W uzasadnieniu do decyzji KE podkreśliła, że Meta nadużyła swojej dominującej pozycji, łącząc Facebook Marketplace z Facebookiem. Przez to “wszyscy użytkownicy sieci społecznościowej automatycznie mieli dostęp i byli regularnie narażeni na jej usługę ogłoszeń drobnych w internecie, czy im się to podoba, czy nie”. Według KE, Meta w ten sposób zyskała nieuczciwą przewagę dystrybucyjną nad konkurentami.
Meta korzystała w pozycji lidera
Zdaniem Brukseli, Meta nadużyła także swojej pozycji dominującej. Jednostronnie narzuciła nieuczciwe warunki handlowe innym dostawcom usług drobnej reklamy w Internecie, którzy reklamują się na jej platformach, w szczególności na Facebooku i Instagramie. „Dzięki temu Meta może wykorzystywać dane związane z reklamami generowanymi przez innych reklamodawców na wyłączną korzyść Facebook Marketplace” – uzasadnia KE.
Praktyki Meta miały zapewnić jej „korzyści, jakim nie mogliby dorównać inni dostawcy usług ogłoszeń online” – stwierdziła w komunikacie prasowym wiceprzewodnicząca komisji odpowiedzialna za politykę konkurencji Margrethe Vestager. Dodała, że jest to nielegalne w świetle unijnych przepisów antymonopolowych. “Meta musi teraz zaprzestać takiego postępowania” - czytamy w dokumencie.
Meta się odwoła
W wydanym oświadczeniu Meta zaprzeczyła zarzutom. Spółka - matka Facebooka stwierdziła, że decyzja KE nie wykazuje żadnej szkody dla konkurencji, dla rywali lub konsumentów i „ignoruje realia potężnego europejskiego rynku reklamy internetowej”. Zaprzeczyła też, że złamała prawo i zapowiedziała złożenie apelacji. Wytknęła Komisji pominięcie faktu, że “ludzie korzystają z Facebook Marketplace bo chcą, a nie dlatego, że muszą”.
Sprawa sięga 2021 r., kiedy organy regulacyjne UE wszczęły dochodzenie w sprawie branży ogłoszeń drobnych. Teraz Komisja Europejska uzasadniła, że wyznaczając wysokość grzywny (797,72 mln euro), brano pod uwagę “czas trwania i wagę naruszenia”, a także całkowity wolumen działalności Meta.
