Jak naciąć pracodawcę?
Wydaje się, że w warunkach wolnego rynku i przy takiej stopie bezrobocia, jaką mamy w Polsce, wszyscy pracownicy będą wykazywać bezgraniczne oddanie swojemu pracodawcy i wytrwale będą się identyfikować z misją firmy... Wydawałoby się...
Nie wszyscy jednak strategię firmy przyjmują za swoją i często pracodawca jest bardziej przeciwnikiem niż sojusznikiem w osiąganiu wspólnego celu. Nie każdy pracownik szanuje swojego pracodawce i firmę - jej mienie i stanowisko, które zajmuje.
Spośród długiej listy pracowniczych grzechów pracodawcy najczęściej wymieniają: wykorzystywanie samochodów służbowych do prywatnych wyjazdów i tzw. jazdę na dwa baki, czyli przelewanie paliwa z pojazdu służbowego do prywatnego, wykorzystywanie sprzętu pracodawcy do prywatnych zleceń, wychodzenie z pracy na pocztę i na zakupy, czy telefonowanie w prywatnych sprawach na koszt firmy. Niemal jak anegdoty opowiadane są historyjki o zabieraniu do domu firmowej kawy , papieru toaletowego czy wyciskaniu firmowego mydła do słoika...
A czy ty szanujesz firmę, w której pracujesz? Czy zdarzają ci się małe oszustwa i naciągnie pracodawcy, bo przecież ci się należy, bo mało ci płacą i wykorzystują do granic możliwości? A może udało ci się zaobserwować, jak inni pracownicy "nacinają" pracodawcę? Co sadzisz o takim postępowaniu? Jak temu zapobiegać?
Na naszym Forum poruszamy ważne tematy:
Naciągnięci w hipermarkecie * Biznes - droga przez mękę * Uciec za granicę * Z ojca na syna * Złodziej zgodny z prawem? * Urzędnicy szkodzą? * PKP - terrorysta? * Emerytura pod palmami? * Odebrać paszporty? * Ukarać pracodawcę * Cleaner wyprze sprzątaczkę? * Leczcie się! * TVP - misja niemożliwa? * Odpracować zasiłek * Ciemność widać? * Kosztowny nałóg palenia * Etyka wysokich zarobków * Jak odchudzić państwo? * Żadnej pracy się nie boję... * Handel, czyli pole walki * a Wiesz, co jesz?