Mamy MAN-a, zachęcamy Volvo

Niemiecki koncern wybuduje w Niepołomicach fabrykę ciężarówek. A to nie koniec inwestycji - trwają rozmowy z Volvo.

MAN, największy w Europie producent ciężarówek, wybuduje nową fabrykę w podkrakowskich Niepołomicach. Koszt inwestycji to 90-100 mln euro. W fabryce początkowo zatrudnienie znajdzie 650 osób, kolejne 1950 osób w firmach współpracujących z MAN. Budowa fabryki zacznie się jesienią, a w połowie 2007 r. ruszy produkcja, która ma sięgnąć 15 tys. ciężarówek rocznie.

Damy grant

O inwestycję konkurowaliśmy ze słowackimi Koszycami. Zresztą z naszymi południowymi sąsiadami już trzy razy przegrywaliśmy walkę o fabrykę aut. Podobno półtora miesiąca temu Niemcy byli też już zdecydowani na Słowację... "Odbiliśmy im piłkę i strzeliliśmy gola!" - cieszy się Marcin Kaszuba, wiceminister gospodarki ds. inwestycji."Tym razem nie ścigaliśmy się o to, kto zapłaci inwestorowi więcej. MAN w równej mierze brał pod uwagę warunki finansowe, rynek pracy, poddostawców czy infrastrukturę" - komentuje Sebastian Mikosz, wiceprezes PAIIZ.

Reklama

Marcin Kaszuba informuje, że umowa zostanie podpisana 16 sierpnia, a inwestor otrzyma grant inwestycyjny na zwrot części kosztów. We wtorek rząd przyjął pakiet zachęt dla koncernu. Nieoficjalnie wiadomo, że MAN otrzyma wsparcie finansowe w związku z utworzeniem nowych miejsc pracy - ok. 1 mln euro - oraz kilkadziesiąt milionów złotych jako wsparcie inwestycji. Program musi być jeszcze notyfikowany w Komisji Europejskiej, ale z tym nie powinno być żadnych problemów.

Łańcuszek szczęścia

Przedstawiciele rządu zapewniają, że MAN i jego poddostawcy w ciągu kilku lat zwrócą do budżetu państwa środki przeznaczone na zachętę inwestycyjną. W ciągu 3-5 lat stworzą w regionie 10 tys. miejsc pracy. "Władze MAN twierdzą, że dobrze im się negocjowało ze stroną polską. Było to możliwe dzięki pracy zespołowej PAIIZ, rządu, władz województwa małopolskiego, prezesa specjalnej strefy ekonomicznej i burmistrza Niepołomic.

Liczymy, że za tą inwestycją przyjdą kolejne. Będziemy zachęcać MAN np. do otwarcia centrum badawczo-rozwojowego" - zapowiada wiceprezes PAIIZ. Inwestycja MAN może pomóc Polsce w przyciągnięciu kolejnych. "Zrobi nam to dobrą prasę. Musimy dbać, by duże inwestycje motoryzacyjne odbywały się w Polsce bez problemu" - uważa Sebastian Mikosz. Rząd już prowadzi negocjacje z kolejnym inwestorem z branży. "Zaczęliśmy procedurę przygotowania zachęt inwestycyjnych dla Volvo, które rozważa budowę fabryki autobusów w Polsce" - ujawnia Marcin Kaszuba. Niewykluczone, że wrócą do nas inwestorzy, którzy wcześniej wybrali inne kraje, np. Hankook. "Hankook otrzymał naszą kontrofertę. Nie prowadzimy na bieżąco negocjacji. W najbliższych tygodniach spodziewamy się kontaktu ze strony koreańskiego producenta, może nawet wizyty. Na pewno jednak nie będziemy walczyć o Hankooka na zasadzie 'kto da więcej'" - zapowiada Sebastian Mikosz.

Metody tymczasowe

Rząd stosuje system zachęt opisany w wydanym w czerwcu rozporządzeniu. Wcześniej Sejm dwukrotnie odrzucił ustawę o wspieraniu inwestycji o dużym znaczeniu dla gospodarki. "Nowy rząd będzie się musiał przyjrzeć systemowi przyciągania do Polski inwestycji i wypracować swój własny model, bo obecny nie jest przejrzysty, a na dodatek trzeba wsparcie każdorazowo notyfikować w Komisji Europejskiej. Mam nadzieję, że przyszły rząd opracuje przejrzysty i skuteczny system zachęt inwestycyjnych, jednocześnie reformując jednostki promujące Polskę za granicą oraz obecny PAIIZ" - mówi Adam Szejnfeld, poseł Platformy Obywatelskiej.

Małgorzata Grzegorczyk

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: niemiecki | Volvo | MAN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »