Kasa fiskalna dla lekarzy? Czemu nie

Ministerstwo Finansów nadal pracuje nad zmianami podatkowymi. Priorytetem jest jednak zakończenie prac nad zmianami w VAT i akcyzie, które już są w Sejmie.

Reforma podatkowa, która w części weszła w życie 1 stycznia 2007 r., ma być kontynuowana od 2008 roku. Czy trwają nad nią dalsze prace?

- Jesteśmy w połowie reformy, która była przygotowana w czerwcu 2006 r. Najpierw musimy zakończyć prace nad przepisami, które są jeszcze w Sejmie. PIT, CIT, podatki lokalne, opłata skarbowa zostały uchwalone, VAT jeszcze nie. Pozostaje także kwestia ustawy akcyzowej, która musi zostać znowelizowana, gdyż jest to sprawa dostosowania polskich regulacji do przepisów wspólnotowych. W związku z tym w pierwszej kolejności trzeba zająć się VAT-em i akcyzą.

Czy opóźnienia w pracach nad VAT oznaczają, że nowelizacja ta może poczekać, bo zmiany w tym zakresie można prowadzić w trakcie roku? Nie potrzebna jest tu przecież odpowiednio długa vacatio legis.

- Nie, to nie jest główny argument za opóźnieniami. Oczywiście zmiany VAT można wprowadzać w trakcie roku i nie ma tu takich ograniczeń jak w przypadku ustaw o podatkach dochodowych. W przypadku spiętrzenia prac legislacyjnych, jaki miał miejsce jesienią ubiegłego roku, było to brane pod uwagę. Trzeba jednak pamiętać, że w dużej mierze są to zmiany porządkujące. To nie jest żadna rewolucja. Komisja Finansów Publicznych w ubiegłym roku musiała zająć się zmianami w podatkach dochodowych, lokalnych, opłacie skarbowej. Do tego doszła ustawa o finansach publicznych i budżet. Te zmiany były priorytetem. Zmiany w ustawie o VAT mają charakter techniczny. Największe emocje zawsze wzbudzają zmiany w PIT i CIT.

Czy do nowelizacji ustawy o VAT będą teraz wprowadzane jakiś zmiany?

- Nie sądzę, aby była taka konieczność. Przedmiotowa nowelizacja została przedstawiona w pakiecie z innymi nowymi rozwiązaniami podatkowymi. Teraz zależy nam najbardziej na tym, aby zmiany w ustawie o VAT były spójne z przepisami zawartymi w ustawach o podatkach dochodowych. Cały czas zbieramy też informacje i sugestie od przedsiębiorców odnośnie do zaproponowanych rozwiązań. To może spowodować, że w trakcie prac parlamentarnych w projekcie mogą zostać wprowadzone jakieś drobne korekty.

Skoro o VAT mowa, to czy ministerstwo planuje rozszerzyć krąg podatników, którzy będą mieli obowiązek ewidencjonowania obrotów za pomocą kas fiskalnych? Swego czasu była mowa o tym, aby kasami objąć wszystko, co się da.

- Generalnie taka właśnie jest zasada. Kasy fiskalne powinny być stosowane wszędzie tam, gdzie jest taka konieczność. Proces rozszerzania kręgu podmiotów z takimi obowiązkami na pewno będzie kontynuowany. Obecnie analizujemy kolejne etapy rozszerzenia pod kątem celowości i kosztów. Trzeba bowiem pamiętać, że w każdym przypadku obejmowania nowych podmiotów kasami jest to nie tylko koszt dla podatników, ale także dla budżetu. Trzeba więc przeanalizować, jaka będzie korzyść dla budżetu z wprowadzenia kas dla poszczególnych grup podatników. Trzeba wziąć też pod uwagę specyfikę niektórych dziedzin działalności oraz potrzeby przedsiębiorców i społeczeństwa. W wielu przypadkach panuje przeświadczenie, że bez kas fiskalnych spora grupa podatników może funkcjonować w szarej strefie, bo nie prowadzi wystarczającej ewidencji.

Na przykład w przypadku lekarzy?

- W niektórych sytuacjach lekarze mogą stanowić taką grupę. Tylko to wszystko nie jest takie proste. Do skutecznego stosowania kas fiskalnych musi zaistnieć obopólna zgoda i zrozumienie celu, w jakim ten instrument jest stosowany. Samo zainstalowanie kasy fiskalnej, czy to w zakładzie usługowym, czy w gabinecie lekarskim jeszcze nie powoduje, że będzie ona skutecznym instrumentem ewidencjonowania obrotu i pomoże w egzekwowaniu podatków. Tu wracamy do świadomości społecznej: czy społeczeństwo chce biernie przyglądać się istnieniu szarej strefy, czy chce z nią aktywnie walczyć. Przecież konieczność wystawiania faktur, np. za usługi budowlane, istnieje od dawna. Jednak część osób nie prosi o taką fakturę, a tym samym godzi się, że podatki nie zostaną odprowadzone do budżetu.

Potrzebny jest okres refleksji, aby przejrzeć system podatkowy. Sprawdzić, co trzeba w nim poprawić. Obecny nie jest idealny i wiele rozwiązań wymaga poprawy

Czy prośba o paragon fiskalny za każdym razem wystarczy, aby walczyć z oszustami?

Mamy prawo oczekiwać, że obywatele będą chcieli egzekwować fakt nałożenia podatku i jego odprowadzenie do budżetu. Poproszenie o paragon będzie akceptacją społeczną tego, że przedsiębiorca prowadząc działalność jest zobowiązany do odprowadzania podatków do kasy państwa. Kasy fiskalne nie są wymierzone w kogokolwiek. Mamy pewną umowę społeczną, że podatki w kraju istnieją. Tej umowy powinni wszyscy przestrzegać. Obecnie analizujemy, u których podatników zainstalowanie kasy fiskalnej będzie miało odpowiedni skutek fiskalny. W sytuacji gdy jakaś działalność jest zwolniona z VAT, zainstalowanie kasy nie będzie miało większego sensu.

Czy ministerstwo znów w ostatniej chwili poinformuje podatników, którzy będą musieli stosować kasy fiskalne?

- Nad kolejnym rozszerzeniem zakresu stosowania kas fiskalnych pracujemy już teraz. Podatnicy mogą liczyć na to, że otrzymają od nas odpowiednio długi okres, aby móc przygotować się do stosowania kas. Postaramy się, aby stosowne rozporządzenie nie było opublikowane za pięć dwunasta.



Kiedy zatem można spodziewać się rozporządzenia, kwiecień, maj?

- O konkretnych datach na razie nie chciałbym mówić. Jeszcze nie znamy ostatecznego kształtu rozporządzenia.

Najbliższe prace nad zmianami w podatkach mają głównie skupiać się na VAT i akcyzie. Czy MF będzie wracać do rozwiązań, które na razie przepadły w toku prac, np. likwidacja zryczałtowanych kosztów podatkowych, wprowadzenie instytucji sprawdzonego podatnika, obniżenie klina podatkowego czy składek ZUS?

- Za każdym razem analizujemy rozwiązania, które były wcześniej proponowane. Obniżenie klina podatkowego jest bardzo ważną sprawą i pani premier Gilowska chce dalej prowadzić prace w tym kierunku. Wola polityczna dotycząca obniżenia klina została już wyrażona choćby poprzez przyjęcie przez rząd Programu Konwergencji przesłanego pod koniec listopada 2006 r. do Brukseli. To byłoby bardzo korzystne rozwiązanie dla podatników. Ważna jest również stopniowa likwidacja ulg z jednoczesnym obniżaniem skali podatkowej. Jednak to są zmiany najtrudniejsze.

A podatek liniowy?

- To jest przede wszystkim decyzja polityczna.

A pan jest za czy przeciw?

- To nie jest najważniejsze, jakie jest moje stanowisko w tej sprawie. Ważna jest wola polityczna, aby w ten sposób upraszczać podatki. Jeśli zapadłaby decyzja polityczna, że właśnie w taki sposób upraszczamy podatki, to najszybszym rozwiązaniem jest wprowadzenie jednej stawki podatkowej. Podatki mogą być proste z jedną i z dwiema stawkami.

Czyli proste podatki to nie zawsze podatek liniowy?

- Chyba wszyscy w Polsce są za prostymi podatkami. Tylko każdy inaczej to postrzega. Zmiany podatkowe, które już zaczęły obowiązywać, są krokiem w kierunku uproszczeń.

Od 2009 roku mają zostać wprowadzone dwie stawki PIT. Czy jest pewność, że one zaczną obowiązywać? Często bywało już tak, że w ostatniej chwili ze względu na zbyt napięty budżet wycofywano się z takich rozwiązań.

Te zmiany już są zatwierdzone ustawą, nie sądzę, aby ktoś wycofywał się z tych propozycji. W naszych długoterminowych analizach budżetowych dwie stawki podatkowe są brane pod uwagę. Nic mi nie wiadomo, aby ktoś chciał to zmieniać.

Czy może pan obiecać, że kolejne zmiany w ustawach podatkowych będą przygotowywane bardziej spokojnie? Czy doczekamy się, że zmiany nie będą uchwalane na ostatnią chwilę?

- Proces decyzyjny jest wieloetapowy. Ministerstwo Finansów może być rozliczone tylko ze swoich harmonogramów. Nie odpowiadamy za długość prac nad projektami w uzgodnieniach międzyresortowych, konsultacjach społecznych, na etapie rządowym czy parlamentarnym.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości 18 stycznia wyda wyrok w sprawie polskiej akcyzy nakładanej na samochody sprowadzane z zagranicy. Jest prawdopodobne, że wyrok będzie zgodny z opinią rzecznika ETS - polska akcyza narusza prawo UE, co oznacza konieczność zwrotu zapłaconego podatku. Czy Ministerstwo Finansów jest już przygotowane do tych zwrotów?

Na szczęście opinia rzecznika generalnego ETS tylko w części jest dla Polski niekorzystna. Generalnie uznaje podatek akcyzowy od samochodów za zgodny z prawem wspólnotowym. Problemem pozostaje sposób określenia wartości pojazdów używanych. Patrząc na przykład Węgier - ETS daje władzom państwa dużą swobodę w kwestii określenia tej wartości. Należy się spodziewać, że w naszym przypadku będzie tak samo. Ministerstwo już pracuje nad wypracowaniem najbardziej optymalnych rozwiązań w tym zakresie.

Reklama

Marek Kutarba

Ewa Matyszewska

JACEK DOMINIK
podsekretarz stanu odpowiedzialny w Ministerstwie Finansów za podatki. Od 1993 roku związany z administracją rządową. Pracował Departamencie Prawnym Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, pracownik Stałego Przedstawicielstwa RP przy Unii Europejskiej odpowiedzialny za negocjacje akcesyjne. Od czerwca 2006 r. dyrektor Departamentu Polityki Podatkowej

NOWELIZACJA USTAWY O VAT

Zmiany, jakie zawiera projekt nowelizacji ustawy o VAT, to m.in.:
? uproszczenia w rozliczeniach wewnątrzwspólnotowych (call-of-stock),
? likwidacja szczególnych momentów powstawania obowiązku podatkowego VAT,
? nowa definicja działalności gospodarczej,
? wprowadzenie ryczałtu VAT,
? nowe zasady składania deklaracji i wpłat podatku,
? likwidacja sankcji VAT,
? zmiany w odliczaniu podatku naliczonego.

"WEŹ PARAGON"

Od grudnia 2004 r. Ministerstwo Finansów prowadzi akcję informacyjną "Weź paragon", która ma uświadomić podatnikom korzyści, jakie płyną z żądania paragonu przy zakupach. Akcję zainicjował ówczesny podsekretarz stanu w MF Stanisław Stec.

ETS W SPRAWIE POLSKIEJ AKCYZY

Rzecznik generalny Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości Eleanor Sharpston uznała 21 września 2006 r., że stosowana w Polsce wysoka akcyza na używane samochody sprowadzane z innych krajów UE jest niezgodna z prawem wspólnotowym (C-313/05). Zdaniem rzecznika, polskie prawo dyskryminuje osoby sprowadzające używane samochody, bo wysokość akcyzy zależy od wieku auta i może sięgnąć 65 proc. w przypadku pojazdów siedmio- i ośmioletnich. Auta sprowadzane są wyżej opodatkowane i droższe od samochodów już zarejestrowanych w kraju. Sprawa dotyczy tylko samochodów, które w momencie sprowadzenia miały powyżej 2 lat, i tych, których deklarowana wartość była na realnym poziomie. Wyrok ETS w tej sprawie ma zapaść 18 stycznia.

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »