.
Prawnicy ostrzegają
Wiceminister Banaś dodaje, że obecnie fiskus ma ponad 300 spraw (wartości około 700 mln zł), w których czeka na prawomocne zakończenie postępowania karnego. Jego argumentacja trafiła do posłów PiS, którzy jednomyślnie zagłosowali za przyjęciem projektu.
Zdaniem Doroty Szubielskiej, radcy prawnego, opieranie decyzji fiskusa na materiałach prokuratury doprowadzi do ograniczenia praw podatników oraz poważnych strat budżetu.
- Jeśli w sądzie okaże się, że organ skarbowy wydał błędną decyzję na podstawie dowodów prokuratorskich, podatnikowi trzeba wypłacić odszkodowanie - mówi Dorota Szubielska.Tak było w głośnej sprawie Romana Kluski.
Huzia na duże firmy
Druga zmiana przyjęta przez komisję finansów oznacza zwiększenie uprawnień fiskusa do kontrolowania dużych firm. Aby przeprowadzić kontrolę skarbową dużej firmy, podpadającej pod tzw. duży urząd skarbowy, obecnie konieczna jest zgoda wiceministra finansów. Rząd chce, aby kontrole były wszczynane według uznania naczelnika danego urzędu kontroli skarbowej.