Małe firmy utrzymają sprzedaż w 2013 r., ale nie będzie to rok rozwoju

Przeważająca większość małych firm nie spodziewa się spadku obrotów w 2013 roku - wskazują wyniki najnowszego badania sondażowego przeprowadzonego przez Idea Bank i Tax Care. Niestety nawet jeśli nie ma zagrożenia utratą zamówień, to coraz bardziej daje o sobie znać problem zatorów płatniczych. A to jeden z powodów, dla których mikrofirmy boją się inwestować.

Grupa Idea Banku już po raz czwarty zapytała drobnych przedsiębiorców o to, jakie mają przewidywania dotyczące sytuacji własnej firmy, a także, jak oceniają perspektywy całej gospodarki. Pytania dotyczyły ostatniego kwartału 2012 r. oraz roku 2013. W badaniu wzięło udział 1000 osób prowadzących własną działalność gospodarczą. Zostało ono przeprowadzone w formie wywiadu telefonicznego w dniach 22-25 października br.

Prosta formuła badania

Badanie Idea Banku i Tax Care tym różni się od innych badań prowadzonych na polskich firmach, że jest bardzo proste. Co kwartał pytamy przedsiębiorców czy w bieżącym roku:

Reklama

* spodziewają się utrzymania, wzrostu czy spadku obrotów w swojej firmie

* oczekują utrzymania obecnego tempa rozwoju gospodarczego, jego przyspieszenia czy raczej recesji gospodarczej

* zamierzają utrzymać zatrudnienie czy zwalniać pracowników

* planują inwestycje w swojej firmie

* zamierzają podnieść, utrzymać czy obniżyć ceny sprzedawanych dóbr i usług spodziewają się utrzymania, wzrostu czy spadku obrotów w swojej firmie

* oczekują utrzymania obecnego tempa rozwoju gospodarczego, jego przyspieszenia czy raczej recesji gospodarczej

* zamierzają utrzymać zatrudnienie czy zwalniać pracowników

* planują inwestycje w swojej firmie

* zamierzają podnieść, utrzymać czy obniżyć ceny sprzedawanych dóbr i usług.

Pozostałe dwa pytania mają znaczenie pomocnicze - pozwalają ustalić czy firma działa w produkcji czy w sektorze usług i ilu pracowników zatrudnia. Zaletą badania prowadzonego przez Idea Bank i Tax Care jest również to, że dotyczy ono mikro firm, czyli sektora, o którym prawie nic nie mówią oficjalne statystyki (badania GUS obejmują przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej 10 pracowników; wśród biorących udział w najnowszym badaniu Idea Banku i Tax Care 75 proc. przedsiębiorców nie zatrudniało pracowników, a tylko 5 proc. zatrudniało pięć lub więcej osób).

Niewielu pesymistów

Prawie połowa ankietowanych przedsiębiorców spodziewa się, że rok 2013 będzie dla nich lepszym okresem pod względem obrotów niż rok 2012. Co ciekawe, odsetek ten jest taki sam w firmach zatrudniających i niezatrudniających pracowników (a więc również w przypadku samozatrudnionych, którzy mają stały kontrakt). 38 proc. przedsiębiorców spodziewa się utrzymania obrotów na poziomie zbliżonym do tegorocznego, a tylko 13 proc. - ich spadku. Jeśli zawyżymy krąg badanych tylko do firm zatrudniających pracowników (czyli odrzucimy m.in. wszystkich samozatrudnionych) to odsetek pesymistów będzie jeszcze mniejszy (10 proc.).

Utrzymać klienta za wszelką cenę

Optymistyczny wydźwięk tych przewidywań traci jednak na sile, gdy zderzymy je z planami dotyczącymi cen sprzedawanych produktów i usług. Prawie trzy czwarte przedsiębiorców nie zamierza bowiem podnosić w 2013 roku cen, a kilka procent zamierza je nawet obniżyć. Wygląda więc na to, że przedsiębiorcy, aby utrzymać się na rynku, stawiają na silną konkurencję cenową.

Potwierdziły się oczekiwania dotyczące 2012 roku

Przewidywania dotyczące obrotów w 2013 roku korespondują z wynikami sondażu dotyczącego bieżącego roku. Odsetek firm spodziewających się spadku przychodów jest w obu badaniach (pytanie o rok 2013 i 2012) niemal identyczny, chociaż tych, które spodziewają się wzrostu obrotów w 2012 r. jest relatywnie więcej. Warto przy tym zauważyć, że przewidywania firm dotyczące 2012 r., formułowane u schyłku 2011 roku (badanie nr 1) w bardzo dużym stopniu się potwierdziły. Zbliżony do tego sprzed roku jest bowiem odsetek firm oczekujących wzrostu obrotów, chociaż nieco mniej jest tych, które dziś przewidują ich utrzymanie i więcej tych, które spodziewają się spadku (badanie nr 4 - względem badania nr 1).

Czwarty kwartał jak wyrocznia

Dzisiejszy obraz roku 2012 jest więc taki, że ponad połowa firm spodziewa się wzrostu obrotów względem roku 2011, mniej niż jedna trzecia ich utrzymania, a kilkanaście procent - spadku. Choć formułowane dziś prognozy na bieżący rok są obarczone znacznie mniejszym błędem niż te sprzed roku, to wciąż towarzyszy im pewne ryzyko. - Ostatni kwartał to dla wielu firm najgorętszy okres w roku, który automatycznie daje im podpowiedź, na co mogą liczyć w następnym roku. Jeśli okazałoby się, że w tym okresie jest problem z realizacją zamówień, popytem czy płatnościami, to nie nastroi to przedsiębiorców optymistycznie na kolejne, standardowo trudniejsze, kwartały - ocenia Dariusz Makosz, dyrektor zarządzający w Idea Banku. Dotyczy to w szczególności branży handlowej, czy szerzej - sektora usług, w którym działa większość przedsiębiorców objętych badaniem.

Podzielone opinie na temat gospodarki

Dość optymistyczne przewidywania przedsiębiorców odnośnie obrotów w 2013 r. znajdują potwierdzenie w ich uśrednionym spojrzeniu na gospodarkę. Badani w zbliżonych proporcjach dzielą się na trzy grupy: oczekujących, że gospodarka będzie rozwijać się w przyszłym roku w tempie zbliżonym do tegorocznego (najliczniejsza grupa), oczekujących, że gospodarka będzie rosła ale wolniej w tym roku oraz spodziewających się recesji, czyli spadku PKB. W porównaniu z wcześniej prowadzonymi badaniami (w których pytano o tempo rozwoju gospodarki w 2012 r.) widać jednak wyraźne zmniejszenie grupy obstawiającej utrzymanie obecnego tempa wzrostu PKB i jednocześnie wzrost odsetka wróżących recesję. Choć sama liczebność ostatniej grupy jest dość wysoka, to trzeba pamiętać, że pojęcie recesji może być traktowane jako synonim pogorszenia ogólnej koniunktury w biznesie, a nie tylko nominalnego spadku PKB. W przypadku przedsiębiorców wróżących wystąpienie takiego właśnie scenariusza, prognoza zapaści gospodarczej jest też wyrazem sprzeciwu wobec barier, z jakimi muszą się na co dzień zmagać w prowadzonym biznesie (ujęto je w innym badaniu przeprowadzonym przez Idea Bank i Tax Care).

Koniunktura nie zachęca do rozbudowy firmy

Mimo umiarkowanie optymistycznego spojrzenia przedsiębiorców na gospodarkę i sytuację własnej firmy, bardzo ostrożnie podchodzą oni do inwestowania. Chociaż czwarty kwartał jest zwyczajowo w małych firmach okresem zakupów mających na celu m.in. optymalizację podatkową, aż 65 proc. badanych nie zamierza w tym roku inwestować w środki trwałe, czyli wydawać firmowych pieniędzy na zakup samochodów, maszyn, sprzętu biurowego czy nieruchomości. Dla porównania, w badaniu, które przeprowadzono pod koniec 2011 r. (badanie nr 1), planów inwestycyjnych nie miało tylko 37 proc. ankietowanych. Niestety odsetek ten rośnie z kwartału na kwartał. Tylko pewnym pocieszeniem może być fakt, że jeśli grupę badanych zawężymy do firm zatrudniających pracowników (czyli odrzucimy m.in. samozatrudnionych), to odsetek podmiotów niemających planów inwestycyjnych będzie niższy.

Pewien rozdźwięk, jaki pojawia się między ocenami dotyczącymi obrotów firmy a skłonnością do inwestowania jest wyrazem obaw o to, co może przynieść następny rok. - Nawet jeśli przedsiębiorcy dziś nie odczuwają spadku popytu na swoje produkty czy usługi i zgodnie z planem realizują kontrakty, to coraz częściej mówią o problemach związanych z uzyskaniem zapłaty w terminie ujętym na fakturze. A to utrudnia im decyzje o inwestowaniu, które wiążą się z poniesieniem dodatkowych kosztów - ocenia Makosz.

Katarzyna Siwek

Zobacz wskaźniki dla firm na stronach BIZNES INTERIA.PL

Tax Care S.A.
Dowiedz się więcej na temat: firma | sprzedaż | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »