Minister Lubińska o kompleksowej reformie

Pani minister, co ze zmianami VAT. Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz poinformował, że obecnie nie trwają żadne prace nad reformą ustawy o VAT. Poseł Zawisza twierdzi, iż to dlatego, że Ministerstwo Finansów nie wzięło się jeszcze do pracy nad tą ustawą. Czy te zarzuty mają podstawy?

Teresa Lubińska, minister finansów: Rzeczywiście nie rozpoczęliśmy jeszcze prac nad ustawą o VAT, a to dlatego że w tej chwili priorytetową sprawą jest autopoprawka do budżetu. Ustaliliśmy z premierem, że na początku przyszłego roku ruszą prace dotyczące zmian podatkowych. Chcemy na wiosnę 2006 r. przedstawić propozycje.

Zmiany VAT także?

Tak, dotyczy to także ustawy o VAT.

Platforma Obywatelska planuje na początku przyszłego roku złożyć w Sejmie własny projekt ustawy o VAT. Co pani wtedy zrobi? Czy będzie on brany pod uwagę jako alternatywa dla planów ministerstwa i rządu?

Na tym polega życie gospodarcze, że należy brać pod uwagę wszystkie propozycje, czy one wychodzą z opozycji, czy z jakiegokolwiek innego środowiska. Jeśli proponowane rozwiązania będą dobre, to z pewnością będziemy chcieli je wykorzystać. Zdajemy sobie sprawę z tego, że obecna ustawa VAT-owska powinna być udoskonalona. Jednak trzeba jeszcze rozważyć, jaką rolę ma odgrywać ten podatek. Według mnie, powinniśmy patrzeć na ten podatek także jak na ważny instrument konkurencji między państwami.

A no właśnie. Niemcy stawkę podstawową w VAT zamierzają podnieść z 16 do 19 proc. Mimo to Polska i tak będzie miała w naszym regionie jedną z najwyższych stawek podstawowych. Z drugiej strony podstawą wpływów budżetowych jest właśnie VAT i akcyza. Czy stać nas na obniżkę stawek?

Jeśli będziemy przeprowadzać reformę, a zwłaszcza obniżkę stawek, to najpierw trzeba będzie obliczyć skutki takich działań. Niestety, każda obniżka czy to VAT, CIT czy PIT może mieć poważne skutki dla budżetu. Dlatego, chcąc przeprowadzić reformę podatków, najpierw będziemy musieli zabezpieczyć środki na ten cel w budżecie na 2007 rok.

A co z reformą w zakresie podatków dochodowych. W PIT miała nastąpić obniżka stawek do poziomu 18 i 32 proc. Kiedy możemy spodziewać się zmian w tym zakresie?

Obojętnie, jaki podatek chcielibyśmy zmienić, będzie to wymagało całościowego spojrzenia. Na pewno ministerstwo nie będzie proponowało żadnych wyrywkowych rozwiązań, ponieważ wszystko jest ze sobą ściśle związane. Jeśli obniżymy np. jeden podatek, to może się okazać, że skutki odbiją się gdzieś indziej, np. w dochodach gmin. Wszystko trzeba najpierw poddać głębokiej analizie i rozwadze.

A stawki?

Dziś nie można mówić o konkretnych stawkach. Na to jest jeszcze za wcześnie. Te założenia będziemy realizować na wiosnę przyszłego roku.

Jakie ministerstwo ma plany wobec przedsiębiorców. Planowano ulgę w CIT: 1000 zł miesięcznie za każde nowo utworzone miejsce pracy przez 2 lata. Teraz odchodzi się od tego rozwiązania. Dlaczego?

Przeprowadziliśmy w tym zakresie konsultacje wśród przedsiębiorców. Zapytaliśmy, czy wezmą ten 1000 zł i co z nim zrobią.

I co odpowiedzieli, że nie wezmą?

Wszyscy zgodnie powiedzieli, że wezmą i że z zagospodarowaniem tych pieniędzy nie będą mieli problemu. Jednak z tej ulgi nie powstaną żadne nowe miejsca pracy. Przedsiębiorcy dziś świetnie poruszają się w rzeczywistości gospodarczej. Umieją otwierać firmy, zamykać je, tworzyć oddziały i uważają, że z punktu widzenia propaństwowego te pieniądze zostaną zmarnowane. Ulga wydaje się nietrafiona i będziemy się z tego wycofywać, bo to nie spowoduje wzrostu zatrudnienia. Bardziej pozytywnie przez przedsiębiorców została oceniona przyspieszona amortyzacja. A najlepszym rozwiązaniem byłoby zmniejszanie obciążeń parapodatkowych. Szara strefa dotyczy dziś przede wszystkim składek ZUS. I to tu trzeba szukać ulg.

A co z rolnikami. Opodatkować ich podatkiem dochodowym czy nie?

W tej kwestii są głosy za i przeciw. Na pewno nie będziemy tego robić bez uzgodnień z ministrem rolnictwa.

Skoro obciążenie podatkowe społeczeństwa jest tak duże, to czy nie należałoby zlikwidować kilku podatków, np. tak kuriozalnych jak podatek od psów? Ostatnio jest u nas tak, że zamiast likwidować podatki, wprowadza się nowe. Pojawił się np. pomysł na podatek medialny, który zastąpiłby abonament telewizyjny. Czy to dobry kierunek?

Rzeczywiście niektóre podatki są absurdalne i podatek od psów jest tu dobrym przykładem, choć jest to podatek lokalny. Jednak likwidacja podatków nie jest taka prosta - one przecież pełnią określone funkcje i przynoszą dochody. Poza tym lepszy stary podatek niż każdy nowy. Społeczeństwo się do niego przyzwyczaiło, przedsiębiorcy wiedzą, jak go stosować. Dlatego każda zmiana musi być 10 razy przemyślana, zanim wdroży się ją w życie.

Czy można w najbliższej przyszłości spodziewać się wprowadzenia podatku katastralnego?

Nie. W najbliższym czasie nie zostanie wprowadzony podatek od wartości nieruchomości. Wprowadzanie nowych podatków może nastąpić wtedy, gdy podatnicy będą mieli zdolność podatkową. Dziś jej nie mają.

Czy taki podatek ma zatem sens? Nie jesteśmy na niego za biedni?

Podatek od wartości nieruchomości ma sens. Od właściwie wycenionych nieruchomości zaczyna się rynek nieruchomości. Obecnie są zbyt duże różnice między wartością nieruchomości w centrum miasta a poza nim. Na początek chcemy skupić się na pracach nad wyceną gruntów i prawem własności, bo one są niezbędne.

Marek Kutarba

Ewa Matyszewska