Masz małą firmę? Jesteś tego pewien?

Definicja małych i średnich przedsiębiorstw w ustawie zawęża krąg takich firm. Czy ograniczy to dostęp do pomocy UE? Urzędnicy uspokajają.

Definicja małych i średnich przedsiębiorstw w ustawie zawęża krąg takich firm. Czy ograniczy to dostęp do pomocy UE? Urzędnicy uspokajają.

Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej wprowadziła zamęt wśród małych i średnich przedsiębiorców. Okazuje się, że w istotny sposób zmieniono definicję takich firm.

Dwa słowa

Zamieszanie wywołały dwa słowa, a właściwie ich brak.

- Definicja unijna mówi, że firma przestaje być mała, jeżeli ma w niej udział większy niż 25 proc. przedsiębiorstwo inne niż małe. Analogicznie jest w przypadku firm średnich. Tymczasem w definicji zawartej w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej zapisano, że w małej firmie nie może mieć udziału większego niż 25 proc. inne przedsiębiorstwo. Nie wiadomo, czy inne to "nie małe", czy też inne to "jakiekolwiek, w tym małe" - analizuje Damian Dec, właściciel firmy doradczej Atfin.

Reklama

Oznaczałoby to wyeliminowanie z grona małych i średnich firm te, które mają znaczącego udziałowca - przedsiębiorcę w akcjonariacie. Ma to znaczenie w tych przypadkach, gdy jakiekolwiek regulacje przywołują taką kategorię firm. Polska definicja jest przy tym bardziej restrykcyjna niż ustanowiona przez Komisję Europejską.

Ustawa wejdzie z życie 21 sierpnia, ale regulacje dotyczące małych i średnich firm - 1 stycznia 2005 r.

Tylko spokojnie

Jak zapewniają osoby pracujące nad ustawą o swobodzie gospodarczej, ich zamiarem nie było sztuczne ograniczanie podziału na małe, średnie i duże firmy. Uspokajają, że to wynik błędu redakcyjnego, który zostanie już wkrótce usunięty. Poza tym w najbliższych miesiącach ukaże się rozporządzenie instruujące, w jaki sposób wyliczyć wielkość swojej firmy.

- Przyznam szczerze, że dla mnie zapis "inne przedsiębiorstwa" jednoznacznie oznaczał "inne niż małe". Teraz przyznaję jednak rację, że może on wzbudzać wątpliwości i zwrócę na to uwagę podczas prac nad rozporządzeniem do rozdziału ustawy poświęconego małym i średnim firmom - mówi Katarzyna Urbańska, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, uczestnicząca w pracach nad ustawą.

Podział na małe, średnie i duże firmy jest szczególnie istotny w przypadku przedsiębiorstw chcących korzystać z pomocy publicznej. Większość programów jest przeznaczona dla małych i średnich firm, dlatego też znalezienie się w tym gronie przynosi bardzo wymierne korzyści.

Spać spokojnie mogą ci, którzy korzystają z programów wdrażanych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (m.in. Sektorowy Program Operacyjny Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw).

- Definicja, którą kieruje się PARP przy udzielaniu dotacji z funduszy strukturalnych, jest zawarta w rozporządzeniu Komisji Europejskiej 70/2001. Wyraźnie w nim napisano, że udziałów nie może mieć firma inna niż mała. Przedsiębiorcy nie muszą się więc obawiać, że ich dostęp do programów pomocowych zostanie ograniczony - tłumaczy Monika Karwat z PARP.

PARP nie nadzoruje jednak wszystkich programów pomocowych.

Do chwili zamknięcia wydania nie uzyskaliśmy opinii Ministerstwa Gospodarki i Pracy ani Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w tej sprawie.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: definicja | firmy | PARP | Male
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »