Niepełnosprawni protestują

Pracownicy i pracodawcy mówią jednym głosem: chcemy wypłacenia pełnej kwoty 1,3 mld zł zagwarantowanej w ustawie. Rząd chce ją zmienić.

Pracownicy i pracodawcy mówią jednym głosem: chcemy wypłacenia pełnej kwoty 1,3 mld zł zagwarantowanej w ustawie. Rząd chce ją zmienić.

Nieczęsto zdarza się, by protestujący pracownicy jednocześnie wyrażali opinię swojego pracodawcy. A właśnie tak ma być dzisiaj podczas protestu niepełnosprawnych przeciwko rządowym planom naprawy finansów państwa i "rujnowaniu" systemu rehabilitacji zawodowej.

- Zatrudnienie niepełnosprawnych nie może być źródłem szukania oszczędności dla rządu, gdyż nie tylko stracą na tym niepełnosprawni, ale w dłuższej perspektywie także budżet. Takie rozwiązania, jak cofnięcie wsparcia do wynagrodzenia dla niepełnosprawnych, którzy osiągnęli wiek emerytalny - nawet jeśli prowadzą własną działalność - w praktyce oznacza eliminowanie tych osób z rynku pracy. To dyskryminacja - mówi Zbigniew Kruszyński, członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.

Reklama

Nowelizacja nowelizacji

Chociaż formalnie przedstawiciele zakładów pracy chronionej (ZPCh) nie przyłączają się do swoich pracowników, zgadzają się z ich opinią, że proponowane rozwiązania nie przyniosą takich korzyści, na jakie liczą politycy koalicji. Zwłaszcza że nie potrafią dotrzymać zobowiązań zagwarantowanych ustawowo nie dalej, jak rok temu. Rząd przekazał partnerom społecznym do zaopiniowania w trybie pilnym projekt 31. nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Wersja nr 30 jeszcze nie zaczęła nawet obowiązywać - wejdzie w życie od 2004 r.

Zmian chcą sami pracownicy i pracodawcy, tyle że z zupełnie odmiennych powodów - uważają, że prawo nie daje wyraźnych zachęt do zatrudniania osób niepełnosprawnych. A rząd po prostu nie jest w stanie przekazać na ich aktywizację zawodową 1, 3 mld zł gwarantowanych w ustawie. W projekcie budżetu na 2004 r. zapisano zaledwie 750 mln zł.

Wędka zamiast ryby

Brakujące do poziomu ustawowego środki rząd chce zdobyć obniżając wydatki, np. zmniejszając ulgę odpisu podatkowego, którą dostają kontrahenci ZPCh. Ministerstwo Finansów proponuje też, aby resztę, nawet do 45 proc. środków, na dofinansowanie wynagrodzeń dla osób niepełnosprawnych zapewnił Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

- Jedyną szansą na zmniejszenie wydatków na renty i wczesne emerytury jest utrzymanie, a nawet wzrost środków na aktywizację zawodową. To łatwość uzyskania renty zniechęca do szukania pracy, a nie zamknięty rynek ZPCh - uważa Grzegorz Dzik, szef rady nadzorczej Impela, zakładu pracy chronionej notowanego na giełdzie.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »