Małe i średnie firmy pod wpływem szoku energetycznego

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

- Niewątpliwie mamy do czynienia z szokiem energetycznym. (...) Z badania, które zleciliśmy wynika, że polski biznes nie jest bierny. Jest odbiorcą zdarzeń makroekonomicznych i geopolitycznych, ale podejmuje działania, które pozwolą zniwelować szok i wszystko, z czym firmy muszą się zmierzyć - powiedziała na konferencji prasowej Ewa Łuniewska, wiceprezes ING Banku Śląskiego.

Z badania przeprowadzonego na zlecenie ING Banku Śląskiego wśród małych i średnich firm wynika, że 70 proc. z nich obawia się o dostęp do energii i paliw w najbliższych miesiącach. 26 proc. firm uważa, że ceny paliw i energii wzrosły między 50 a 80 proc. Ponad 30 proc. firm spodziewa się wzrostu tych kosztów między 30 a 50 proc. w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

- Firmy odczuły bardzo duży skok kosztów energii i porównywalny wzrost widzą w przyszłości. (...) To znaczy, że firmy uważają, że skok jest trwały i duży przed nami i wszystko co się da należy przerzucać na klienta. To oznacza, że oczekiwania inflacyjne są duże i spirala się w tej chwili nakręca - powiedział Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

Jak wskazał Leszek Kąsek, starszy ekonomista ING Banku Śląskiego, 95 proc. ankietowanych firm zareagowało na podwyższone koszty energii i paliw podniesieniem cen własnych produktów lub usług. 46 proc. z nich skompensowało sobie w ten sposób wyższe ceny energii w około 50 proc., a 14 proc. prawie w całości.

- 77 proc. przedsiębiorców poszukuje tańszych materiałów i usług. 60 proc. firm, które podejmuje takie kroki, może sobie zrekompensować podwyżki energii w bardzo niewielkim zakresie.

- 60 proc. firm tnie inne koszty (np. fundusz płac, na reklamę), a 41 proc. wstrzymuje inwestycje mające na celu rozwój firmy.

- 36 proc. firm jest zainteresowanych zielonymi inwestycjami.

Co piąta firma rozpoczęła lub planuje inwestycje w termomodernizację, a w przypadku OZE - 17 proc. ankietowanych prowadzi takie inwestycje albo je planuje. 15 proc. przedsiębiorstw modernizuje linie produkcyjne na bardziej energooszczędne.

- Przerzucanie kosztów jest najbardziej skuteczne, ale krótkoterminowo. Niżej są długoterminowe rozwiązania, jak zielone inwestycje. Firmy mówią o termomodernizacji, zmianach technologicznych, inwestycjach w OZE. Okazuje się, że termomodernizacja i zmiany w liniach produkcyjnych już działają, firmy je planują i realizują. Zaniepokoiło nas, że firmy ostrożnie podchodzą do inwestycji w OZE - myślą o nich, planują je, co więcej, ci co mają, są zadowoleni, ale mały odsetek firm dziś realizuje inwestycje w OZE - powiedział Rafał Benecki.

- Badanie pokazuje, że firmy czekają na strategiczny sygnał ze strony rządzących, na korzystniejsze rozwiązania, na dostępność środków unijnych - dodał główny ekonomista banku.

Jako powody braku zielonych inwestycji firmy wskazują brak dostępnych środków na ten cel. Co trzecia firma, która nie planuje i nie jest w trakcie inwestycji w OZE, czeka na dostępność środków, tyle samo podmiotów oczekuje lepszych rozwiązań na poziomie państwa (np. odblokowanie możliwości budowy farm wiatrowych, zwiększenie opłacalności zakładania paneli PV). Ponad 40 proc. firm, które aktualnie nie inwestują w OZE, deklaruje, że nie wykluczają tego w przyszłości.

Wiceprezes ING Banku Śląskiego Ewa Łuniewska poinformowała, że bank jest gotowy finansować i wspierać zielone inwestycje.
- Problem energetyczny nie rozwiąże się sam. (...) Dopiero postawienie na samowystarczalność, bezpieczeństwo dostaw energii daje trwałą poprawę - powiedziała wiceprezes.

W raporcie zostały wykorzystane wyniki badania "Wpływ wysokich cen energii na prowadzenie biznesu w segmencie MŚP", zrealizowanego wśród 300 firm przez GfK Polonia na zlecenie ING Banku Śląskiego w sierpniu 2022 roku.