BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Oficer prasowa policji w Nidzicy Alicja Pepłowska poinformowała, że 36-letnia kobieta przez 11 lat z firmowego konta opłacała swoje domowe rachunki. - Sprawa wyszła na jaw przypadkiem, gdy kobietę skontrolował jej przełożony - powiedziała policjantka. Przyznała, że proceder trwał latami dlatego, że księgowa przelewała małe sumy, co nie rzucało się jej pracodawcy w oczy.
- Kobieta przyznała się do winy i powiedziała, że do takiego zachowania zmusiła ją trudna sytuacja materialna - powiedziała Pepłowska i podkreśliła, że kobiecie przedstawiono w sumie 101 zarzutów dotyczących kradzieży, podrabiania dokumentów oraz złamania ustawy o rachunkowości.
Kobiecie grozi 5 lat więzienia
Pracodawca zwolnił 36-latkę z pracy, a policja zajęła jej mienie warte 78 tys. zł. Do tego kobieta wpłaciła 10 tys zł. poręczenia majątkowego.
Księgowej grozi do 5 lat więzienia, sąd może też orzec wobec niej zakaz wykonywania zawodu. Kobieta musi się też liczyć z nakazem oddania ukradzionej sumy.
emi
