Jak uniknąć wysokich odpraw

W wielu spółkach Skarbu Państwa w ciągu ostatnich tygodni doszło do nagłych zmian zasad wynagradzania i warunków umów o pracę. Gazeta Prawna radzi, jak bronić się przed wygórowanymi odprawami i odszkodowaniami.

W wielu spółkach Skarbu Państwa w ciągu ostatnich tygodni doszło do nagłych zmian zasad wynagradzania i warunków umów o pracę. Gazeta Prawna radzi, jak bronić się przed wygórowanymi odprawami i odszkodowaniami.

Nagłe zmiany w umowach o pracę menedżerów w spółkach państwowych polegają najczęściej na ustalaniu bądź wydłużaniu okresów wypowiedzenia lub obowiązywaniu tzw. zakazów konkurencji. W niektórych przypadkach okres świadczeń dla członków zarządu za stratę wynikłą z zakazu zatrudnienia w konkurencyjnej firmie, po ewentualnym rozwiązaniu umowy o pracę, wydłużono nawet do kilku lat. Fakt istnienia takich procederów wczoraj potwierdził Aleksander Grad, minister skarbu państwa, podpisując rozporządzenie o zasadach wyboru członków rad nadzorczych firm z udziałem Skarbu Państwa.

- Takie sygnały otrzymujemy od jakiegoś czasu. Między innymi dlatego chcemy dokonać odpolitycznienia spółek SP w ciągu kilku najbliższych miesięcy - mówi szef resortu.

Kluczem do odpolitycznienia ma być wymiana przedstawicieli rad nadzorczych poprzez konkursy. Pierwsze z nich zostaną uruchomione w Enerdze, Tauronie, Polskim Holdingu Farmaceutycznym, Chemii Polskiej, Agencji Rozwoju Przemysłu, PKO BP, Totalizatorze Sportowym, Nafcie Polskiej, Gamracie oraz Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Nowi przedstawiciele Skarbu Państwa w radach zbadają, czy i w jakim zakresie praktyki zabezpieczenia przyszłości miały miejsce. Podobne działania mają być przeprowadzone również w spółkach z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa.

Według informacji GP resort skarbu ma już gotowych kilka wniosków do prokuratury w sprawie nadużyć członków kierownictw największych firm.

Czy można zakwestionować ważność umowy

Prezes spółki dowiedział się, że za kilka dni zostanie odwołany ze stanowiska, a mimo to wydłużył kilku pracownikom okres wypowiedzenia, a członkom zarządu przyznał znacznie wyższe odszkodowania na wypadek ich odwołania. Niekorzystne dla spółki umowy, które zawarł prezes, zanim został wyrzucony, wiążą spółkę, pod warunkiem że nie zostały popełnione uchybienia formalne przy ich sporządzaniu.

- Umowa nigdy nie stanie się nieważna automatycznie tylko dlatego, że prezes został odwołany z funkcji przed końcem kadencji. Nawet jeśli jest niekorzystna dla spółki, to ją wiąże - mówi adwokat Sebastian Koczur z kancelarii Książek, Koczur i Współnicy.

- Spółka może twierdzić, że umowa jest nieważna tylko wówczas, gdy zachodzą przesłanki z artykułu 58 kodeksu cywilnego - dodaje radca prawny Jacek Siński z Kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak. Przepis stanowi, że nieważna jest czynność prawna sprzeczna z ustawą, mająca na celu obejście ustawy, albo sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Unieważnienie umowy byłoby więc możliwe tylko wówczas, gdyby przy jej zawieraniu popełniono jakiś formalny błąd.

- Ale podważenie takiej umowy jest bardzo trudne, a w dodatku sprawy w sądzie trwają latami - tłumaczy radca prawny Stanisław Rachelski z Kancelarii Rachelski i Wspólnicy.

Jego zdaniem, by zarzucić zarządowi lub radzie nadzorczej zawarcie umowy niekorzystnej dla spółki, należy udowodnić, że kwota odprawy albo długość okresu wypowiedzenia jest rażąco wysoka w stosunku do ustaleń w innych umowach na rynku. Zarzut, że odszkodowania albo odprawy są nadmiernie wysokie, podlega ocenie sądu - dodaje Stanisław Rachelski.

Rekomendacja GP

Wprawdzie nowy zarząd może skierować sprawę do sądu o unieważnienie umów zawartych w ostatniej chwili przez odchodzący zarząd, ale nie można zapewnić go o tym, że na pewno wygra sprawę. Natomiast w razie przegranej spółka narazi się na dodatkowe koszty związane z długim procesem.

Czy spółka może bronić się przed działaniem na jej szkodę

Rada nadzorcza spółki zawarła umowy o pracę przewidujące sześciomiesięczny okres wypowiedzenia dla członków zarządu oraz wysokie odprawy. Nawet jeżeli nowe władze spółki odwołają prezesa zarządu, to nadal łączy go stosunek pracy ze spółką i przysługuje mu wynagrodzenie na korzystnych warunkach, określone w ostatniej umowie, oraz odprawa. Wprawdzie można go zwolnić, ale spółka poniesie przy tym duże straty. W tej sytuacji może wystąpić do sądu i zakwestionować np. wysokość odprawy przewidzianej w umowie, powołując się przy tym na nadużycie prawa podmiotowego.

- Spółka może się bronić przed zapłatą nadmiernie wysokiego odszkodowania za nadużycie prawa podmiotowego przy zawieraniu umowy - wyjaśnia radca Jacek Siński.

Przypomina orzeczenie Sądu Najwyższego - Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydane w połowie lat 90. Dotyczyło ono członków zarządu PZU, którzy dostali gigantyczne odprawy. Sąd Najwyższy doprowadził do oddalenia powództw, orzekł merytorycznie, uzasadniając, że tak nadmiernie wysokie odszkodowanie za rozwiązanie stosunku pracy i skorzystanie z tego roszczenia nie zasługują na ochronę sądu.

Rekomendacja GP

Zanim nowy zarząd spółki zdecyduje się wnieść powództwo do sądu w sprawie zbyt wysokich zarobków i odpraw przyznanych w ostatniej chwili przez ustępujący zarząd, powinien wziąć pod uwagę, że osoby z bardzo dobrymi kwalifikacjami chcą mieć zagwarantowane dobre zarobki i stabilność zawodową.

Czy nowy zarząd może mieć roszczenia regresowe

Spółka nie chciała wypłacić nadmiernie wysokiego wynagrodzenia przyznanego członkowi zarządu w ostatniej chwili przez odchodzącą radę nadzorczą. Przegrała sprawę w sądzie i musi wypłacić wynagrodzenie. Teraz chce skorzystać z roszczeń regresowych w stosunku do tych członków zarządu, którzy zawarli w jej imieniu niekorzystną umowę. Spółka występuje z pozwem przeciwko swoim byłym członkom zarządu i domaga się naprawienia szkody.

- Jeżeli spółka przegra i musi wypłacić przewidziane w umowach należności, to wtedy przysługują jej roszczenia deliktowe albo kontraktowe od tych członków zarządu albo rady nadzorczej, którzy takie umowy zawarli. Są to roszczenia regresowe - wyjaśnia Jacek Siński.

Spółka musi więc dokonać wypłat nawet dla starego odchodzącego zarządu, jeżeli tak przewidują umowy, a potem nowy zarząd może domagać się od tych osób, które otrzymały pieniądze, zwrotu ich, powołując się na nieważność czynności prawnych sprzecznych z zasadami współżycia społecznego oraz na przepis art. 58 par. 2 k.c. Jednak w praktyce trudno jest zgromadzić dowody na tę sprzeczność z zasadami współżycia społecznego - uważa radca Siński.

Rekomendacja GP

Gdyby spółka nie chciała zapłacić odszkodowania, to ten, komu w związku z odejściem roszczenie przysługuje, pozywa spółkę. Gdy spółka przegra, to musi zapłacić, a potem dochodzić roszczenia regresowego od osób, które podpisały w jej imieniu zobowiązanie.

Czy można mediować z członkiem zarządu

Spółka chciała załatwić sprawę polubownie i rozpoczęła mediację z byłym prezesem, który godzinę przed walnym zgromadzeniem, na którym miał zostać odwołany, przyznał kilku pracownikom prawo do bardzo wysokich odpraw. Tłumaczyła mu, że musi zwrócić spółce pieniądze wydane na odprawy, ponieważ w tym momencie nie powinien podejmować niekorzystnych dla spółki decyzji.

- Widzę małe szanse na polubowne załatwienie sprawy, nawet w ramach mediacji - mówi Jacek Siński.

- Można wprawdzie próbować negocjować polubownie z członkiem zarządu, który w imieniu spółki zawarł niekorzystną umowę, ale z doświadczenia wiem, że on zawsze będzie próbował się bronić i dobrowolnie z własnego majątku osobistego nie będzie chciał pokryć szkody. Może gdyby sprawą zainteresował się prokurator, postawił zarzuty niegospodarności, to wówczas były członek zarządu być może zdecydowałby się pokryć szkodę wyrządzoną spółce - zastanawia się Jacek Siński.

Rekomendacja GP

Spółka musi domagać się naprawienia szkody, bo w inny sposób nie pokryje strat. Nie może się przecież domagać, aby nowo powołani członkowie, zanim obejmą funkcje, wpłacili kaucję lub przedstawili poręczyciela. Gdyby stosowano takie wymogi, to nie byłoby chętnych do objęcia funkcji członków zarządu.

341 jednoosobowych spółek Skarbu Państwa

7 spółek nadzorowanych przez innych ministrów niż minister skarbu państwa.

Reklama

Łukasz Guza, Krzysztof Grad, Małgorzata Piasecka-Sobkiewicz

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »