Nie składam broni, powalczę o niższy VAT
Należy obniżyć stawkę podstawową i zlikwidować preferencyjne. Państwo nie powinno kształtować cen poprzez ulgi podatkowe. To rola rynku.
"Puls Biznesu": Dwa miesiące temu w wywiadzie dla naszej gazety zapowiedział Pan, że Ministerstwo Finansów dąży do ujednolicenia stawek podatku VAT. Reforma polegałaby m.in. na obniżce stawki podstawowej do 19 lub 18 proc. Aby na tej operacji nie stracił budżet państwa, konieczna byłaby podwyżka VAT np. na żywność i lekarstwa. Zaprotestowali jednak niektórzy ministrowie, co doprowadziło do wyhamowania projektu. Sprawa jest drażliwa. Nie widać woli politycznej do poparcia Pana idei...
Mirosław Gronicki, minister finansów: Nie przedstawiliśmy jeszcze projektu zmian w ustawie o VAT. Pojawiła się tylko ogólna informacja o tych planach, przekazana przez wicepremiera Jerzego Hausnera. No i wiadomość zaczęła "żyć medialnie".
"PB": Najpierw Komitet Rady Ministrów zaaprobował "kierunkowo" Wasze propozycje, a 14 grudnia - na posiedzeniu rządu - nie znaleźliście poparcia dla żadnej koncepcji.
Mirosław Gronicki: Kiedy rząd obradował, mowa była nie o projekcie, gdyż go jeszcze nie ma, lecz o propozycjach.
"PB": "Jeszcze" projektu nie ma, więc pewnie wkrótce będzie. Chyba że zrezygnujecie z operacji ujednolicania VAT?
Mirosław Gronicki: Zapewniam: pracujemy nad projektem zmian stawek VAT. Nie składamy broni. Przecież to oczywiste - obniżenie stawki podstawowej podatku od towarów i usług przyniesie korzyści gospodarce. Prace nad projektem powinny zakończyć się w styczniu 2005 r. Wówczas trafi on na posiedzenie rządu. Wcześniej przejdzie konsultacje międzyresortowe.
