Wprowadzenie jednolitego podatku dochodowego ma uprościć system rozliczeniowy. Obecnie opłaty zajmują polskim firmom przeciętnie 271 godzin rocznie. Nowy podatek będzie też łatwiejszy i tańszy w poborze. Celem zmiany jest również zwiększenie kwoty wolnej od podatku do wysokości 8 tys. zł. Inne założenia to wprowadzenie realnej progresji podatkowej oraz uzależnienie wysokości składek płaconych przez właścicieli firm od osiąganych przez nich dochodów.
- Planowane zmiany mają ulżyć przedsiębiorcom, dopasować wysokość składek do ich możliwości finansowych oraz stanowić ratunek dla małych zakładów, które nie zawsze osiągają dochód. Rozwiązanie będzie korzystne także dla osób z niskimi zarobkami. Ci, którzy otrzymują wyższe pensje, będą musieli liczyć się z tym, że zapłacą odpowiednio większy podatek - mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej Karol Schwann z firmy Szapiro Business Advisory.
Zarys projektu po raz pierwszy został przedstawiony w lipcu 2016 r., szczegółowe założenia nie zostały jednak udostępnione. Jak zauważa ekspert, to błąd komunikacyjny. Przedsiębiorcy interesują się tak istotnymi dla nich zmianami i im szybciej otrzymają rzetelne informacje, tym lepiej będą mogli przygotować swój biznes na nadchodzącą reformę.