Import leków na wokandzie

Prosperowi i Orfe, dwóm hurtowniom farmaceutycznym, nie udało się wczoraj przekonać sądu do odrzucenia skierowanego przeciwko nim pozwu Na rodowego Funduszu Zdrowia. NFZ dzięki wygranym procesom ma odzyskać 1,5 mld zł. Jeśli przegra - słono zapłacą pacjenci.

Sąd pierwszej instancji oddalił wnioski hurtowni. Hurtownie zapowiadają zażalenie. Spór trafi do instancji wyższej. - Chcemy, aby sąd rozstrzygnął kwestię, czy mamy do czynienia ze sprawą cywilną czy administracyjną. Naszym zdaniem, droga administracyjna nie została wyczerpana. Trwają nadal procesy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym (NSA) i kontrole skarbowe. Naczelnicy urzędów skarbowych nie podejmują postępowań nawet przeciw firmom, w których stwierdzono jakieś nieprawidłowości. Wiedzą, że brakuje podstaw prawnych, a dodatkowo wiele spraw po prostu się przedawniło - uważa mecenas Dorota Szubielska z kancelarii Altheimer & Gray, która w tym sporze reprezentuje Prosper, Orfe oraz Hexal. Łańcuszek nieszczęścia

Reklama

Prosper i Orfe to dwie z 31 firm farmaceutycznych, przeciwko którym do sądów cywilnych wystąpił NFZ. Domaga się zwrotu kwot bezprawnie, zdaniem rządu, uzyskanych w imporcie leków. Wysokość kwot określono w sposób, który przypominał raczej licytację niż rzetelne wyliczenia. Kolejni urzędnicy wysokiego szczebla wymieniali najpierw kwoty rzędu 5 mld zł, potem już tylko 2,5 mld zł aż wreszcie stanęło na 1,5 mld zł. - Przeniesienie sprawy na grunt prawa cywilnego świadczy jedynie o tym, że opierając się na prawie administracyjnym, kontrolach i decyzjach NSA rząd nie jest w stanie udowodnić nam złamania prawa - mówił Andrzej Trzeciakowski, prezes Hexal Polska, kiedy rząd wskazywał NFZ jako stronę w sporze.

Kosztowna gra

Rozstrzygnięcie sporu nie będzie proste ani szybkie. Na pewno będzie kosztowne. NFZ - licząc się z porażką - wystąpił o zwolnienie z kosztów sądowych. Ma takie prawo jako instytucja publiczna, która nie prowadzi działalności gospodarczej. Jeśli jednak przegra, nie uniknie opłaty kosztów zastępstwa procesowego. W tej kategorii mieszczą się choćby wynagrodzenia dla wielkich kancelarii prawnych reprezentujących koncerny farmaceutyczne. Czy ta walka się opłaca? Pierwsze orzeczenie sądu w sprawie sporu marżowo-celnego było błyskawiczne i korzystne dla importera. Rzeszowski sąd oddalił pozew NFZ przeciwko ICN Polfa Rzeszów. Jednak sprawa wróci, bo NFZ będzie się odwoływał. Wiele wskazuje na to, że sąd pierwszej instancji wolał, aby sprawą zajęła się instancja wyższa. Koncerny farmaceutyczne niechętnie zabierają głos w tej sprawie. Uważają, że im mniej się o tym mówi, tym większa szansa, że sprawę uda się rozwiązać bez prowadzenia żmudnych postępowań. - Chcemy o tej sprawie rozmawiać z kierownictwem Ministerstwa Zdrowia. To skomplikowana sprawa. Im mniej zamieszania, tym lepiej - twierdzi Paweł Żelewski, prezes Stowarzyszenia Przedstawicieli Firm Farmaceutycznych w Polsce.

Katarzyna Kozińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: import | Narodowy Fundusz Zdrowia | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »