Komfort... dla bogatych

Mamy zupełnie nowe zjawisko: urzędy skarbowe są pozytywnie oceniane. Brzmi nieprawdopodobnie, ale to prawda, z tym że odnosi się tylko do niewielkiej grupy urzędów, tzw. dużych. Cieszą się one dobrą opinią, bo komfortowo obsługują dużych (czytaj: bogatych) podatników. Doradcy podatkowi zarzucają jednak, że z poprawą komfortu współpracy urzędników z podatnikami nie idzie w parze poprawa jakości obsługi merytorycznej.

Niedługo upłynie pierwszy rok funkcjonowania dużych urzędów skarbowych. "Gazeta Prawna" sprawdziła, jak wypadł ten eksperyment. Okazuje się, że działalność organów podatkowych może spotkać się również z pozytywną oceną podatników. Niestety, o funkcjonowaniu tych szczególnych urzędów może się wypowiedzieć tylko określona grupa tzw. dużych podatników.

Zdania na temat korzyści wynikających z wprowadzenia i funkcjonowania dużych urzędów są podzielone. Dobrze o tych urzędach wypowiadają się ich pracownicy oraz część podatników. Naczelnik Zachodniopomorskiego Urzędu Skarbowego Jarosław Grabowski powiedział "GP", że realizacja koncepcji funkcjonowania dużych urzędów monitorowana jest przede wszystkim ze względu na właściwą komunikację zewnętrzną. Chodzi więc o to, by zrobić na podatniku jak najlepsze wrażenie profesjonalnej obsługi.

Reklama

Specjalni łącznicy do kontaktów ze strategicznymi podatnikami, kontakt telefoniczny i internetowy oraz możliwość poznania z imienia i nazwiska osoby obsługującej rozliczenia podatnika to tylko część z oferowanych dogodności. Trudno tu nie stwierdzić, że im więcej masz pieniędzy, tym lepiej jesteś traktowany.

Jest jeszcze grupa doradców zajmujących się obsługą podatkową firm. Ci zaś nie wpadają w zachwyt nad funkcjonowaniem dużych urzędów skarbowych.

Jak powiedział "GP" Paweł Kowalski, prezes zarządu Polskiego Konsorcjum Doradczego Sp. z o.o. skupiającego doradców podatkowych z całej Polski, wśród doradców dominują opinie negatywne. Nie znają odpowiedzi na pytanie, czemu miała służyć ta operacja. Zarzucają dużym urzędom słaby poziom merytoryczny pracowników i brak doświadczenia.

Urzędnicy nie dają za wygraną i zachwalają nowy "produkt" jak mogą. Zresztą nie ma podstaw, by odbierać im tę przyjemność, zwłaszcza że najlepiej uczyć się na błędach.

Agnieszka Witkiewicz

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: bogaty | komfort
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »